Forum Ogrodnicze Oaza

Adasiowa wrote:
Ja dodaję też cebulę w trakcie szatkowania. Polecam.

Taaak !!!! Cebula obowiązkowo, ale pod warunkiem, że jest swojska, z własnej grządki
Piszę o tym ku przestrodze dla potomności, bo pamiętam, jak robiłam sałatkę z buraczków i ogórków konserwowych ( do słoików ) wg Twojego przepisu i - nieszczęsna - dodałam cebulę kupioną nawet nie na ryneczku, tylko w markecie. Cała praca poszła na marne, bo smród cebuli zepsuł wszystko. Na samo wspomnienie mam skręt nosa

Z kiszonek próbowałam paprykę, kalafior, dynię, pomidorki, ogórki oczywiście, ale najbardziej smakuje mi kapucha, nawet taka bez dodatków.

Fuczki pochodzą chyba z kuchni kresowej Iwonuś ?
Bardzo fajny przepis, dziękuję

Ja tymczasem udaję się do kuchni gotować kapuśniak - dodatek suszonych borowików może zdziałać cuda.
Pozdrawiam cieplutko

IwonaJak wrote:

Jeszcze jedna "cegiełka" w temacie zimowych witamin, chociaż owocowych octów można używać przez cały rok. Te moje mają już co najmniej trzy lata, na dnie słoików utworzyła się matka octowa, ale wygląda na to, że całość trzyma się nieźle, jak na swój wiek

Ocet z pigwy i pigwowca oraz ze śliwek, jabłek i winogron.

Ja robię takie "fuczki" z japońskiej/koreańskiej kuchni, zamiast naszej kapuchy daję kimchi. Super smak wyrazisty. Anulko

Jak ja się cieszę ....

Półprodukt już się kisi

Kimczi ?

Oczywiście. To muszę mieć w zimie. Zdrowe, smaczne i poprawia nastrój

No i wygląda przepysznie Wyobrażam sobie zapach po otwarciu ...
Należę jednak do tych niereformowalnych wariatek, że nastrój poprawia mi li i wyłącznie czekolada

Że słodyczy, to ja najbardziej lubię golonko, ewentualnie kiełbaskę Oczywiście z kimchi

Proponuję powrót do tematu , bo robię się głodna.

Czy to już dobry czas na nastawienie zakwasu z buraków na barszcz ? Nie mam żytniego zakwasu na chleb, ale chyba obędzie bez niego jako startera ?

Nie jest potrzebny, to tylko przyspieszacz, który potem trzeba wyjąć, bo zaczyna pleśnieć. Kiszę buraki jak ogórki, tylko inne proporcje, mniej więcej wg przepisu Makłowicza.

Gotowy zlewam do butelek takich z zamknięciem na sprężynę, jak kiedyś oranżada i wstawiam do lodówki

Ja w tym roku zaszalałam i zakisiłam sok z buraków. Najpierw użyłam wolnoobrotowej wyciskarki. Do soku dodałam soli i czosnku. Ukisił się rewelacyjnie. Z „odpadków” upiekłam buraczane falafele. Ten kiszony sok, jest o niebo lepszy niż ukiszona solanka z buraków.

Ożesz Wy ...
Zawsze robiłam niemal identycznie jak ogórki z tą różnicą, że do solanki dodawałam łyżkę cukru , a z przypraw dodatkowo kminek - tak nauczyła mnie znajoma z Krakowa, stara gospodyni, której barszcz pamiętam do dzisiaj ( wtedy jeszcze byłam "mięsna" ).
I przyznam się, że do tej pory myślałam, że sok i zakwas to to samo. i dziwiłam się, że ludziom nie smakuje taki buraczany sok, bo dla mnie zakwas jest wspaniały.
No, to pięknie

Przepraszam, że namieszałam

No właśnie bardzo dobrze ! Dziękuję za wyjaśnienie.
Niemniej pozostanę przy zakwasie