Forum Ogrodnicze Oaza

Acha, trochę za pękata mi się wydawała.

Papryki padły. Do doniczki nie zdążyłam żadnej przesadzić.

Proszę powiedzieć co to za odmiana papryki ze zdjęcia z żółtym owocem i co to za odmiana papryki z ostatniego zdjęcia

No i co teraz zrobić z tymi niedojrzałymi papryczkami? U mnie taka sama sytuacja, suzyć?

Zielone nie zmarznięte papryki wprowadziłam do ciepła domowego.Część do papierowej torby żeby w cieple i ciemności szybciej dojrzały

No i nie wykopałam tych papryk... (trynidad perfume i binqinho yellow) - zostały w gruncie. Na razie sobie radzą mimo tych spadków temperatur do 4 st. rano (zdarzył się i przymrozek).
Wczoraj zebrałam wszystkie wyrośnięte zielone i zapalone, reszta jak będzie to będzie...





Papryki ostre ogólnie - jeszcze w gruncie



Biquinho yellow



Trynidad perfume



Z papryk ostrych bardzo dobrym wyborem była trakijska shipka - plenna, fajna ostrość i odpowiednia kubatura do nadziewania na antipasti - zostaje ze mną na kolejne lata.

Lana ta ostatnia papryka to prawie napewno Chocolate Bhut Jolokia , a ta żolta wyglada mi na Trinidad Moruga yellow , lub habanero yellow , lub krzyżowka jednego z drugim . Jedno jest pewne moc maja konkretna wiec nie polecam jako przegryzke do filmu zamiast popcornu , ale sosik fermentowany jak najbardziej a pozniej to tak lyzeczke sosiku na butelke keczapu łagodnego i keczup z piekła rodem kotlinu to przy tym mały pikus

A pierwszy i drugi to Bird"s Eye (Bird's Eye Chili) ( Pri, Pri)forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...nami?start=18#414520
I tak jak Carbon pisze to co niedojrzałe, zbyt ostre, do słoja, zakisić i ja potem miksuję, przecieram przez sitko , do malych słoiczków i piekielny podkręcacz keczupów, sosów gotowy.

Powoli zabieram się do pakowania nasion na straganik. Ale przedtem parę zdjęć. Moje papryki przez cały sezon były pryskane 1 raz tymolem, bo wydawało mi się, że ślimaki zjadały liście.










Ta ostatnia smak ostrości bardzo lekko wyczuwalny, dla wielu będzie słodką no i jest czerwona.

Emalia a jak długo kisisz te papryczki , ja zazwyczaj 2- 3 tygodnie ale czytałem ze co niektórzy nawet do pół roku.
Gdy blenduje papryczki dolewam soku z kiszenia pół na pół z octem ryżowym lub innym. (Ilosc wg uznania w zależności czy ma być gesty czy nie , ale na ogół jest bardzo niewielka ilość mierzona w łyżeczkach )Do kiszenia dodaje oprócz hotow , jedna paprykę słodka i kilka ząbków czosnku , który można zreszta dowolnie zwiększać wtedy nasz sos będzie typu siracha.

Ja osobiście ostre papryczki kisiłam tak około tygodnia Ostatnio zapomniałam i wyszło dwa tygodnie.

Carbon , z tego co piszesz, to trzeba kisić trzy tygodnie, a nawet pół roku - czy to nie za długo?

Dlaczego tak długo?
Trzy dni temu właśnie wstawiłam papryki do kiszenia i teraz się zastanawiam ile ich mam trzymać przed zrobieniem sosu.
Ja do sosu octu nie dodaję. Dodaję tylko wodę w której się kisiły papryki razem z czosnkiem + dodaje do gotowania marchew i cebulę. Robię sos według przepisu kwasiora, który jest w wątku kulinarnym

Lana
Co do YouTu- berow , to różnie z ich przepisami bywa , oni to robią dla pieniędzy wiec filmik ma ładnie wyglądać i gotowe danie tez .
Do rzeczy papryczki tabasco fermentują 3 lata w dębowych beczkach zanim zamienia się w sosik.
Dłuższe fermentowanie daje lepszy smak , z tym ze w warunkach domowych nie ma sensu kisić tak długo. Dlatego 2-3 tygodnie jest ok po czym można słoik wstawić do lodówki by spowolnić kiszenie i zrobić sosik np za miesiąc - smak będzie jeszcze lepszy.
Po co ta marchew i to gotowanie? Chyba ze lubisz to ok , ale marchew!!! Rozumiem mango, pineapple, peach, wtedy tak trzeba gotować Z kiszonymi papryczkami lub nawet bez kiszenia papryk, wtedy taki sos będzie miał krótki czas do spożycia , a no i po co cebula?
Jeśli mogę Ci coś doradzić na próbę , bo widzę ze pięknie kisza się papryczki to :
-Fermentuj je przez 3 tygodnie w ciemnym miejscu w temp pokojowej
- po czym odcedź i do blendera razem z czosnkiem który się z nimi fermentuje
-dolej odrobine soku z kiszenia i odrobine octu (5 procentowego) ( 1/2 lub 1/3 ilości soku)ocet z białego wina lub ryżowy
-blenduj bardzo dokładnie i jeśli uważasz ze za gesty dodaj znów trochę soku z octem i blenduj dalej
- następnie przetrzyj dokładnie przez sitko i rozlewaj do buteleczek
- wstaw do lodówki i korzystaj z sosiku przez rok albo i dłużej
Ps ocet podwyższa kwasowość nadaje smak i sprawia ze sos może stać w lodowce latami i się nie zepsuje , podczas kiszenia papryczki musza być całkowicie zalane płynem i nie mogą wystawać ( ja używam szklanych obciążników do tego celu ale bambusowe patyczki tez zdadzą egzamin)plus nakrętkę trzeba poluzować by powietrze mogło uchodzić, dlatego dobrze się zaopatrzyć w nakrętki z rurka do odpowietrzania tak jak do wina lub sylikonowektore z dziobkiem który przepuszcza powietrze w jedna stronę .

Ania gotuje się wtedy gdy chcesz zrobić sos mieszany np z brzoskwiniami czy ananasem.nie ma potrzeby odparowywania jeśli zblendujesz dobrze odcedzone papryczki i nie chcesz do nich dodawać owoców .Gestosc sosu zależy od Ciebie, ja wole troszeczkę bardziej płynny stad do blendowania dodaje odrobine soku z kiszenia i octu , można ocet ominąć ale ja lubię na zimne dmuchać tymbarskiej jeśli komuś daje taki sos w prezencie a on to trzyma w szafce , wiec chce mieć pewność ze się nie zepsuje na 100% przez długi czas , zreszta można spróbować bez lub z różnymi octami wg własnego smaku.
Ja kiszę papryczki tylko z dodatkiem kilku ząbków czosnku a i dodaje 1 słodka paprykę pokrojona oczywiście .
Ocet jabłkowy jak najbardziej , gdy dodaje się octu ryżowego i więcej czosnku wtedy to jest siracha tez super.
Ps. Zamieszczę przepis na moj super ostry sos ze zdjęciami w przyszły weekend
Moim zdaniem gotowanie sosu zabija smak i pożyteczne dla nas bakterie mlekowe, to tak samo jak by gotować ogórki kiszone a później podawać na zagryzkę

No i niezapomnij dodać do kiszenia 1 słodka paprykę i kilka ząbków czosnku. Solanka wg mnie najlepsza 3% - na litr wody 2 stołowe łyżki soli .

Moje Joe's Long od miesiąca w donicy 5 litrowej,w miarę dojrzewania zrywam kolejne owoce na pastę do słoików i na bieżące potrzeby.
Sporo już zużyłam i ciągle jeszcze dużo zielonych owoców na krzaku.
Na razie stoi w szklarence



Carolina Reaper 3 szt.już w domu przy oknie bez grzejnika

Od tygodnia wydzieram rośliny .I zawsze mam nadzieję ze to ostatni pojemnik ale końca tego nie widać. juz jest trzy pojemniki kiedy ja to przerobię, ale ma być pogoda to wstrzymam się z usuwaniem roślin dopóki tych nie przerobię.

No i nie dotrzymałam słowa dziś oberwałam drobne ostre owoce. A tamte pojemniki stoją i czekają.
Gro tych drobnych To Syberian Haus, za drobne na sensowne przerobienie w marynacie, bo w całości to beda same nasiona, a oczyszczenie ich to za dużo roboty. Nie ma wyjścia pójdą do kiszenia w całości. Ja kiszę w malych 0,33 l słoikach, wynoszę do piwnicy i całą zimę w miarę potrzeby używam. Ale tu sprawdzają się średniaki. Super hoty nie zużyje całego słoika.

Zerwałem dziś po pracy jeszcze kilka jalapeños , bo w nocy mają być przymrozki .Tak wiec sezon paprykowy uważam za zamknięty .Około nowego roku zastartuje troche hotow z myślą o paprykowym straganiku . Mam nadzieje ze w lecie sarny będą je omijać z daleka bo w tym sezonie upodobały sobie jalapeno a właściwie jej liście .

Czy to jest Jalapeño Giant ? czy to złudzenie optyczne że sa dużo większe od klasycznych Bills Jalapeño . dużo wygodniejsza jest ta linia Jalapeño do nadziewania boczkiem czy kurczakiem i grillowania. W pierwszym roku uprawy ja miałam, a że nie umiałam ję dobrze wykorzystać to nie zadbałam o nasiona.