TEMAT: Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 04 Gru 2018 22:04 #632122

  • Armasza
  • Armasza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1646
  • Otrzymane dziękuję: 3546
Adasiowa wrote:

Wobec powyższego podjęłam decyzję, że najlepiej będzie, jeśli moja obecność w Warzywniku ograniczy się do aktywności w wątkach Straganikowych.


Aneczko
Jest to niemożliwe :( :jeez: . Bez Ciebie nie ma naszego warzywnika. Jesteś jego sercem i duszą :hug:.
Pozdrawiam cieplutko
Hanka
Ostatnio zmieniany: 04 Gru 2018 22:05 przez Armasza.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Marlenka, Renia


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 04 Gru 2018 22:11 #632124

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15383
  • Otrzymane dziękuję: 50849
Jest na to obgryzanie kory u drzewek sposób humanitarny. Mnie w ten sposób podgryziono niejedno drzewko czy krzew. Do czasu. Odkąd przy sadzeniu zacząłem dawać tłuczeń tuż pod powierzchnią ziemi wokół pnia, skończyły się problemy.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Jan4, CHI, Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 05 Gru 2018 07:22 #632133

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13291
vegetella wrote:
Anno, jak jest napisane, przyczyną mojego znudzenia jest typowa, powszechna reakcja, ocena moich decyzji w kwestii traktowania nornic czy myszy złapanych w domu. Dotychczasowe doświadczenie. Nic nie jest napisane inaczej lub więcej. Proszę Cię czytaj uważniej, bo co rusz jakieś nieporozumienia wynikają. Staje się to przykre. Czy mnie rozumiesz?

Vegetella! Naczelną zasadą naszego forum (tak naszego, bo wszyscy je tworzymy) jest to, że jesteśmy dla siebie mili. Możemy mieć różne zdania i się o nie spierać ale zawsze z szacunkiem do kontr dyskutantów. Twoja ostatnia uwaga w mentorskim tonie, była mówiąc kolokwialnie zbyt szorstka. Z Ani odpowiedzi nie wynikało, że Cię nie zrozumiała, a raczej że założyła że skoro do tej pory odpowiedzi na to pytanie Cię znudziła, to tym bardziej znudzi Cię kolejny raz. Znam Anię na tyle długo, że mogę Cię zapewnić, że nie było w jej wypowiedzi żadnej złośliwości. Specyfiką dyskusji w sieci jest to, że z konieczności musimy skracać wypowiedzi i nie zawsze jesteśmy w stanie wyłuszczyć wszelkie niuanse. Po za tym nie widzimy mimiki piszącego przez co też tracimy część informacji i nie zawsze możemy właściwie rozpoznać intencje adwersarza. Dlatego prośba do Ciebie i innych nowych forumowiczów - nie zakładajmy złośliwości w czyichś wypowiedziach, a własne wpisy przemyślmy, czy nie mogą nie mogą zostać odebrane inaczej niż planowaliśmy. Bo wywołuje to niepotrzebne burze w szklance wody.
A po za tym jutro Mikołajki, a za 3 tygodnie Święta. Ostatni dzwonek by pomyśleć o prezentach, jeśli ktoś jeszcze tego nie zrobił. Ale proszę, w całej tej przedświątecznej krzątaninie nie zapominajmy o tym co w Świętach jest najważniejsze, o "duchu świąt" czyli atmosferze, w której staramy się być lepsi dla innych.
Pozdrawiam
Bea
Ostatnio zmieniany: 05 Gru 2018 08:51 przez Betula.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Marzenka, Krecik stary, Iwona M, Armasza, Horti, Łatka, pouder, Marlenka, CHI, bietkae, Renia, Szafirek, Mandorla

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 05 Gru 2018 07:24 #632134

  • andziasz
  • andziasz's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 263
  • Otrzymane dziękuję: 738
Betula tu w zasadzie przepisu nie potrzeba - gotujesz kaszę gryczaną do tego dodajesz biały ser przepuszczony przez praskę lub maszynkę do mięsa w proporcji mniej więcej 60 % kaszy 40 % sera.Solisz, No i oczywiście pokruszona suszona mięta. Ale można zrobić w wersji bez mięty też pycha. Wkładasz w ciasto i gotujesz. Podaje się je ze śmietaną. Mi najlepiej smakują jak są obsmażone podane se śmietaną pycha
Nic tak nie cieszy jak dłubanie w ziemi :)
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...czescia?limitstart=0
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 05 Gru 2018 08:18 #632135

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3927
  • Otrzymane dziękuję: 20981
No i poprobiło się :ouch:
Aniu (Adasiowa) to Twój temat i raczej to nas powinnaś "rozgonić w ....(4 strony świata :P ) niż sama ewakuować się w "świastakowanie".


Co do reszty - bałagan robimy i powinniśmy dostać :club2:

Jak proszą o przepisy w wątku przepisowym, to WYKONAĆ.
O problemach z gryzoniami pisać w temacie o sadach.

Nie dlatego, że mnie czy komukolwiek tak się podoba, ale temat jest "raczej luźny" od 31 Gru 2017 09:45 napisaliśmy 154 strony i cenne porady po prostu zginą...

To Forum, jego Współtwórcy i Atmosfera jest jedyna w swoim rodzaju i chciałabym (bez żadnych podtekstów i tym razem moich - "wycieczek osobistych") aby tak zostało, ponieważ (bardzo ogólnie i może nie do końca są to właściwie dobrane słowa - ale chodzi mi o sens :devil1: ) - DUŻO się tu uczę i świetnie bawię.

Za to Wam Wszystkim :thanks: :thanks: :thanks:

A wracając do pogody...
Wczoraj było WSZYSTKO oprócz burzy...
Temperatura na plusie, ale skakała a jak "żabami prało" to odczuwalna była na minus..

Zalew 9:43
PC044115.jpg


i 14:53
PC044157.jpg


A dziś jest dziwnie, rano było na plus, a teraz widzę szron i zamarznięte szyby w aucie :jeez:

Spokojnego dnia
Ostatnio zmieniany: 05 Gru 2018 08:21 przez CHI.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Iwona M, Gosia352, Łatka, Zbyszko46, rozalia, Betula, bietkae

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 05 Gru 2018 09:05 #632137

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 6893
  • Otrzymane dziękuję: 41741
Wieczorem o 23 temperatura wynosiła +4,3*C.Rano było +1.1 i szyby samochodów pokryte szronem.Aktualnie jest +4,0 i pięknie świeci słoneczko. :coffe: :coffe: :bye:
Pozdrawiam Józek!!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, CHI, Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 05 Gru 2018 09:09 #632138

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13291
CHI! Jak napisałaś jest to luźniejszy wątek i myślę, że może sobie w nim pozwolić na pojedyncze swobodne uwagi, byle nie przesadzić. Zwłaszcza, że nie wszyscy zaglądają innych działów forum, a czasami chcemy się na szybko podzielić jakąś ciekawą informacją z innymi warzywomaniakami. Ale jest to tylko moja prywatna propozycja. Decyzję podejmuje Ania jako autorka wątku i doświadczony moderator. Ja jako początkujący modek nie wypowiadam się teraz formalnie, a tylko przedstawiam swoją opinię. Moim zdaniem potrzebny jest taki jeden luźniejszy wątek, wtedy łatwiej jest nam zachować umiar w wątkach tematycznych. Takie miejsce, gdzie można dać upust słowotokowi jaki nas czasami ogarnia :) Byle z umiarem.
Andziasz! Dzięki za szybką odpowiedź. Od dawna szukałam sprawdzonego przepisu na te pierogi, bo w moich rodzinnych stronach się takich nie robiło. Mam tylko pytanie - kasza gryczana ma być palona czy jasna?
Pomodoro! Genialny w swej prostocie pomysł z tym tłuczniem. U mnie najwięcej drzewek obgryzały zające, które kiedyś przychodziły z pobliskiego lasu. Ale na nie wystarczyła metalowa siatka do obwinięcia pni.
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, CHI

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 05 Gru 2018 09:26 #632139

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13291
U mnie dziś 0C i piękne słońce. Miła odmiana po wczorajszym deszczu. Szyby na samochodzie rano oblodzone i musiałam skrobać, a że mąż kupił mi ostatnio skrobaczkę do szyb z miedzianą końcówką zamiast plastikowej miałam ją okazję przetestować. I powiem jedno - rewelacja. Prawie jakbym masło z chleba zeskrobywała. Nawet dziecko siedzące w samochodzie stwierdziło - "Mamo co Ci tak łatwo poszło, zawsze tak się z tym szarpałaś" :)
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, CHI

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 05 Gru 2018 09:28 #632140

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5028
  • Otrzymane dziękuję: 13134
Super pomysł z tym tłuczniem,dla działkowców się sprawdzi.
U nas ciut dużo drzewek i będzie problem.
Wpiszę tę poradę w sadowniczym dziale.Ktoś na pewno skorzysta.
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 05 Gru 2018 11:30 #632151

  • bietkae
  • bietkae's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1982
  • Otrzymane dziękuję: 11272
U mnie dzisiaj w nocy było -3 ale za to teraz jest przepiękne słońce i +6. Miałam sprzątać ale nie mogę wysiedzieć w domu w taką pogodę, zaraz biorę rower i psa na smycz. Pojeżdżę polnymi drogami a sunia pobiega luzem koło roweru :)
Pozdrawiam Ela
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 05 Gru 2018 13:13 #632159

  • andziasz
  • andziasz's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 263
  • Otrzymane dziękuję: 738
Betula kasza palona

Nad ranem delikatny mrozek -2, w dzień przejaśnienia i +2 , niestety bardzo zimny zachodni wiatr. Udało się trochę wykonać prac porządkowych typu zwijanie węży , układanie doniczek itp. A przemarzłam przy tym strasznie.
Nic tak nie cieszy jak dłubanie w ziemi :)
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...czescia?limitstart=0
Ostatnio zmieniany: 05 Gru 2018 13:17 przez andziasz. Powód: niedokonczony post
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Betula, bietkae

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 05 Gru 2018 15:01 #632169

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5028
  • Otrzymane dziękuję: 13134
Cieplutko po tych -10C.
Aż człowieka nosi.Czekałam na takie ocieplenie i dziś posadziłam żywopłot z czarnej i białej morwy z sadzonek własnych.Zabrakło mi dosłownie kilku szt.Jestem bardzo zadowolona,bo jak tylko ziemia zrobi się ciepła to ruszą korzonki,a z wiosny jak to z wiosny.Huk roboty a i sadzonki gołokorzeniowe gorzej reagują na przesadzanie.Jesień jak dla mnie jest idealna na sadzenie.
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): andziasz, Betula, bietkae

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 05 Gru 2018 16:33 #632177

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13291
Jakie odmiany posadziłaś i gdzie kupowałaś? Mam już jedną, ale chętnie posadziłabym drugą.
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 05 Gru 2018 17:20 #632180

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5028
  • Otrzymane dziękuję: 13134
Postaram się jutro znaleźć opisy.
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 05 Gru 2018 20:54 #632214

  • vegetella
  • vegetella's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 162
  • Otrzymane dziękuję: 734
Normalnie nie odpowiedziałabym publicznie (tylko ew. na maila) na taki wpis z uwagi na założenie iż rozwiązuje się podobne napięcia inaczej. Ale to Wasz zwyczaj forumowy i do niego się do stosuję. Jak pisałam, nie lubię łamać zasad zastałych, nawet jeśli z nimi się nie zgadzam.

Beo, Anno i wszyscy, których to obchodzi (reszta może przewinąć bez czytania).

Przyszłam na to forum z jak najczystszymi intencjami, ani mi przez myśl nie przeszło, że będę Internautom wstręciuchem. Chciałam wnieść swoją świeżość, doświadczenie, humor. Po postawieniu pierwszej kropki przywitał mnie chłód i atak. I towarzyszył mi niezmiennie aż wrzód urósł. Nie wiem skąd ta wrogość - ja nawet przez pewien czas naiwnie sądziłam iż to taka specyfika forum, inicjacja nowego użytkownika i dostałam moderatora opiekuna. Brałam na przeczekanie.

Błądziłam, bo ranienie moich uczuć, protekcjonalny ton i wywoływanie do tablicy celem przepytywania (z zamiarem usłyszenia założonej wrogiej i nie wiadomo skąd wziętej opinii - z intencją aby po raz kolejny pouczyć, napomnieć itp bo przecież ja z góry wiem, że ty nornice mordujesz, nie to co ja aniołek święty) - tylko przybierało na sile. Nawet wszem i wobec nie sprawiające w odbiorze wpisy, że to żart - były demonizowane do zaskakujących mnie rozmiarów. Co bym nie napisała, zawsze znalazł się kij do uderzenia psa.

Moderator nie moderator - ale w pierwszej kolejności Internauta, który inicjuje zaczepki. Siłą rzeczy należy się bronić - ile można znosić!

Jest jakiś problem - ja go nie znam i chyba mnie nie obchodzi - tylko Anna może odpowiedzieć. Nie wiem czy chodzi tu o urażone ambicje z powodu odmienności zdania co do pomidora Anny German (bo włożona energia w zaprotestowanie na moją opinię wybuchła jak bomba wodorowa) czy ma być to ścieżka zdrowia nauki, że nawet literówek rosyjskich się w jej wypadku nie poprawia. Ja nie wiem, co w duszy Anny gra. W każdym razie jak nie z lewa, to z prawa i zawsze w łeb - czego w odniesieniu do innych forumowiczów nie zaobserwowałam. I te wieczne dopiski, insynuujące jakbym bąka w towarzystwie puściła. Posiłkowanie się przeze mnie słowem bajzel też np. zostało wykorzystane jako szansa dokuczenia. Mój boshe - kto nie zna bajzlu, aby takie fochy robić? Taka małostkowość, że oczy z orbit wychodzą.

Ale mniejsza o przykłady - bo to jak musztarda po obiedzie w obliczu wytoczenia przez Annę ciężkiego oręża w postaci szantażu emocjonalnego - kolejnego zresztą (pierwszy bardzo szybko nie dotrzymany, a wisiał jak topór). Już tylko czekać jak napisze ona albo ja.

Mam silną osobowość, w żadnej mierze mnie zastraszyć nie da się, ani bezkarnie ujeżdżać jak łysą kobyłę.
Jak ktoś się bierze do podszczypywania to musi liczyć się z reakcją, a nie potem w bek bo okazało się, że Internauta mimo uznawania, że to co kto pisze lub czyni świadczy li i wyłącznie tylko o nim zmęczył się nieprzerwaną imputacją czy wręcz projekcją.

Tak jak osobowość mam silną, tak boję się pokrętnych, nieszczerych, manipulujących relacji z ludźmi. Załatwianie swoich problemów metodą odbierz innym by dodać sobie uznaję za niedojrzałe, dziecinne i szkodliwe, a z przyjaznością to ma tyle wspólnego co zeszłoroczny śnieg z latem 2050 roku. Jeśli w imię lepszego świata, ktoś rani uczucia innych, nie ma dość, nie panuje nad tym, wstydu nie odnajduje i nie spocznie póki swojego nie osiągnie - to niech ten cały lepszy świat zachowa w całości dla siebie.

Tyle w temacie.

pozdrawiam trzymajcie się ciepło

do wiosny 106 dni
Jean Cocteau: Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Ostatnio zmieniany: 05 Gru 2018 20:58 przez vegetella.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.806 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum