TEMAT: Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lip 2018 10:01 #616096

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 7126
  • Otrzymane dziękuję: 43774
Aga do kwaszeniaków daję pełną dużą łyżkę soli na 1/2 l.wody,bo taką mam miarkę..Cukru nie daję wcale.Używam wody prosto z kranu. :drink1: :drink1: :drink1:
Pozdrawiam Józek!!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kasionek, Agusiak


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lip 2018 10:10 #616102

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Aga ja daję 1 czubatą łyżkę soli kamiennej, cukru nie daję oczywiście na 1l wody.
A w temacie pogody - susza , wszystko wypalone. Nic tylko :drink1: . A :devil1: i bank obrabować - na spłatę kredytów.
Miłego dnia Wszystkim :flower2:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lip 2018 10:49 #616105

  • Zielona
  • Zielona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1089
  • Otrzymane dziękuję: 4950
Witajcie!
Mam chwile wolnego czasu i nadrabiam czytaniem zaległości. :coffe:
Ale jak Was czytam, że macie deszcz, to zwyczajnie zazdroszczę. Pole mam wypalone. Zboże kupione wiosną i posiane kwalifikowane nasiona, nie ma co zbierać. Nawet kombajn nie zbierze, za niskie. Na warzywa leję hektolitry wody. Walczą, czy coś zbiorę jesienią?
Ziemniaków też nie będzie, jeszcze na dodatek moje poletko odwiedzili dziki. :mad2:
I ...nigdy więcej nie posadzę w donicach pomidorów w kupnej ziemi (moja słaba, więc chciałam dogodzić). Ledwo zipią. Złapały wszystkie plagi egipskie. :wink4: Grunt i folia jest w miarę, żeby tylko trochę deszczu. :(
Dziś (jak nikt mnie nie odwiedzi), wybieram się z aparatem by zatrzymać czas i nacieszyć oko. Choć u mnie zaledwie 11 stopni.Potem w zimę będę miała co oglądać. Oczywiście podzielę się z Wami. :flower1:
Pozdrawiam wszystkich furmowiczów i życzę miłego dnia. :bye: :flower2:
Pozdrawiam Alicja.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Iwona M, Adasiowa, Kaja, Zbyszko46, Kasionek, Betula, Agusiak, najemnik, UllaM, Jasia

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lip 2018 10:58 #616108

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Alicjo Zielona. Współczuję suszy, u mnie jak powyżej napisałam pola też wypalone , kukurydza w niektórych miejscach uschła. Tam gdzie jest jeszcze woda w glebie rośliny walczą a w warzywniaku leję hektolitry wody.
Wieje wiatr , idę do warzywniaka podlewać pomidory , wczoraj wykonałam opryski.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Betula, Agusiak, Zielona

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lip 2018 11:35 #616117

  • Agusiak
  • Agusiak's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2828
  • Otrzymane dziękuję: 5500
Dzięki kochani za zalewę :flower2: a co do suszy to współczuję wszystkim rolnikom i ogrodnikom w tym sobie. Wiem że w lipcu będzie powtórka z rozrywki i dalej będzie suszyć. Ten rok jest okropny jeśli chodzi o plony i ich jakość. Mi już nwet zdjęć się nie chce robić. Pietruszka drugi raz suana dopiero schodzi. Bakłażany mimo że zapowiadały się wspaniale to porażka . Słów szkoda na robactwo bo tego jest na prawie każdym warzywie
Pozdrawiam
Aga
Ostatnio zmieniany: 01 Lip 2018 11:59 przez Agusiak.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Zbyszko46, Kasionek, Betula, Zielona

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lip 2018 16:27 #616143

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Ku chwale warzywnych poczynań - powiem Wam jedno: rzadko kiedy człowiek doświadcza tak dziecięcej radości :hearts:

Ciężko będzie w tym bałaganie zorientować się co jest czym, więc tylko pokrótce objaśnię: porzeczki czerwone i garstka czarnych, agrest, jabłuszka, zestaw do kiszenia czyli koper i liście chrzanu, następnie mały po, liście selera i buraczki liściowe, fasolka szparagowa, bób, cebulka ze szczypiorem, kalarepa, cukinie i bakłażany ( te ostatnie z donic )...


Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lip 2018 16:38 #616146

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 7126
  • Otrzymane dziękuję: 43774
Zimno wietrznie i wcale nie wesoło.Temperatura 19,6*C.Udało mi się zerwać trochę jagód.
002-96.jpg

001-108.jpg

Mam 18 krzaków borówki amerykańskiej i te dwa ptaki pilnują owoców.Dodatkowym opiekunem jest kotka,ale dziś nie dała się sfotografować. :rotfl1: :rotfl1:
005-48.jpg

A to dzisiejszy zbiór 2,5 l. Jagody jakby mniej słodkie. :drink1: :drink1:
Pozdrawiam Józek!!
Ostatnio zmieniany: 01 Lip 2018 16:39 przez Krecik stary.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): XYZ, Ika2008, Adasiowa, Zbyszko46, Betula, Kajtkowa, Mamma, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lip 2018 16:49 #616149

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Chłodniej, słońca mniej, to i mniej cukrów się wytworzyło. Chyba skopiuję Twój patent z ptakami jak czereśnie będą dojrzałe. Może wreszcie coś pomoże na szpaki.
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lip 2018 17:00 #616151

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 7126
  • Otrzymane dziękuję: 43774
Jak na razie ptaki się sprawdzają. :drink1: :drink1:
Pozdrawiam Józek!!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Betula, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lip 2018 17:03 #616152

  • Agusiak
  • Agusiak's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2828
  • Otrzymane dziękuję: 5500
Mój kolega powiesił identycznie:) Józiu wspaniały zbiór tylko pozazdrościć :flower2:
Pozdrawiam
Aga
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lip 2018 17:12 #616153

  • XYZ
  • XYZ's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Błądzę we mgle...
  • Posty: 3740
  • Otrzymane dziękuję: 7401
Niby 15 stopni, ale wiatr lodowaty, w 2 bluzach dresowych i zimno!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lip 2018 17:52 #616164

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
U mnie rolę stróżów ( ale moich poczynań ) i pilnych obserwatorów pełnią futrzaki - kiedy zabierałam się do obróbki agrestu i porzeczek ...





... towarzyszyły mi Nikodem z Marcelką :)



Na działce nadal bez deszczu - warzywa dostały dzisiaj niemal 200l wody w konewkach - mam ręce do ziemi od dźwigania, ale te moje piaski błyskawicznie chłoną każdą kroplę wilgoci. Najgorzej mają pomidorki w donicach - na przyszłość z wielkim żalem zrezygnuję z tego sposobu uprawy - szkoda roślin ....
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Betula, Kajtkowa, Mamma, Sylwiaaa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lip 2018 18:23 #616174

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Ja w tym sezonie pierwszy raz uprawiam pomidory w pojemnikach. Głównie dlatego by sprawdzić czy wybitnie ciepłolubne odmiany (Dark Galaxy i Dr Wyches Yellow) poradzą sobie lepiej niż w tunelu. I też rezygnuję. Codzienne podlewanie to nie dla mnie.
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Mamma

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lip 2018 18:29 #616175

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Wiesz, ja bardzo lubię podlewać, ale w sytuacji weekendowych wizyt zwyczajnie żal mi się zrobiło zwiędniętych liści - co prawda po podlaniu wstają i wyglądają zadziwiająco rześko, ale mimo wszystko wczułam się w sytuację tych pomidorków, kiedy w słońcu temperatura przekracza 30 - 40 stopni, często wieje wysuszający wiatr z zachodu, a mnie jak nie ma, tak nie ma .....kolejna dawka życiodajnej wody za tydzień.... Może kiedyś ... w innym wcieleniu ...

W gruncie powoli dojrzewają, pomimo zimnych nocy.



Co innego na zewnętrznym parapecie w mieszkaniu - mają moją codzienną opiekę.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 01 Lip 2018 18:30 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kaja, Łatka, Betula, Mamma, UllaM

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lip 2018 19:16 #616179

  • Kaja
  • Kaja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1915
  • Otrzymane dziękuję: 6427
"Jagody jakby mniej słodkie."-napisał Krecik.U mnie pomimo wyższej niż w poprzednich latach temperatury w czasie dojrzewania agrest jest dużo mniej słodki niż normalnie.Chciałam trochę zamrozić,ale stwierdziłam że nie warto.Ciekawe,czy późniejsza odmiana będzie słodsza.
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lip 2018 19:22 #616181

  • Kaja
  • Kaja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1915
  • Otrzymane dziękuję: 6427
Widać,że Marcelka już się zadomowiła i zaprzyjaźniła z Nikodemem.Moja Kicia chodzi i cały czas miauczy,bo ma pustą miskę.Muszę jej ograniczać jedzenie,bo niedługo będzie szersza niż dłuższa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lip 2018 19:51 #616187

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15797
  • Otrzymane dziękuję: 53250
Kaja wrote:
.Chciałam trochę zamrozić,ale stwierdziłam że nie warto.

Mrożony czerwony agrest wykorzystałem dziś do zrobienia porcji 2,5 kg dżemu wieloowocowego z dodatkiem czarnej porzeczki i jabłek. Na zbiór malin czeka zamrożona czerwona porzeczka.


20180617_130150.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): bela, Adasiowa, Kaja, Armasza, rozalia, Mamma, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lip 2018 20:31 #616197

  • Kaja
  • Kaja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1915
  • Otrzymane dziękuję: 6427
Nie mroziłam dlatego,że uważałam że był mało słodki.Czekam na czerwony.Mam historyczne odmiany (z włoskami) i krzaki mocno cięte są małe i w związku z tym owocami nie są oblepione.Owoce mrożę,aby zjadać je w zimie.Słodzonych przetworów robię mało,ponieważ mąż ma cukrzycę,a dorosła córka cały czas dba o "właściwą" wagę.Mrożonki chętnie zjada,a przetworów unika.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.559 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum