Forum Ogrodnicze Oaza

Zastanawiam się czy nie było już podobnych przypadków.

Wiktorio kochana, powiedz mi jeszcze, czy te czarne punkciki to nasiona czy grudki perlitu ?
No i przepraszam, że wracam do kwestii korzeni, ale zdrowe i sprawne fizjologicznie korzonki powinny być białe. Ale ze mnie maruda

To są grudki perlitu. Czy to źle?
Ja już nie wątpię, że sama zepsułam - tak czy owak - więc mimo wszystko nie zwalałabym winy na perlit.
Chyba że coś całkowicie innego mi wcisnęli, no ale wygląda perlitowo, no i wiele osób już kupowało te 125L wory. To byłby już wręcz dziwny pech.

Było, minęło, więc nie ma sensu zamartwiać się dłużej. Zobaczysz, drugie podejście będzie uwieńczone sukcesem. Uszy do góry

Mój perlit, kupowany w 125 l workach, u tego samego sprzedawcy co w ubiegłym roku, różni się nieco od poprzednich dostaw. Jest ciemniejszy i drobniejszy, ale rośliny śmigają, żadnych problemów. W weekend opstrykam w dziennym świetle.

Kochani, zgodnie z obietnicą, zredagowałam wstępny zarys ABC uprawy w perlicie i wkrótce postaram się zamieścić aktualne informacje. Przy okazji reorganizacji perlitowych wątków zamknę ten bieżący, liczący ponad 200 stron i otworzę kolejny, będący kontynuacją pierwszego.
Bardzo proszę o chwilkę cierpliwości

Aniu ja pisałem o wysiewie aksamitki.Na pomidora do gruntu to nawet ja wiem, że jest za wcześnie.Jeśli chodzi o wysadzanie rozsady po 20 maja, to dobry dzień to właśnie 20 i 21.
Pozdrawiam Rysiek

Dziękuję bardzo, że pamiętałeś o moim pytaniu. Dwukrotnie przymierzałam się do zrobienia rozsady z aksamitek i za każdym razem ponosiłam porażkę; natomiast siane wprost do gruntu rosły i kwitły naprawdę pięknie. Jak mówią: do trzech razy sztuka...muszę tylko przywieźć z działki nasionka z własnych kwiatów.

W ten weekend czeka mnie jeszcze przesadzenie pomidorków do kubków 400 ml i pikowanie drugiej partii selera - pobyt w szklarence i nowa formuła nawozu wpłynęły bardzo korzystnie na wzrost ich rozsad, nareszcie widzę też postęp w wegetacji dwarfów i ostrych papryczek.

Wszystkie nasiona bobu wzeszły, wschodzą też słodkie papryki, a nasiona kalarepek szybciutko skiełkowały ( 1-2 dni ). Podobne tempo kiełkowania wykazują kolejne sałaty. Zaczynają wschodzić rzodkiewki.

100%
W tym roku bób tylko z siewu. Dwa tygodnie szybciej miałem plon z rozsady ale mniejszy no i trochę zabawy.
Robiłem rozsadę aksamitek. Jak dobrze pamiętam posiałem do pojemniczka, a potem pikowałem do małych doniczek 50x50. Super rosły bezproblemowo.

W zeszłych latach stosowałam do wysiewu ziemię Hollas, z której byłam bardzo niezadowolona. W tym roku kupiłam podłoże Ceres i pomimo, że wysiałam porcję pomidorków na początku lutego, kiedy jest jeszcze mało światła to rosną o wiele ładniej niż w ziemi Hollas. Śmiało mogę to podłoże polecić . Na perlit jestem za leniwa, a ten Ceres tylko podlewam i rośnie




I tu jeszcze maluchy czekające na

pikowanie

Celozje chyba będę musiała wysiać jeszcze raz. Obawiam się że przelałam i ocalały nieliczne sztuki. Mąż mi nie wybaczy braku tych kwiatów na balkonie. Dla niego mogłoby nie być pomidorów i papryk, ale celozja musi być. Będę siała do skutku.

Eksperymentalna kalarepka po tygodniu na balkonie żyje. Za późno wystawiłam ją na dwór bo w nocy mrozy. Wybiegła niestety.


Niepotrzebnie zwlekałam. Ku mojemu zdziwieniu wytrzymała weekendowe mrozy bez osłony. Ciekawa jestem czy coś z niej będzie. Nie mam za dużych nadzieji, ale na balkonie miejsca dostatek i mogę się bawić.

Obiecałem pełniejszą prezentacje moich roślinek.

U Ciebie to zawsze można coś ciekawego wypatrzeć. Obejrzałam sobie tę szałwię olbrzymią w sieci. Cudo. Czy ją się da jakoś przez zimę przechować, czy trzeba co roku siać? I czy przez nasz krótki sezon dorośnie do takich rozmiarów jak na zdjęciach w sieci?
I ta klitoria mnie zainteresowała. Ciekawa roślina. Będziesz z niej robił herbatki, czy jako ciekawostkę uprawiasz?
A po za tym u Ciebie rodzynki i kalarepki już duże, a ja jeszcze nawet nie wysiałam Muszę się zabrać do roboty

Klitoria, jak i szałwaia, a także hibiscus czy karczoch, to takie ciekawostki dla mnie, których nasiona zdobyłem i z ciekawości pierwszy raz wysiałem. Nie mam ani zbytnio pojęcia jak uprawiać, ani co z tego później zrobię ale tak sobie rosną, bo lubie mieć coś, czego jeszcze nie uprawiałem.


Co do rodzynka, to robiłem próbę kiełkowania 3 lub 4ro letnich nasion, a że ładnie skiełkowały, to wrzuciłem w ziemię. A później jakoś żal wyrzucić.

Jak ja to dobrze znam Potem obdarowuję sąsiadów lub wciskam gdzieś na grządki, choćby i kwiatowe

Tak to już bywa.


A jeszcze ogrom do wysiewu pozostało.

Bea
nasionka szałwii są na straganiku kwiatowym. Też w tym roku wysiałam.

Dzięki za info . W tym roku nie dam rady, ale w przyszłym na pewno się skuszę.