Forum Ogrodnicze Oaza

Muszę napisać pewne sprostowanie: w wakacje napisałam , że najmniej mi smakuje Red Pear i zastanawiam się ,czy go siać w przyszłym sezonie. Otóż , o ile w lipcu mnie nie zachwycał, to w październiku jest moim ulubionym pomidorem. Najlepiej się przechowuje i najładniej dojrzewa w warunkach pokojowych. I smakuje tysiąc razy lepiej niż sklepowy pomidor. A więc zostaje

A to ciekawe, bo mój Red Pear zawiódł na całej linii.
Miałam olbrzymie oczekiwania co do tej wychwalanej odmiany, a toto takie - późne, nierównomiernie dojrzewające (góra potrafiła być u mnie mączysta i twardawa, jakby nie do końca dojrzała mimo zabarwienia, podczas gdy dół zaczynał się już "paćkać" albo i psuć), dosyć szybko się psuje... smakiem się broni, ale przy wszystkich wadach to chyba niestety za mało. Nawet nie zbierałam nasion.
Może trafiłam na jakieś trefne nasiona, bo słyszałam o tej odmianie w samych superlatywach. Wygląd owoców i krzaka generalnie zgodny z opisem.

Mnie osobiście opinia Szafirka nie zaskakuje, ale jak wiadomo, o gustach się nie dyskutuje .
Miałam Red Pear ze sprawdzonych nasion dwa lata temu - odmianę wysoką ( nawet bardzo ) i pełną wigoru. Faktem jest, że u mnie te pomidorki dojrzewały późno, niemalże na granicy terminu usuwania krzaków, ale smak i przydatność w kuchni oceniam bardzo wysoko - przede wszystkim wykorzystałam zbiór na przetwory ( przecier na zupę ), tak więc nieśmiało myślę, że może rzeczywiście jakość pomidora została zweryfikowana jakością nasion ... pozostaje jeszcze kwestia takich czynników jak pogoda, nawiezienie gleby, nawożenie krzewów.
W każdym razie chciałabym wrócić do tej odmiany w przyszłym sezonie, bo jednak to typowy pomidor na przetwory, a takich będzie mi potrzeba
Mięsiste sakiewki też nadają się do lecza, suszenia czy na kanapki. Zresztą, powiem Wam szczerze - smakuje mi każdy pomidor uprawiany we własnym warzywniku

U mnie w tym roku Red Pear też nie zachwycał. Nasiona własne i kupione. Myślę, że jest to wina pogody. Zbyt duże różnice temperatur między dniem i nocą. Zbyt wysokie temperatury. Po raz pierwszy od kilku lat na niektórych owocach wystąpiła SZW.

Ja ten rok uprawy pomidorów uważam za najgorszy od wielu lat. Przy temperaturach 36 st. w cieniu wszystko się gotowało. Kwiatki opadły z drugiego, trzeciego a przy wcześniejszych odmianach wysadzanych jako duże sadzonki nawet z czwartego grona. Owoce mimo, że zaczęły dojrzewać ok. połowy czerwca wcale nie były smaczne i to ze sprawdzonych odmian takich np. jak Kosovo, Gordost Sybirii. Przez czerwiec, lipiec przy 80 krzakach ledwo wystarczało na bieżące spożycie gdzie w 2018r. przetwory miałam już w połowie lipca a później wciskałam znajomym całe skrzynki pomidorów. W miarę normalnie pomidory zaczęły dojrzewać i smakować dopiero ok. połowy sierpnia więc wcale mnie nie dziwi, że nie smakował Red Pear bo to pomidor dość późny a więc w okresie upałów nie był pewnie w stanie pobierać składników odżywczych z ziemi. W tym roku u mnie nie dały się pogodzie jedynie odmiany: Corazon, Wes i Puzata Chata - te owocowały książkowo, były niesamowicie plenne a dwie pierwsze odmiany mają sporo owoców do dzisiaj i niebawem dojrzeją na krzakach. Całe szczęście, że nie oberwałam wszystkiego w ubiegłym tygodniu przed dwoma mroźnymi nocami. W pudłach pomidory dojrzewają ale te z krzaka są o niebo lepsze w smaku.

Odmianą bardzo podobną do Red Pear jest Or Pera d'Abruzzo.
Miałem obie w tym roku.
Or Pera d'Abruzzo jest podobny ale pod każdym względem lepszy, owoce większe, smaczniejsze, wcześniej dojrzewają, bardziej plenny, bardziej odporny na choroby.
Kształt owoców identyczny, typowe sakiewki.

Dzisiejsze zdjęcia pomidorków przyniesionych z przechowalni do
domu.
Na około 20 kg przebranych OWOCÓW w małym pudełku odpad, czyli core na choroby przechowalnicze.
To pokazuje co dają późne opryski fungicydami po 10 września.

Beatko dzięki bo ja zupełnie zapomniałam o jesiennym oprysku , zrobię to dzisiaj po południu bo w foliaku jest jeszcze dużo pomidorów. Mam jakiś środek jednodniowy a przyszły tydzień ma być nadal ciepły więc spokojnie zadziała.

I jeszcze jeden dopisek specjalnie dla Emalii112.
Większość pomidorów poazanych na zdjęciach to dojrzała, zielona odmiana Grub's Mystery Green.

Pomidory przywiezione z przechowalni. Jutro będę robić sos na zimę do spaghetti. Syn zażyczył sobie aby były z cebulą. Trochę obawiam się czy będą trwałe.
W tym roku miałam problem z Auriją - dużo pomidorów porażonych SZW. Nie pomogły opryski saletrą wapniową.



pozdrawiam
Mirka

Mirko sos z cebulą na pewno będzie się dobrze przechowywał. Robiłam tego dużo i do prawie podsmażonej cebuli dodawałam jeszcze czosnek.

Odmianę Red Pear miałam z oryginalnych nasion. I wyszły dwa gatunki, jeden okrągły, drugi gruszka. Okrągły był nieco lepszy, ale nie pobierałam nasion. Gruszkę wzięłam, bo jest inna od pozostałych. Niezbyt duża, grona rozbudowane, ale dojrzała jako ostatnia, czyli bardzo późno. Smak, hm, chyba przeciętny, niczym specjalnym się nie wyróżniła. Tak jak wcześniej pisał Pol, Arbuznyj był u mnie w ubiegłym sezonie i na pewno lepszy. Choć o gustach się nie dyskutuje.

Aluś, nie jestem do końca pewna, czy di Abruzzo to ta sama odmiana co Arbuznyj. W Formularzu były to kiedyś dwie osobne odmiany.

Arbuznyj to pomidor czarny befsztyk w paski a Or Pera d'Abruzzo to pomidor sakiewkowy tak jak i Red Pear lub 100 Pudow, Puzata Chata i wiele innych.

Ojej. Chodziło mi o odmianę or Pera d'abruzzo. Na pewno czerwona sakiewka.

O, 100 Pudow - tego pomidorka też miałam, a wypadł mi zupełnie z głowy
Nie robił takich "numerów" jak Red Pear, trochę wcześniejszy i owoce dojrzewały ładnie, równo. Ale smak jak dla mnie gorszy od Red Pear - mimo wszystko. Nie uznałam za wartego powtórzenia wśród wszystkich odmian, które miałam.
Będę musiała poszukać tego Pera d'Abruzzo.

Nie za bardzo mogę znaleźć swoje zdjęcie ale Arbuznyj wygląda dokładnie jak poniżej.
tomatland.ru/catalog/785

Or Pera d'Abruzzo jest sakiewką trochę może lepszą od Red Pear ale to rzecz tj. smak bardzo subiektywna.
Mnie np. bardzo smakuje 100 Pudov czy Puzata Chata a na ich temat zdania są podzielone.

A dla mnie, dla odmiany,sakiewką numer 1 w tym sezonie okazał się Cuore del Ponente. Plonował najrówniej do samego końca, ładnie się wybarwiał i smakował wyśmienicie. Natomiast najmniej smakowała mi Polnaja Kubyshka.