Forum Ogrodnicze Oaza

hahaha to powiem tak - jesteśmy prawie sąsiadami - SMOCHY a co do sałat polecą za tydzień na działeczkę

No i przyznaję się,chyba mój błąd.Falstart.Bywa tak jeżeli po raz pierwszy mamy do czynienia,w moim przypadku z dynią.
Czytałam,przeglądałam i wywnioskowałam,że z dynią zaczynamy od połowy kwietnia,bo nawet po dwóch tygodniach może być,że nie widzimy kiełków.
Swoje,piękne pesteczki ze straganika położyłam na waciki 10 kwietnia rano.Następnego dnia rano,większość już miała kiełki.Powędrowały do pojemników/małych doniczek/


Jutro już powędrują do większych,a dzisiaj się tak prezentują

moje jeszcze 1cm pod ziemią ale nasionka podkiełkowane.

Ponieważ na jutro zapowiadany jest deszcz dziś postanowiłem rozsadzić szczypiorek. Pierwszy etap, to przygotowanie cebulek i skrócenie im korzeni




Drugi etap, to umieszczenie cebulek w przygotowanym rowku





następnie zasypanie rowka i podlanie roztworem Planty 1 g/l





W lewym górnym rogu widoczna jest sałata pod kloszami z butli PET. Bardzo ładnie rośnie. Od lat to praktykuję dla przyspieszenia różnych rozsad w gruncie . Po truskawkach i sałacie następną rozsadą pod kloszami będzie seler.

Daj mi Boże taką dokładność i precyzję - u mnie zazwyczaj rządki biegną "wężykiem, wężykiem"
Mało tego: w takim rządku jedne rozsady siedzą płycej, inne głębiej i przyznam, że nigdy nie wysadzałam roślinek w redlinie ( mam piaszczystą, lekką glebę ) - a wygląda to bardzo porządnie.

Z tego, co mi zalecałeś Mietku, to wykorzystam takie butle do ochrony rozsad ogórka.

Ja też z racji na dzisiaj zapowiadany deszcz mimo wczorajszej niedzieli, choć była pracująca pojechałem na działkę wysadzić rozsade marchewki wczesnej Aron f1, pietruszki naciowej, kapusty i brukselki czerwonej. Dzień wcześniej wysadzałem kalarepy giganty rozsady.

Cześć
Fajnie tak patrzeć jak Wasze pociechy rosną. U mnie małe zmiany większe roślinki (słonecznik, cebula, sałata oraz większość papryk) poszła w skrzynkę i jest powoli hartowana a ich miejsce zajęły cukinie (Janosik i Aneta), dynia piżmowa, ogórek pod folie Tessa F1, ogórek Karak F1 (czy można go prowadzić po sznurku czy raczej płasko ?) i pomidorki Roma VF, Rio Grande i Denar wszystkie karłowate i samo kończące.
A na przyszły sezon już jedzie kurierem perlit i zaczynamy nowe podejście
Przy okazji - wiem że pewnie z moje winy - dolne liście pomidorków są fioletowe mam trochę k2so4 z zapasów jak bawiłem się akwarium i planuję podlać/spryskać pomidorki może pomoże.

Prowadziłem ogórki Krak na płask i po sznurkach w jednym sezonie. Pierwszy zbiór był na tych co na płask z tego względy, że pędy boczne tych co po sznurkach do wysokości około 50cm były obrywane.
Plusy prowadzenia na sznurkach łatwość zbiorów i podlewania, ładnie wybarwione ogórki. Niestety codziennie musiałem pędy obwiązywać.

podjadek wrote:
dla mnie cenna uwaga - w moim przypadku tylko na płask - bywam na działce raz na tydzień (co prawda czasem na cały weekend) ale co dzienne podwiązywanie odpada.

Rozsady, które codziennie pokonują trasę "wędrówki ludów" poczuły sezon Zaczynają kwitnąć sadzonki pomidorów, ostrych papryk ( Explosiv Ember ), a bakłażany i pomidor dwarf Thong zawiązują pąki; sadzonki wierzchołkowe pozyskane z najstarszych roślin matecznych pomidorków hybrydowych wykazują codzienne przyrosty - podobnie jak wilki u pozostawionych matek.
Na pomidorkach karłowych koktajlowych pojawiły się pierwsze owoce, a ubiegłoroczna papryka ostra Habanero Red otworzyła pierwszy w tym sezonie kwiat.
Niech korzystają z pięknej, ciepłej aury

kruchy wrote:
Odwiedzanie działki raz na tydzień, to nie przy ogórkach konserwowych . Będą przerastać.

Jak doczekam się wysypu to w tygodniu można poświęcić popołudnie i podjechać - ale nie jest to codzienne podwiązywanie.

Zamilkłam bo zaliczyłam kilka porażek ale wyciągnęłam wnioski i mogę teraz o nich napisać może ku przestrodze innym.
Pierwszy raz kiełkowałam nasiona pomidorów na wacikach i na samym początku je przegrzałam. Poza tym być może były zbyt wilgotne waciki /tego nie jestem pewna/ ale napewno za póżno przekładałam skiełkowane nasiona do multipalety, bo poskręcały się kiełki przez co bardzo słabo rosły. /Jak ktoś się uprze to żle zrobi nawet to co łatwe i proste/. Ponieważ bardzo mało nasion skiełkowało, wysiewałam ponownie ale już do ziemi, tak jak to robiłam dotychczas. Moja rozsada 5 dni temu :

Pierwszy raz i ostatni użyłam doniczek torfowych i nie polecam, bo trudno jest utrzymać właściwą wilgotność. Zbyt szybko przesusza się podłoże w doniczkach i paradoksalnie zbyt łatwo przelać.
Od soboty moja rozsada jest wynoszona na zewnątrz. Trochę pociemniała i narazie nie wiem dlaczego, czy od słonca czy - właśnie przelałam. A moze tak powinno być. Dzisiaj rozsada wygląda tak :

Naprawdę nie kazałam pozować mojej sunieczce Mili

Ada wrote:
To tylko uświadamia moje przemyślenia odnośnie torfowych doniczek (zresztą podobne odczucia mam do "pęczniejących" krążków też jakoś mi nie podeszły. Dodatkowo na torfowych szybko pojawiała się pleśń - te co miałem wykorzystałem i nie kupuje więcej.

Na początku też była pleśń. Skusiłam się na te doniczki, bo przy sadzeniu nie trzeba pomidorów wyjmować z doniczek i poruszać ich systemu korzeniowego, ale nie jest to warte poświęcanej uwagi i ciągłej niepewności co do wilgotności .

Pomidorom grzebanie przy korzeniach nie przeszkadza. Bardzo łatwo regenerują system korzeniowy. Wystarczy wsadzić samą łodygę pomidora do wody, a ona wytworzy korzenie. Łatwiej od pomidorów to chyba tylko wierzba się ukorzenia.

W takich doniczkach korzenie długo są przez nie ograniczane. U mnie cukinia bardzo żle rosła, po sezonie wyrywając krzak zobaczyłam przyczynę.Niektórzy przed wysadzeniem częściowo je rozrywają. Ten wynalazek nie jest fajny.

Badziu pewnie masz rację, dlatego właśnie napisałam o tych doniczkach. Korzonki pomidorów już przerosły przez ścianki więc muszą tak pozostać.