TEMAT: Jadalne kwiaty w warzywniku.

Jadalne kwiaty w warzywniku. 06 Sty 2019 16:06 #635370

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Moja córka piecze ciastka z lawendą. Jak je bierze do szkoły, to mówi, że przyniosła ciastka z ziołem, tylko nie wdaje się w szczegóły z jakim :)
Pozdrawiam
Bea
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Łatka, Marlenka, UllaM, Ada


Zielone okna z estimeble.pl

Jadalne kwiaty w warzywniku. 06 Sty 2019 16:58 #635377

  • aga
  • aga's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 843
  • Otrzymane dziękuję: 4750
Dziewczyny ,jestem pod wrażeniem.Ile wy macie doświadczenia...Piękne zdjęcia.Bardzo dziękuję.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Betula

Jadalne kwiaty w warzywniku. 09 Sty 2019 22:24 #635919

  • randia
  • randia's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 17
  • Otrzymane dziękuję: 96
My nasturcje hodujemy w zasadzie głównie w celach spożywczych, w zeszłym roku na skraju skrzyń z warzywami. Kwiaty uwielbiam, dodaję je w zasadzie wszędzie gdzie dodałabym rukolę, liście tam gdzie dodałabym szczypiorek (np do zupy pho). Kapary z nasion też robię, ale ciągle szukam przepisu idealnego. Nagietki rosną między warzywami, płatki wrzucałam do sałatek i risotto. Kwiaty czarnego bzu najbardziej lubię jako szampana i syrop oraz dodatek w dżemie truskawkowym. Kwiaty cukinii - poza faszerowaniem i smażeniem w cieście naleśnikowym - są świetne na domowej pizzy z białym sosem. Kulinarnie uprawiałam też ogórecznika, ale kwiaty są niewielkie o subtelnym smaku i wymagają raczej delikatnych potraw. Znacie jakieś inne kwiaty o wyraźnym smaku?
No i oczywiście kwiaty dzikiej róży - w syropach, dżemach, deserach.
Resztę kwiatów traktuję jako ozdobę, nie urzekają mnie smakiem, ale zdecydowanie zwiększają walory moich wypieków, których smak zazwyczaj pozostawia wiele do życzenia ;)

Nasz warzywnik - między warzywami nagietki, na skraju nasturcje - wykładałam je i strzygłam od strony warzyw i w sierpniu pięknie wylewały się z grządek nie zajmując miejsca warzywom.

moje torty z kwiatami z ogródka - ten sierpniowy (na bogato:) ), nie widać ich, ale pięknie wyglądały kwiaty fuksji

ten skromniejszy - kwietniowy, kwiaty jabłoni i bratki
Pozdrawiam, Olga
Ostatnio zmieniany: 09 Sty 2019 22:26 przez randia.
Za tę wiadomość podziękował(a): Iwona M, Armasza, Łatka, Marlenka, lucysia, Betula, Łasiowa, vegetella, UllaM, Ada, Jaedda, aga, iwa

Jadalne kwiaty w warzywniku. 10 Sty 2019 06:35 #635933

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Piękne torty. Czym jest obwiązany ten pierwszy?
Uśmiecham się o przepis na kapary z nasturcji. Możesz go umieścić np. w tym wątku:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...do-sloikow?start=414
Dla mnie najlepszym przetworem z dzikiej róży (wprawdzie nie z kwiatów, a z owoców) jest wino :)
Pozdrawiam
Bea
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, aga

Jadalne kwiaty w warzywniku. 10 Sty 2019 07:13 #635936

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
A ja bardzo lubię kompot z rabarbaru i róży Sympathie. Rabarbar daje orzeźwiający smak, a róża kolor i zapach.
Za tę wiadomość podziękował(a): Betula, Ada

Jadalne kwiaty w warzywniku. 10 Sty 2019 08:28 #635943

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Świetny pomysł. Róże dajesz od początku gotowania razem z rabarbarem, czy pod koniec?
Nie jestem pewna czy mam odmianę Sympathie czy Flamentanz, ale jest to na pewno któraś z nich, a że kwiatów miewa na pewno ponad setkę, to surowca nie zabraknie.
Czy ktoś wie jak odróżnić te dwie odmiany?
Pozdrawiam
Bea
Za tę wiadomość podziękował(a): aga

Jadalne kwiaty w warzywniku. 10 Sty 2019 08:55 #635947

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
Sympathia ma duze bardziej szlachetne pąki i kwiat mocno pachnie. Kwitnie od połowy czerwca do mrozów. Flammentanz ma troszkę mniejsze kwiaty jest ich więcej ale kwitnie tylko raz pod koniec czerwca.Nie pachnie ( przynajmniej ja nie wyczuwam). Płatki róży wrzucam przed końcem gotowania.
Sympathie
eeee0bfbf6ea5ada.jpg


A cała róza pomarszczona idzie na ucierana konfiturę. tyle ze mam niedobrą odmianę po kwitnie cały sezon , ale niezbyt obficie.

76c0b5e8cb625297.jpg


A nikt tu nie pisze o rumianku. Herbaty z mojego rumianku sa podstawą letnich napojów. Rumianek, mięta i jabłka. Taki kompot gasi pragnienie w lecie.
c762cc765bb2b406.jpg
Za tę wiadomość podziękował(a): Armasza, Łasiowa, Ada, aga

Jadalne kwiaty w warzywniku. 10 Sty 2019 09:20 #635951

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Dzięki za wyjaśnienie. Teraz wiem, że mam Flamentanz. Zapachu w kompocie niestety nie będzie :(
Pozdrawiam
Bea
Za tę wiadomość podziękował(a): aga

Jadalne kwiaty w warzywniku. 10 Sty 2019 15:03 #635975

  • vegetella
  • vegetella's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 172
  • Otrzymane dziękuję: 840
Śliczny watek :flower2:

Dodam od siebie propozycję robienia własnych herbat. Czyż nie lubimy wszelkich owocowych, kwiatowych?
Własne mieszanki to pewność braku sztucznych aromatów jak i jakości kwiatów (nie należy zbierać np. tych rosnących przy drogach, prawda? - więcej szkody niż pożytku). Ponadto dajemy takie proporcje jak nam smakuje.



Ja robię dwa typy mieszanek:
- wiosenną/ białą
- zimową

Dla pierwszej bazą jest herbata zielona i wszelki (nadający się) kwiat nie czerwony (biały, żółty, niebieski):
stokrotki, niezapominajka, kwiaty wiśni!!!, jaśmin, mniszek, chaber!!, rumianek, kwiat czarnego bzu .... itd, itp

Kwiaty niezapominajki mają lekko miętowy posmak.
Chaber ponoć dobrze działa na cerę - podobnie jak fiołek ogrodowy. Ten ostatni w sumie ma smak obojętny, ale wysuszony w całości dodatkowo dodaje herbacie urody.

Herbata zimowa - bazą jest dobrej jakości herbata czarna. W mieszance dominują suszone owoce, ale jak uda mi się pozyskać własny kwiat hibiskusa to jest pełnia szczęścia. Jeśli go nie mam, to dodaję więcej płatków dzikiej róży.



Na koniec - słów kilka o kwiatach lilaka. Zawiera on pierwiastek niezbędny dla prawidłowej pracy mózgu. Nie pamiętam dokładnie czy chodzi tu o chrom czy o bor. Kwiat bzu dostarcza organizmowi ów pierwiastek w formie przyswajalnej (wystarczy jeden kwiatek dziennie). Mała dygresja - świeżych kwiatów lilaka nie należy spożywać więcej niż 2 dziennie. Nie wiem dokładnie dlaczego, ale mam to utrwalone - a rady udzieliła mi zielarka parająca się zawodowo doradztwem.
Jean Cocteau: Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Ostatnio zmieniany: 10 Sty 2019 15:08 przez vegetella.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bobej, Armasza, Łatka, Betula, UllaM, Ada, Jaedda, aga

Jadalne kwiaty w warzywniku. 10 Sty 2019 16:42 #635997

  • aga
  • aga's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 843
  • Otrzymane dziękuję: 4750
Vegetella,właśnie usiadłam przed komputerem z zamiarem napisania o herbatkach,a tu ...temat jest zrobiony. :ohmy: Myślałam,że spadnę z krzesła.Widzę,że wątek żyje własnym życiem,nie trzeba mu pomagać.Napisz może jeszcze kilka zdań jak suszysz kwiaty.Chyba,że temat podejmie nasza wspaniała specjalistka od suchych bukietów. :flower1:
20190110_163003.jpg


Ps.Mój ogródek jest jakoś spokrewniony z twoim /oczywiście twój jest piękniejszy/.Mam podobne warunki,podobne doświadczenia ...Opis po niewielkich zmianach pasowałby do mojego.Bardzo,bardzo dziękuję,że się włączyłaś. :hearts:
Za tę wiadomość podziękował(a): Betula, vegetella, Jaedda

Jadalne kwiaty w warzywniku. 10 Sty 2019 16:51 #636002

  • aga
  • aga's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 843
  • Otrzymane dziękuję: 4750
Randia,bardzo dziękuję za informacje i piękne zdjęcia.Ciekawe,czy kwiaty dyni też można zjadać tak jak kwiaty cukinii?W końcu cukinia to też dynia.Masz jakieś doświadczenie w tym temacie?A odnośnie nasturcji,to ja nie wpadłam jakoś na to,żeby ją przyciąć.Patrzyłam tylko jak wszystko zarasta i mówiłam:nic to...Ciepluśkie zimowe pozdrowienia.

Jadalne kwiaty w warzywniku. 10 Sty 2019 16:53 #636005

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Kwiaty dyni i patisona jak najbardziej można jeść.
Pozdrawiam
Bea
Za tę wiadomość podziękował(a): Armasza, vegetella, aga

Jadalne kwiaty w warzywniku. 10 Sty 2019 16:57 #636007

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
vegetella wrote:
Mała dygresja - świeżych kwiatów lilaka nie należy spożywać więcej niż 2 dziennie. Nie wiem dokładnie dlaczego, ale mam to utrwalone - a rady udzieliła mi zielarka parająca się zawodowo doradztwem.

Jak zwykle piękne zdjęcia.
Domyślam się, że w tym wypadku przez kwiaty rozumiemy małe kwiatki, a nie całe kwiatostany? :)
Pozdrawiam
Bea
Za tę wiadomość podziękował(a): aga

Jadalne kwiaty w warzywniku. 10 Sty 2019 17:05 #636017

  • aga
  • aga's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 843
  • Otrzymane dziękuję: 4750
Emalia i Betula:o kwiatach róży to chyba jeszcze będziemy pisać,bo temat jest raczej obszerny.Ja zdjęcie mojej podeślę latem do rozpoznania,jak zakwitnie. :hug: Czy ktoś robił kwiaty kandyzowane?Bo czytałam,że takowe się je,tylko JAK się robi? :huh:Acha,Emalia rumianek wysiewasz z nasion,czy tak sobie dziko rośnie?Może też spróbowałabym go gdzieś umieścić w ogródku. :bye: :bye:

Jadalne kwiaty w warzywniku. 10 Sty 2019 17:33 #636023

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
Ja akuratnie z suszeniem rumianku i kłosowca. ( kwiatostany kłosowca to wspaniała przyprawa) nie mam problemu, bo mam szopę zaadaptowaną na suszarnie. Powinno sie suszyć same główki, ale okres kiedy kwitnie rumianek jest dla mnie bardzo gorący i z braku czasu suszę całe kępy ziela oczywiście "do góry nogami" w ciemnym przewiewnym miejscu.
Do celów przetwórczych najlepsze sa płatki rózy pomarszczonej, a także przepięknej Louise Odier i równie atrakcyjnej fioletowej Rose de Rescht’ tej ostatniej niestety nie mam.Ja zasypuję płatki róż cukrem ubijam w ciemnym szklanym słoiczku. I potem to wykorzystuję po pare płatków do ciast i deserów ( do kompotów w zimie szkoda mi).
Za tę wiadomość podziękował(a): Horti, Betula, aga

Jadalne kwiaty w warzywniku. 10 Sty 2019 17:52 #636025

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Bea - nie czekając czerwca, możesz popatrzeć na Flammentanz oraz Sympathie. Podobne, ale nie takie same.
Mam Flammentanz - terminator, ale nie przyszło mi do głowy kulinarne użytkowanie płatków. Kto wie, może się skuszę? :bad-idea:
Ostatnio zmieniany: 10 Sty 2019 17:52 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Betula

Jadalne kwiaty w warzywniku. 10 Sty 2019 21:03 #636090

  • Kaja
  • Kaja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1912
  • Otrzymane dziękuję: 6410
Przepis na syrop z kwiatów lilaka. Robiłam i mogę napisać,że syrop mocno pachnie bzem.Po otwarciu słoika czułam się jakbym siedziała pod krzakiem. Nie przy wazonie,bo nigdy żadnych kwiatów nie ścinam.
1 szklanka samych kwiatków
1 szklanka cukru
1 szklanka wody
Wodę z cukrem zagotować do rozpuszczenia się cukru.Wrzucić kwiatki bzu.Gotować 10 minut.Przecedzić i wlać do słoika.Ja nie pasteryzowałam i dobrze się przechowywał przez dwa lata.
Za tę wiadomość podziękował(a): Betula, vegetella, Jaedda, aga

Jadalne kwiaty w warzywniku. 10 Sty 2019 21:33 #636101

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Emalia112 wrote:
Do celów przetwórczych najlepsze sa płatki rózy pomarszczonej, a także przepięknej Louise Odier

No proszę, ale mam nosa. Właśnie jesienią Luizę posadziłam :)
Pozdrawiam
Bea
Za tę wiadomość podziękował(a): aga


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.290 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum