Forum Ogrodnicze Oaza

Pomidory BODERINE F1, ROBIN F1 i RACHEL F1.

Moje pomidorki posadzone do foliówki 6.05., wsadziłem 20 odmian a miało być tylko 15.Jak na razie, jeszcze w pierścieniach nie podlewałem gdyż jest zimno i dużo wilgoci, ale czy nie potrzeba już opryskać PW?

Jestem pod wrażeniem waszych pomidorów. Ja wysiewałam swoje w lutym i krzaki mam ładne. Część wysadzona do tunelu ( ok. 3 tygodni, część stoi w ogrodzie zimowym w donicach i mimo to, że kwitną już dawno żaden nie ma nawet jednego owocu. Dlaczego?. Nie mogę się doczekać, zwłaszcza gdy patrzę na wasze.
Pozdrawiam.

Bożenko, najczęstsze przyczyny braku owoców : za niska temperatura, niedostateczne nawożenie ( nie dostosowane do kwitnących gron ), zbyt małe pojemniki, brak ruchu powietrza ( wiatr, owady ) w bezpośredniej bliskości kwiatów.

Tak na szybko,
chciałbym pomidory na dwa pędy pościć,które pęd zostawić, ten najbliżej głównego czy dolny (najbliżej ziemi) ?,pędów bocznych jest od 2-3.

Najbliżej ziemi, wtedy będzie miał szanse na wybudowanie większej ilości gron.

W tym sezonie kontynuuję przygodę z uprawą odmiany/hybrydy Śliwkowy; dla przypomnienia napiszę, że w ubiegłym roku miałam dwa krzaki tego pomidorka z nasion pozyskanych z marketowego owocu. Oba różniły się między sobą kształtem pomidorów - było to pokolenie F2.

Na zdjęciu, w lewym, dolnym narożniku widać wyraźnie owoce o zaokrąglonym oraz spiczastym końcu ( rok 2018 ).

Do dalszej "selekcji" wybrałam pomidorki o zaostrzonej części dystalnej, ponieważ okazał się odporny na suchą zgniliznę wierzchołkową, w przeciwieństwie do "brata". Pogoda w 2018r wyjątkowo sprzyjała rozprzestrzenianiu tej choroby - było sucho i bardzo upalnie.

Nie mając możliwości do wysiewu czterech egzemplarzy, wysiałam końcem stycznia dwa pomidorki - jest to zatem pokolenie F3.
Każdy krzaczek ma owoce innego kształtu ( rok 2019 ):

- na poniższym owoce są okrągłe:

- drugi wykształcił w I gronie pomidorki zarówno spiczaste, jak i zaokrąglone:

Obserwacja w toku

Kolejnym nowym, przynajmniej dla mnie, doświadczeniem było pozyskanie sadzonki wierzchołkowej z odmiany samokończącej Sybiriak. Roślinka macierzysta, zaatakowana przez przędziorki zaczęła szybko zamierać, więc celem ratowania "materiału" zrobiłam taką sadzonkę ( wierzchołek ze stożkiem wzrostu i dwoma liśćmi ). Bardzo długo nie chciała współpracować, ale udało się Po jakimś czasie pęd rozgałęził się bez mojej ingerencji - mam zatem dwuwierzchołkową rozsadę z pąkami kwiatowymi na obydwu.

Nareszcie nie pada i nawet czasem pokaże się słoneczko.Zmobilizowało mnie to do wysadzenia pomidorów do gruntu.Wysadziłem Crimson Cushion, Brutus, Mata Hari, Gogoshe, K-37, Czekistę, Ałtajskij Oranżewyj i Malachitową Szkatułkę. Pozostało jeszcze osiem rodzai do donic.
Sadzonki były w perlicie i wszystkich korzenie przerosły otwory w 0,5 l pojemnikach, tak że czas mnie gonił.

To białe pod krzaczkami to perlit?

Tak.One rosły w perlicie i przy sadzeniu się rozsypywał.

Czy sadząc pomidory wkładacie sadzonki z nienaruszoną bryłą korzeniową taką prosto w kształcie doniczki, czy korzonki trochę rozprostować i rozlużnić?

Przy rozsadzie doniczkowej żadnego grzebania przy korzeniach !

Moje wczoraj poszły do gruntu , miały dość męczenia się na parapecie .

I moje pomidorki powędrowały pod daszek.








Przez to że zrzuciłem wielodoniczke z pierwszym wysiewem i późniejszymi perypetiami z kiełkowaniem kolejnych odmian, rozsady są nie tylko w różnych odmianach ale i różnym wieku.

A że nie chciałem mieć po 5krzaków tej samej odmiany, to nie są one równe ale pokombinowane. A nadprogramowe 50sadzonek powędrowały do kuzyna i znajomego.

Teraz czekają kolejne na wysadzanie już do otwartego gruntu.

Pierwszy etap przygotowania Kwatery Głównej, w której będą rosły pomidorki, wykonany. Co prawda tylko częściowo, ponieważ prace przerwał dość intensywny deszcz, ale udało się napełnić nalewką z końskiego obornika 15 dołków. Szczęśliwie na działkach nikogo nie było, jako że zapach unosił się "upojny".
Przy okazji robót ziemnych wykopałam jeszcze rów dla ogórków, ale ten wypełniłam przekompostowanym obornikiem ( gęstym od dżdżownic ).

Zależy mi na dokończeniu "pomidorowego "dzieła jeszcze w tym tygodniu i wysadzeniu rozsad 26 maja.

Dziś kupiłem nawóz do pomidorów i papryki . Jak podają zawiera komplet makro i mikroelementów niezbędnych do prawidłowego wzrostu i rozwoju.



Na razie będę używał nawozu AMPOL-MEROL bo mam go jeszcze trochę. Opis: forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...018?start=864#605822

11 moich pomidorów w gruncie. Po 2 : oxheart, amish paste, White snow, malachitowa szkatułka, read pear i 1 mata hari. Poza oxheart wszystkie nasionka od Was . Jeszcze kilka rozsad zostało na parapecie , ale były późno wysiane i potrzebują jeszcze kilku dni.

Moje też posadzone, 12 sztuk, w tym roku próba uprawy pod agro.



Zaraz będą podlane