Forum Ogrodnicze Oaza

Lucysiu, w poniedziałek wyślę.

Bardzo dziekuję za propozycję.
A będziesz coś wysyłać nasionek dyniowych?Jak tak to razem.

Nie mogę znaleźć nazwy odmiany. Była na pewno z członem Chilli i kojarzyła mi się z Carliston. Też ją polecaliście.Muszę sobie zapisać bo skleroza nie boli.

Moja Jalaro przezyla zime

Lucysiu, jedyną dynię jaką mam, to moja chińska typ krzaczasty, niedawno wydłubałam nasionka. Pisałam o niej w wątku dyniowym. Mam też nasiona cukini okrągłej, niestety nie znam nazwy. Gdzieś miałam też żółtą i zieloną wąską długą, ale chyba już ją gdzieś wysyłałam, chyba do Ani na targ.
Jeśli jest zapotrzebowanie, to pisz, będę pakować.

Ps. Rany wątek paprykowy, a ja o dyniach.

Tak wyszło
Ok.To jak wysłałaś Ani to powinny być u niej.Jak dośle do mnie to będą..Nie będziemy kumulować.
A papryczkę przyjmę z otwartymi ramionami

Mam jeszcze sporą ilość nasion papryki Kinizsi.Są to nasionka pozyskane z ubiegłorocznej uprawy.U mnie w 100% wykiełkowały.Jeżeli są chętni to mogę wysłać.

Jak już twardo postanowiłam ograniczyć uprawę z 16 odmian w ubiegłym roku do 16 w tym - wzięłam się do wyciągania nasion. No i znalazłam jeszcze trochę starych nasion. No to musiałam trochę odmian dołożyć . Między innymi Chińskie Chilli, nasiona z 2015 roku. (Faaajne było . Wysoki krzak, odporne, ładnie zimowało.) Nie liczyłam, że z nasion coś po tylu latach będzie.


Na razie blade, bo siedziały w ciemnej szklarni na kaloryferze. Już powędrowały na parapet .

Witam jestem tu nowy, szukałem forum na ktorym mógłbym się coś dowiedzieć odnośnie papryki którą w tym roku posadziłem pierwszy raz i jestem laikiem w tym temacie.
Mianowicie zasadziłem papryki habanero oraz odmianę trinidad moruga scorpion. Chciałbym zapytać czy ktoś z was spotkał się może z taką "chorobą"





Tak wygląda jeden krzak prawdopodobnie jest chory lub coś mu dolega a ja nie za bardzo wiem co i jak mu pomóc. Pryskałem środkiem na grzyby ponieważ myślałem, że pomoże a jednak nic z tego. Ktoś z was może wie na co to wygląda?? Ciemne kropki na liściach, wyglądają na zjadane a ja żadnych owadów nie zauważyłem. Uprawa w domu na parapecie. Mam 6 krzaków i tylko w jednym taki problem. Inny krzak morugi już owocuje a ten nawet nie ma kwiatów i zrobiło się z nim coś takiego


Tutaj dla porównania zdrowy krzak

To nie choroba Rafał. Za duzo jedzonka, wody. Przyjdzie wiosna , papryczka ruszy z kopyta i bąble znikną. jak przegladniesz ten watek to zobaczysz, ze większość z nas mila takie problemy ze swoimi paprykami.
Nie pryskaj żadnymi preparatami, bo krzaki masz zdrowe, w tej chwili powinno rozpoczną się nawożenie papryki, ale ja widzę, ze ty im nie żałowałeś przez zimę jedzenia więc poczekaj do wiosny.
Tutaj masz rysunki i wykazy niedoborów na roślinach, zaglądaj tam często jak coś Cie niepokoi.forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...tu-i-pod-oslony-cz-4

Dziękuję za szybką odpowiedź - jednakże zastanawiam się czy to aby na pewno wina nawożenia? Nawozu nie dawałem nic a nic, tylko na początku, jedynie ziemia jest ziemią uniwersalną za nawozem. Nie powinno mi spalić rośliny już na początku? A ona dorosła do takich rozmiarów i teraz stoi w miejscu i marnieje podczas gry druga juz ma owoce Dodaję jeszcze zdjęcia z bliska dla pewności







Tam gdzie widać jakieś szare kropki to pozostałości po oprysku. Mnie chodzi o czarne kropki

Ano tak , masz rację, wyraźnie na zbliżeniu widać ,że Twoja papryka ma lokatorów. Ja je zwalczam Mospilanem, albo Tymolem.

Dziękuję czym prędzej polecę do ogrodniczego i spryskam roślinki. A wiadomo może co to dokładnie jest?

Według mnie mszyca.

Tadziku, jeśli Twoja papryka stoi bezpośrednio nad grzejnikiem, to najprawdopodobniej ma zbyt suche i ciepłe powietrze. W takich warunkach na liściach roślin lubią pojawiać się przędziorki lub wełnowce. Jeśli mnie wzrok nie myli, to wzdłuż nerwu głównego osiedliły się "kłaczki" waty, co mogłoby sugerować wełnowca. Jesli mogę Cię poprosić, to obejrzyj dokładnie wszystkie liście, ich blaszki i nasady ogonków oraz wierzchołek wzrostu.
Jeśli inwazja szkodników nie byłaby silna, wystarczy przetrzeć liście wodą z alkoholem i kroplą płynu do naczyń.

Kiedy będzie już po wszystkim, warto regularnie zraszać paprykę odstaną, miękką wodą.
Pozdrawiam cieplutko...

Ja optuję za wciornastkami i początkiem przędziorka,choć jest za słabe zbliżenie dolnej strony liścia szczególnie wzdłuż głównego nerwu.

Pewnie Ania ma rację, ja nigdy nie widzialam na oczy wełnowców. nie pozostaje Ci nic innego jak pozbyć się tego badziewia.

Aktualnie walczę z wełnowcami i wciornastkami na storczykach.Nie widzę jednak na papryce śladów wełnowców,choć mogę się mylić.

Niezależnie od tego, kim jest lokator, warto najpierw zastosować środki naturalne, a jeśli one zawiodą, sięgnąć po preparaty chemiczne: myślę, że dobrym rozwiązaniem będzie Polysect firmy Substral, w sprayu ( dedykowany mszycom, ale zwalczający też wełnowce, tarczniki i przędziorki ) o działaniu systemicznym. Jeden oprysk powinien załatwić sprawę, ale jeśli wrogów jest wielu, można go powtórzyć po 2 tygodniach.
Tadziku, trzymam mocno kciuki za pozbycie się niepożądanych gości