Forum Ogrodnicze Oaza

Ja w zeszłym roku zrobiłam inaczej. Jak to ja . Słodkie papryczki Ontara nadziewałam pikantnym serkiem . Mogłam w ten sposób kontrolować ostrość i wszyscy się zajadali

Ada miałam w ubiegłym roku paprykę Kinizsi.W mojej ostrość była bardzo delikatna.Pasuje mi taka papryka,dlatego w tym roku zwiększę ilość.

Dziękuję Marysiu.
Super, w takim razie wykładam nasionka do skiełkowania.

W ubiegłym roku miałam Kinizsi z nasionek od Alicji(Zielona). W smaku była lekko pikantna .
Wyglądała tak

Papryka Kinizsi w formie lekko żółtej jest pikantna, ale zjadliwa. W formie czerwoności ostrość ledwo wyczuwalna, ale grubościenna. Za to jest chyba najbardziej aromatyczna.

Faktycznie pachnie pięknie i ścianki ma grube ,a takiej żółtej nie próbowałam.Miałam tylko jeden krzak w donicy i czekałam żeby dojrzała.

Wybrałam Kinizsi między innymi dlatego, że ładnie pachnie, oczywiście dowiedziałam się od Was. Teraz nawet wiem jak wyglądają owoce. Są piękne no i mają grube ścianki to dodatkowy atut.
Alicjo, Grażynko dziękuję.

ma może ktoś scorpionki na zbyciu ???? chętnie przygarne

Na 18 odmian ostrych papryczek wyłożonych na waciki 16 stycznia, nie skiełkowały mi dwie : De Cayenne (z nasion kupnych, ważnych do 10.2020r) oraz Del piquilo ze straganiku. Nasionka dalej siedzą w ciepełku - może się obudzą ?
Reszta cieszy oczy liścieniami.

Moja parapetowa Jalapeno zawiązała owoc. Mam nadzieję, że go utrzyma. Ale radocha

Pytanie do tych,którzy uprawiali już te papryczki:Jak plenna jest Kinizsi?Mam 5 pięknych siewek - ile sadzonek przygotować? A papryka Mulato to to samo co Poblano,czy dwie różne odmiany(bo w necie znalazłam sprzeczne opinie)?I tak samo - ile roslinek wystarczy,by sobie nasuszyć trochę?

Aga, papryki Mulato i Poblano, to zupełnie dwie inne papryki. Mulato przebarwia się na "mulato" To ta z prawej strony


Natomiast Poblano przebarwia się na czerwono, a mogę powiedzieć, że szkarłatny. Na zdjęciu jeszcze zielona


Czerwona Poblano po ususzeniu jest nazywana Ancho i przecudnie pachnie

Muszę to robić inaczej...Moim zamiarem było posiadanie docelowo 1 sztuki papryki ostrej z danej odmiany.Wysiałam po 5 nasionek ( bo może nie wzejdą).I teraz mam do pikowania np takie Mulaty:





I jak tu wyrzucić 4 takie sadzoneczki?

Kinizsi wysiałam 5,a wzeszło 6. No,chyba wszystkie przepikuję...Tylko co ja zrobię z taka ilością papryk?

Ale żeście zachęcili . Idę siać Kinizi.

Mnie też wzięło na tę papryczkę, szczególnie intryguje mnie jej zapach, też wysieję chociaż 2 krzaczki

Aga, z tych które wymieniłaś uprawiałam tylko Kinizsi. Dopiero na ten rok mam Poblano i czekolady czyli czarności.
Jak jest plenna ?, hm, szczerze mówiąc to nie sprawdzałam ilości papryczek na krzaku. Ale w gruncie było ich więcej niż w donicy. Miałam ich 12 krzaczków, rozdawałam wszystkim, którzy chcieli. Wielu wykorzystało ją do nadziewania. Pomysłów jest wiele.
Ja wymieszałam ją z Gabi, pokroiłam w drobną kostkę i leży w zamrażarce. Używam do placków, pizzy, flaków, rosołu.
Jednak Gabi jest najplenniejsza, a Kinizsi najbardziej zapachowa. Plon mniejszy od Gabi, ale też jest jej sporo.

aga wrote:


Selekcja naturalna musi być. U mnie sytuacja wygląda tak - do kiełkowania wykładam dwadzieścia nasion. Każdego dnia sprawdzam które werbuje się na szeregowego. Pierwszych dziesięciu szeregowych idzie do wielodoniczki pozostałe zasilają kompostownik. Gdy nastanie czas pikowana ośmiu kaprali ląduje w kubkach 100ml dwóch odpada i zasilania kompostownik . Gdy podrosną i należy je przesadzić do większej doniczki sześciu sierżantów ląduje w doniczce , dwóch cherlaków odpada . I tak na końcu mam doborowe wojsko które ma siłę stawić czoło wrogowi. Ci którzy odpadli do końca nie są przegrani bo kiedyś na nich wyrosną zdrowi i silni żołnierze.

Poszłam poszukać nasionek Kinizi. I nie znalazłam. Nie zamówiłam jej . No cóż mówi się trudno. W przyszłym roku Posieję.