Forum Ogrodnicze Oaza

Zapraszam na małą przekąskę - orzeźwiające, pachnące, chrupiące i przepyszne małosolne ogóreczki Suyo Long

Aniu co sądzisz o tej odmianie , czy dobrze znosi upały , nie choruje,czy ma mało pestek i nadaje się na mizerię i tzatziki

Miałam szczęście , ponieważ rozpoczynając pierwszą w życiu uprawę ogóreczków, od razu trafiłam ( dzięki Mietkowi ) na odmianę, która w pełni zaprzyjaźniła się ze mną, a ja z nią - dlatego zostaje ze mną na przyszły sezon.

Mogę opisać tylko i wyłącznie moje doświadczenie z Suyo Long i powinnam zaznaczyć, że w bardziej fachowych rękach może zachowywać się zupełnie inaczej - dlatego piszę z pozycji totalnego amatora.

Rozsada przyjmuje się bez problemu, mam wrażenie, że rośnie ciut wolniej od tradycyjnie uprawianych odmian, a co za tym idzie trochę później wchodzi w okres szalonego plonowania - ale to moja uwaga

Jest bardzo odporna, pod warunkiem, że zapewnisz jej to, czego najbardziej potrzebuje: dobrego jedzenia na start, wody i odpowiedniego nawożenia podczas wegetacji.
Moje roślinki podlewane są dwa razy w tygodniu ( w Poznaniu totalna susza od 3 miesięcy ), a po każdym zbiorze są nawożone dolistnie.

Podobno lubi ją kanciasta plamistość - nie zauważyłam jej do tej pory, a jedynym problemem były zmienniki, zaraz na początku kwitnienia.

Z moich obserwacji wynika, że bardzo chętnie owocuje na pędach bocznych, ogóreczki zbieram na bieżąco, a jest to na tyle wszechstronna odmiana, że z powodzeniem robię z niej kiszonki, mizerię, sałatki, chrupię na surowo ( ze skórką ), a ostatnio starłam na tarce, wymieszałam z jogurtem, dużo ziół i do tego kromka chleba z masłem.

POEZJA

Moje ogórki z lipcowego siewu




Widać ślady "zębów" kanciastej, którą trzymam na dystans opryskami skojarzonymi.Nie zbieram może ogórków wiadrami (to tylko 10 roślin), ale i tak cieszę się, że zaryzykowałam, a pogoda im sprzyja.Poza tym przetestowałam bardzo wygodną uprawę w pionie przed następnym sezonem.

Właśnie zamówiłem Suyo Long i Apnaga Jibai zobaczymy jak się będą spisywać na przyszły rok , do tego jeszcze bakłażany które polubiłem będąc w Grecji .

Przed office mojej pracy jakas pani posadziła ogorka i juz tak dwa miesiace sobie rosnie i sie nie poddaje , jakos nigdy nie moge natknąć się na wlascicielke , raz tylko ja widziałem pobieżnie , coby spytac o odmianę , ale wyglada to mi na jakas odmiane azjatycka .Tak sie prezentuje:

Ogóreczki Suyo Long z daleka ...

Z bliska ...opanowały śliwę

I zamiast gruszek na wierzbie mam ogórki na brzozie

Porządeczek masz Ania w ogrodzie jak na Poznaniakow przystało , no może z wyjątkiem mnie ( też mam poznańskie korzenie , moja prababcia i pradziadek urodzili sie w Lubaszu imieli farme i 13 dzieci , a raczej pyreczków ) Ja też urodziłem sie w Wielkopolsce , powiat czrnkowsko trzcianecki)

Mój "porządek" określam zawsze jako artystyczny nieład - nie mam wytyczonych grządek, a razem z warzywami rosną zioła i kwiaty...Jedyne, o co dbam w sensie prac porządkowych to pielenie chwastów

Domyślałam się, że Twoje korzenie sięgają terenów Wielkopolski .... określenie "winogron" zamiast winogrono

3 ogórki z młodych krzaczków i 1 ze starego krzaka

I co zrobić jak ogórki zaatakował mączniak bo jest na niektórych młodych krzaczkach

czym pryskać ogórki na kaniastą plamistość liści ogórki już są zarażone if nie działa

Mączniaka - ale na roślinach ozdobnych - trzymam w ryzach stosując opryski PW 15ml/l co trzy dni.

Na początku uprawy ogóreczków Suyo Long wiedziałam, że muszę ich pilnować, aby nie rozgościła się właśnie kanciasta plamistość. Dlatego już na etapie młodziutkich rozsad stosowałam oprysk łączony PW + HT + saletra potasowa ( saletra jako nawóz dolistny ) - a później po każdym zbiorze ogórków.
Wielka susza i silne upały sprawiły, że początkowo liście zaatakował zmiennik, ale nie wyrządził większych szkód - dostało się najstarszym liściom; teraz, końcem sierpnia, zauważam pojedyncze, stare liście z czymś, co może przypominać kanciastą, ale objawy te NIE ROZPRZESTRZENIAJĄ się.
To, co zaobserwowałam: Suyo zaczyna rozkręcać się na całego, produkując nowe boczne pędy z dużą ilością zawiązków, a owe młode przyrosty są soczyście zielone i chyba nawet zdrowsze niż na samym początku wegetacji, w maju.

Dla niektórych musiałam przygotować nowe sznurki łączące pęd z gałęziami śliwy.

Oprysk PW (20ml/l)+ polopiryna + saletra potasowa (5g/l) ogórków.

Nasiona tego krzaka ogórkowego wysiałem do gruntu 20 lipca , przymrozki u mnie zaczynaja sie pod koniec października owszem dni coraz krótsze ale mam nadzieje ze cos z niego zerwe na mizerię .

Jutro następna partia ogóreczków powędruje do słoika; dużo malutkich ogórków zostawiłam na pędach, a kiedy urosną, przeznaczę je na mizerię do słoików na zimę. Mam tylko nadzieję, że nie będę musiała skakać po brzozie i śliwie w ich poszukiwaniu ...

Suyo Long końcem sierpnia ...

Znalazłam jeszcze liście chrzanu - w sam raz do zakiszenia.

Ogórki jeszcze się trzymają. U sąsiadów padły.

Specjalnie spojrzałam w kalendarz - 5 WRZEŚNIA.
Ogóreczkom nie spieszy się z jesiennym odwrotem, z czego bardzo, bardzo się cieszę. W niedzielę i dzisiaj zebrałam całkiem pokaźny plon ( zdjęcie dzisiejszego zamieściłam w wątku pogodowym forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...iv?start=2196#624212 ), a Kurtyna nadal zielona i kolorowa kwiatami.
Po każdym zbiorze dostaje oprysk łączony i widzę, że naprawdę pomaga to w utrzymaniu roślin w zdrowiu, bez kanciastej plamistości, mączniaka i ... głodu.


Suyo Long

Takich i większych zawiązków jest jeszcze sporo...

Adasiowa wrote: Czym opryskujesz i w jakim stężeniu?