Forum Ogrodnicze Oaza

To w tym roku rzodkiewki z rozsady. Pierwszy tydzień lutego i do siania.
Dzięki za filmik.

Filmik bardzo dobry, ja na pewno skorzystam z tej metody uprawy rzodkiewki.

carbon wrote:
Carbon, dzięki za film. Ten kanał zapowiada się bardzo ciekawie, świetne urozmaicenie deszczowego, styczniowego wieczoru.

Bardzo fajny ten kanał , sporo fajnych rzeczy gostek pokazuje widać ze wie o czym mówi . Robiłem sałatę jego sposobem z rozsady wyszła super , nigdy takiej nie miałem jeszcze .

Aniu przepraszam ale muszę opowiedzieć Ci jaką miałam przygodę z nasionami bakłażana. Wczoraj wyjęłam wszystkie nasiona z szuflady, przejrzałam i z powrotem do niej włożyłam. Traf chciał, że dzisiaj córcia zainteresowała się bakłażanami /jako, że będą pierwszy raz/ i zapytała o odmiany i ile? "No trzy"... odpowiedziałam i dałam jej pudełko. "Ale tu jest tylko dwie!". Przeszukaliśmy całe mieszkanie centymetr po centymetrze, łącznie z koszem na śmieci. Nie ma..., no nie ma - kamfora.
Kurde myślę sobie...jak ja to powiem Ani, przecież Ona mi zaufała. Przed chwilą włożyłam szlafrok, odruchowo wsunęłam rękę do kieszeni a w niej dilerka z nasionami.
Skleroza nie boli, a szkoda.....

Najważniejsze, że bakłażan się odnalazł, ale nawet gdyby zawieruszył się gdzieś bezpowrotnie, to i tak znalazłybyśmy rozwiązanie: nową dilerkę z nowymi nasionami
Aduś .... jakby to powiedzieć - kurde dziękuję


p.s. w najgorszym wypadku wyślę Ci gotową rozsadę bakłażana

To była dilerka z odmianą Solomon - dlatego taka akcja poszukiwawcza.

Mam pytanie do osób produkujących rozsadę w growboxach. Przez ile godzin dziennie doświetlacie swoje roślinki? Czy cały czas siedzą one w growboxie, czy wystawiacie w ciągu dnia na jasny parapet? Jeżeli tak, to kiedy lepiej doświetlać, rano, czy wieczorem? Chcę w tym roku trochę poeksperymentować z doświetlaniem, ale nie do końca wiem jak się za to zabrać Wiem, że najlepiej byłoby na stałe rozsadę trzymać w growboxie i włączać jej światło na, może, 10 (?) godzin, ale jeżeli rośliny mogą postać na południowym parapecie, to chyba warto to wykorzystać i obniżyć koszty doświetlania?) No i pytanie ostatnie;) Czy produkcja rozsady w growboxie trwa krócej? Czy tak samo długo, tylko rośliny są bardziej krępe? Z góry dzięki za podzielenie się doświadczeniami

Ja naświetlam ok 12h. Wstaję rano i włączam lampy. Pod wieczór wyłączam. Są na razie tylko pod sztucznym światłem. Mam na 1 m2 ok. 15k lumenów. Myślę że ma to znaczenie. Generalnie rośliny "wiedzą' o długości dnia i ma to wpływ na ich rozwój. Długość naświetlania decyduje o kwitnieniu, tworzeniu korzeni spichrzowych itd itd. W mojej opinii dobrze jest naśladować wiosnę. Growbox postawiłem na południowym parapecie w wolnym pokoju i mam możliwość szybko zdjąć izolacyjną ściankę od strony szyby ale na razie w mojej ocenie jest zbyt pochmurno. Wyliczyłem miesięczny koszt na 16 zł (bez stałych opłat). Produkcja w growboxie zasadniczo nie trwa krócej, ale daje wyprzedzenie dla roślin o długim cyklu rozwoju i można cieszyć się zbiorami w lecie a nie w październiku.

Przypominajka! Od lutego siejemy karczochy, moje nasionka siedzą już w ziemi.

U mnie zasada działania growboxa jest podobna do Bali. Wykorzystuję stare niewielkie akwarium, więc nie mieszczą się w nim wszystkie wysiewy, do chwili wysadzenia na grządkę.
Gdy zaczyna się robić ruch w wysiewach, growbox staje się "inkubatorem". Skiełkowane nasiona idą do perlitu, a potem do rozłożenia liścieni mieszkają w ciepłej, równo oświetlonej przestrzeni. Tak traktuję przede wszystkim najwcześniejsze siewy: bakłażany, papryki. Pochmurny styczeń, nie dałby im na na parapetach odpowiedniej ilości światła.

Dorotka, czy mogłabyś w wolnej chwili podać rozmiary tego akwarium oraz dokładną specyfikację oświetlenia ? Myślę, że wiele osób skorzystałoby z Twojego pomysłu

Rzodkiewkę będę wysiewać tradycyjnie, ale to, co bardzo mi się spodobało podczas oglądania filmiku to ta oszklona pracownia ogrodnika oraz Jego podejście do swojej pracy: spokój i wielka pasja. W tle widoczne były palety z rozsadą innych warzyw i ten widok nastraja niesamowicie optymistycznie. Marcin - ja również dziękuję za zamieszczenie tej ciekawostki.

W zeszłym roku metodą Charlsa Dowdinga wysiałam nasiona sałat,buraków białych i czerwonych i groszku cukrowego.Potwierdzam:dużo wcześniejsze zbiory.Rzodkiewkę chyba spróbuję w tym sezonie.

Na czym polega metoda siewu Charlesa Dowdinga?

Czesiu, parę postów wcześniej carbon wrzucił link do filmów, to tam.

Ja doświetlam nieco inaczej. Mam dwa miejsca do doświetlania. Ciepłe i chłodniejsze. Ciepłe jest pod stołem w pokoju, do którego pod blatem zamocowane są taśmy led. Tam wędrują malutkie roślinki po wschodach i po pikowaniu. Doświetlam ok 12 godz. Ale jak jest pogodny dzień, to wystawiam na parapet, a wieczorem pod lampy. Stolik ma zasłonkę z grubego materiału.





Natomiast, gdy nabiorą trochę ciała, wędrują na strych. Tam między szklanymi włazami na dach wisi półka. Mam ustawiony programator czasowy, a dodatkowo jeszcze czujnik zmierzchowy. Jak jest słonecznie to doświetlanie się wyłącza, a jak pochmurno to świeci. Oczywiście tylko w dzień. Tam jest temp. ok. 18 - 20st. teraz.
Niestety mam teraz tylko takie stare zdjęcie. Ja pójdę podlewać to zrobię nowe.

U mnie jutro na waciki wędrują nasionka papryki ostrej i bakłażana.Bakłażan po raz pierwszy-jestem bardzo ciekawa efektów.Zawsze nasiona do momentu wykiełkowania trzymam w kotłowni,przykryte przezroczystą folią i raz dziennie są wietrzone.Od dwóch lat zdaje to egzamin.
Przygotowałam już oznaczniki,które będą bezpośrednio na roślinach.W ubiegłym roku te które były w ziemi pofrunęły z wiatrem.I tak sobie to wymyśliłam

Takie znaczniki są bardzo dobre. W tym roku będzie trzeci sezon jak będę mieć u siebie dilerki z karteczką w środku przywiązane do palika. Nic się nie niszczy, nie gubi...naprawdę fajna rzecz.