Forum Ogrodnicze Oaza

Adasiowa wrote:
No to chyba jesteśmy w domu. Woda z filtra Brita wymaga pożywki z dodatkiem saletry wapniowo- magnezowej. Siewki padły z braku wapnia i magnezu.

Ja mam rozsady pomidorów, papryk i bakłażanów (oraz trochę przypadkowo jednego melona ) wysiewane na różnych etapach czytania i doczytywania wątku: perlit nasączony pełnym stężeniem pożywki, perlit nasączony pożywką o stężeniu 1/3 i perlit nasączony samą wodą deminerailzowaną. Wszystkie trzymają się dzielnie i szczerze mówiąc nie widzę większej różnicy w kondycji roślin. Może pomidory w pełnej dawce pożywki wyglądały na trochę „przejedzone” na początku, ale szybko doszły do siebie.

Absolutnie niczego to nie dowodzi i zachęcam do uważnego czytania i przestrzegania instrukcji, ale ewentualne pomyłki i zastosowanie starych receptur nie musi na szczęście oznaczać natychmiastowych efektów śmiertelnych dla rozsad.

No to jednak niepopalone, ale coś innego i owszem zepsułam? Uhh. Dzięki, pomodoro. Może następnym razem, jak podejdę do uprawy w perlicie na spokojniej, pójdzie to lepiej - albo już w pełnym sezonie się pobawię np. z sadzonkami ogórków (zamierzam je siać generalnie do gruntu w maju, ale co zaszkodzi parę sobie zrobić w kubeczkach "eksperymentalnie").


Ok, dziękuję. Wdech, wydech - posadzę co mogę. A wcześniej odkażę podłoże - choć słyszałam, że nawet wygotowaniem ziemi w piekarniku nie pozbędę się ziemiór, jeśli tam siedzą.
Może uda mi się zdobyć później z jakiegoś pewnego źródła sadzonkę Caroliny Reaper, jej mi najbardziej szkoda ze wszystkich, jak już przekonałam się, że to przepyszna papryka, a od siewu do pierwszych dojrzewających owoców potrafi ponoć minąć... ponad dziewięć miesięcy.
Chyba w przyszłym sezonie posieję ją w grudniu. I to w kilku różnych podłożach dla pewności.

Emalio, mam takie papryczki. Te na niebiesko to te, których zostało mi w większości po 1-2 nasionka.

www.fotosik.pl/zdjecie/02cb7a864097d4f2

Mogłabyś mi może podpowiedzieć, które raczej się już nie wyrobią, jeśli wysieję je teraz? Poza Caroliną, przy niej się domyślam, że w grę wchodziłaby tylko duża donica i przetrzymanie w domu, jak się zaczną przymrozki.

podjadek wrote: Pisałem z pamięci, dzięki za poprawkę

Wiktorio przeglądam ta listę i powiem Ci że jeszcze dzisiaj możesz te papryki wysiać. Carolina Reper i Bhut Jolika prawdopodobnie nie dojrzeją Ci, ale ja już Ci to dawno miałam napisać: Carolina Reper w pierwszym roku bardzo słabo plonuje, ludzie piszą że dwa trzy owoce, dopiero przezimowana pokazuje na co ją stać, Bhut Jolika w pierwszym roku dobrze owocuje, ale też jest to najlepsza do zimowania papryka. Potraktuj te dwie papryki jako egzemplarze do zimowania.Takie młodsze lepiej zimują. A habanero to ja dopiero wczoraj wysiewałam.

Czesiu w podobny sposób jak Ty latami robiliśmy ziemię do wysiewu , ale mieliśmy dostęp do taniego kopanego torfu który przez rok kompostowaliśmy z kredą, kompost oczywiście własny, a piasek kupowaliśmy. No niestety od czterech lat nie ma możliwości zdobycia takiego torfu, a w ogrodniczym to jest w cenie podłoża i to się mija z celem.

No to już z góry mogę zrezygnować z uprawy tego typu papryk, bo nie mam miejsca, w którym taka papryka miałaby choćby najmniejszą szansę przezimować. Pokój w mieszkaniu nawet wychłodzony przez brak ogrzewania i uchylane okno był zbyt ciepły dla wszystkich moich roślin egzotycznych.

Jeszcze jedna uwaga. Pisałaś, że nie nawoziłaś siewek, a w innym miejscu, że nasączałaś perlit pożywką. Czyli jednak nawoziłaś.

Nie ma sensu moczyć perlitu w pożywce. Wystarczy po ukazaniu się siewek i rozłożeniu liścieni wyciągnąć wewnętrzny kubek i przelać perlit pożywką. Poczekać aż nadmiar pożywki wypłynie przez otwór drenujący i z powrotem włożyć wewnętrzny kubek na swoje miejsce.

Poza tym, jeśli stosujesz nawóz z Biedronki, to w stężeniu 1 ml/l. Nawóz ten ma w swoim składzie ponad 1 % azotu amonowego i amidowego, więc dając większe stężenie ryzykujemy, że przekroczymy dopuszczalną ilość azotu amonowego tj 14 mg/l. Grozi to uszkodzeniem korzeni. Dawka 1 ml/l w zupełności wystarczy . Ja właśnie w ub roku testowałem to na rozsadzie pomidorów z b. dobrym rezultatem .

Moje próbne siewki pomidorów wysiewane w styczniu. Na początku nasączyłam perlit nawozem. Jedna z siewek, gdy miała już kilka centymetrów, nagle zaczęła więdnąć. Wyjęłam ją delikatnie z perlitu i zobaczyłam, że dostała zgorzel siewki. Na pewno przez mój błąd. Włożyłam ją jeszcze raz do perlitu tylko troszkę głębiej. Zgadniecie po zdjęciu która to była siewka? Gdy podrosną i będę przesadzać do większego kubka dokładniej przyjrzę się łodyżce, ale i tak jestem bardzo pozytywnie nastawiona na perlit.

Niestety, moje 90% skiełkowanych nasion, trafiło do perlitu nasączonego nawozem zamiast wody. Siewki wypuszczają listki właściwe i na razie mają się dobrze. Przelewam je wodą i dopóki nie zauważę na listkach jakichś zmian świadczących o głodzie to będzie tylko woda z octem. Błędy się popełnia.

Świeższy perlit jest w kubeczku z lewej strony

Edytko, jeśli przelewasz perlit wodą, to są duże szanse na powodzenie uprawy. Obserwuj tylko uważnie kondycję maluchów i w razie czego alarmuj.
Moje początki z uprawą, nie tylko w perlicie, były zatrważające, ponieważ najczęściej albo rośliny miały zbyt mokro, albo otrzymywały za dużą dawkę nawozu.
O zaletach uprawy w perlicie nie będę już pisać, bo staje się to - z pewnością dla niektórych - już męczące.

Dni coraz dłuższe i coraz więcej pracy z rozsadami.W tym roku wszystko ładnie kiełkuje/trochę za szybko/.Szpinak Malabar 1.III moczyłam całą noc,potem poszedł na waciki do ciepłej kotłowni.Dzisiaj już pokazały się kiełki.




Bakłażan Long Purple 7 dni temu wyłożony na waciki,dzisiaj już szuka słońca




Papryki słodkie,pomidory prawie wszystkie w ziemi.Zostało kilka odmian






Papryka ostra

A mnie trochę zaniepokoił perlit Pizzy. Wiktorio skąd go masz?

forumogrodniczeoaza.pl/media/kunena/atta...20190302_143037.jpg5

Mamma, ten link się nie otwiera

Aniu nie mogę wstawić zdjęcia Pizzy z wątku o Ziarenku Dobrej Nadzieji.

Robi się !

Perlit brałam z allegro, w 125L worze

Perlit jak nasączy pożywką to ciemnieje.

Może kupiłaś jakiś zanieczyszczone. Czy nie wydaje Ci się trochę inny od naszych zdjeć?
Jeżeli to wina perlitu, to żadna uprawa się nie uda.

Przed nasączeniem i posianiem był biały i wyglądał całkowicie ok na moje oko, mam jeszcze część w worku, jak będę w domu to cyknę zdjęcie.
Ale nie znam się, pierwszy raz używałam perlitu, więc nie wiem. Ciężko mi stwierdzić.