Forum Ogrodnicze Oaza

pszczolka wrote:
Co za dużo, to niezdrowo. Podlać saletrą pod warunkiem, ze saletra albo inny nawóz azotowy nie był z wiosny dawany do gleby.

22 pomidorki trafiły do gruntu. W przyszłym tygodniu dosadzę jeszcze 3 sztuki. Prawdopodobnie postawię też zadaszenie.

Jaedda - w gruncie/ szklarni nadrobią, aby tylko miały co jeść. Ja w zeszłym roku jak zacząłem porównywać rozsadę widzianą na rynku z moją to się lekko podłamałem. Ale wsadziłem, podlałem, i rosły nadrabiały zdrowo.

Troszkę i ja się pochwalę
Pierwsze pomidorki wysadzone do tunelu 17 kwietnia,druga partia 11 maja. Jeszcze jedna skrzyneczka czeka na drugą szklarnię. ( ale były siane późno wiec mają jeszcze trochę zapasu w doniczkach ). Gruntowe tez czekają na lepsza pogodę.
Ogólnie jest bardzo zadowolona z ich wyglądu , braku oznak chorób i niedoborów. Trochę mi San MArzano fikała ale to chyba ciepłolubny i humorzasty Włoch
Najładniej w tunelu prezentują się Novoherkawskij i Megagroniasty






Doniczkowy Da Vaso ma już pierwsze owoce



I ogólny rzut na tunel, jeszcze z małym " burdelikiem" skrzynkowo doniczkowo ogrzewaczowym

Pomidory wysadzone do gruntu 18.05 rosną, niektóre mają już zawiązane owoce

Na zdjęciu K-37

Folia

Pierwszy owoc na bawolim sercu

Tu świeżo po wysadzeniu

Oj Baśka, Baśka Jestem pod dużym wrażeniem Twojej ogrodowej działalności, więc pozwól, że w tym wątku wyrażę uznanie i podziw dla wszystkich warzywek, jakie pokazałaś w naszym Warzywniku
K37 prowadzisz na dwa pędy ?

p.s. naprawdę, super robota

Dziękuję Ci Aniu Twoje słowa duzo dla mnie znaczą! W gruncie K-37 będę prowadziła na 2 pędy, mam też 2 sadzonki w tunelu i tam obowiązkowo na 1 pęd

A ja z kolei cieszę się, że nasiona z naszych straganików trafiły w dobre, odpowiedzialne i pracowite ręce; bardzo Ci dziękuję za piękne relacje z uprawy.
Tym samym dziękuję wszystkim, którzy wywiązują się ze zobowiązania, dzielą się z nami swoją radością i pokazują efekty własnej pracy

Pomidory rosną

Niektóre krzaki pomidorów mają już po 2 kwitnące grona i owoce.

Miałam sporo problemów z rozsadą pomidorów do gruntu.Rozsada rwana,trochę wyciągnięte.Do sporych dołków kładłam je w kształcie litery "L".Niektóre miały już owoce.






Minęły trzy dni od wysadzenia,chyba będzie dobrze.

Pomidory w szklarni rosną jak na drożdżach/odpukać/.Dzisiaj sporo czasu im poświęciłam,usuwając kolejny raz wilki i dolne liście.

Aussie

Hubal

Byhyi Lop


I robi się gąszcz

Plan nasadzeń pomidorów gruntowych do powieszenia na ścianie altany . Praktyczna rzecz zwłaszcza w przypadku pozyskiwania nasion.

U nas 124 krzaczki, w tym roku rekord raczej nie do przejedzenia... sporo z nich posadzone po 2 szt. przy jednym paliku.
Na posadzenie czekają jeszcze nadmiarowe Dwarfy... tylko gdzie?

Cz-ka to Czekista?

Tak.

Dzisiaj nastąpiło pożegnanie pomidorków - zapakowałam całe towarzystwo do skrzynek i wywiozłam na działkę.
Przed wysadzeniem - jeszcze niemiłosiernie stłoczone:

- rozsada po reanimacji: długo o nią walczyłam, więc proszę, trzymajcie kciuki, aby przyjęła się w gruncie ....

- pomidorki ze styczniowego siewu, już z owocami:

Posadzone, przywiązane i podlane - pozostało mi jeszcze wetknięcie tabliczek z nazwą odmiany:

I ja w końcu posadziłem moje pomidory w ostatnią niedzielę

Część w tunelu



Cześć w grunt... i później przyszedł poniedziałek i grad wielkości 20-sto groszówek. Dla pewności poprawił we wtorek takim samym "kalibrem".
Bałem się tam podchodzić i ocenić szkody, ale się przemogłem Dzisiaj wyglądało to tak:



W sumie nawet bez tragedii. Spodziewałem się, że będzie dużo gorzej. Najbardziej chyba ucierpiał k149, ale on ma duże liście, więc się jakoś specjalnie nie dziwię:



Natomiast papryki już dostały bardziej:




Na szczęście mam jeszcze kilka krzaków do donic, więc nawet jakoś ze spokojem na to patrzę

Mam do Was pytanie "żółtodzioba". W tunelu chciałem prowadzić większość pomidorów na 1 pęd i w niektórych przypadkach mi to nie wychodzi... pewnie przez moją nieuwagę lub zaniedbanie, ale mam kilka przypadków, gdzie mam 2, a nawet 3 pędy, które wyglądają jakby się rozdzieliły z pędu głównego a nie były z wilków i tym mnie zaskoczyły troszeczkę, bo z wilkami jakoś sobie jeszcze radzę.







Wolałbym nie zagęszczać przestrzeni w tunelu i dalej je prowadzić na 1 pęd, ale zakładam, że nie powinienem już obrywać/wycinać tak dużych pędów, a przynajmniej tak gdzieś czytałem. Czy mogę zamiast tego ogłowić "zbędne" pędy i pozbawić je gron, tak żeby owocujący był dalej tylko jeden pęd?

Drugie pytanie żółtodzioba - niestety przez zupełny brak wyczucia w podlewaniu nie uniknąłem niestety nadmiernego podlewania i kilku roślinach pożółkły liście (kilka dolnych). Nie chwaliłem się tym tutaj bo było mi po prostu wstyd. Przy sadzeniu poobrywałem je i na niektórych krzakach zrobiło się jakby troszkę łyso. Czy można w takim przypadku zostawić kilka wilków, ale tylko na liście, tak żeby jednak ich nie zabrakło?