Forum Ogrodnicze Oaza

Byłam zerknąć co dzieje się w inspektach. Przyznam szczerze, że szłam z duszą na ramieniu Na szczęście wszystko w porządku. Sałaty, cebula i kapusty mają się dobrze. Kiełkujący groszek też. Jeszcze trochę trzeba wytrzymać.
Na strychu natomiast, papryka woła o przesadzenie. Chyba dzisiaj się tym zajmę. Wyłożę też chyba dzisiaj pomidory na waciki. W zeszłym roku wykładałam 24.03 i było dobrze

Dzisiejszy dzień to pikowanie ,przesadzanie i organizowanie nowych miejsc na rozsadę.Część papryk ostrych powędrowała na piętro przy wschodnim oknie balkonowym.Nie najlepsza miejscówka,ale tak musi być.






Stół z rozsadami okazał się za mały.Zorganizowałam nowe miejscówki/niezbyt komfortowe dla roślin/.Trochę się rozlużniło.Było tłoczno




Jest trochę lużniej




Przyszedł czas na przesadzanie ,niezbyt urodziwych rozsad pomidorów do kubeczków 500ml.Zawsze na nie narzekam,a jak powędrują go gruntu,to nie mam in nic do zarzucenia.

koma, imponujący widok . Widzę, że część doniczek masz w skrzynkach pewnie z powodów organizacyjnych. Proszę, powiedz co dajesz na dno tych skrzynek, czy do podlewania za każdym razem wyciągasz i potem "suszysz" dna doniczek? I czy ja dobrze widzę, w jednej ze skrzynek są ogórki?

Alu skrzynki wyścielam workami na śmieci.Do podlewania nie wyjmuję kubków.Ogórków nie wysiewałam.Jest wśród rozsady szpinak Malabar,którego liścienie są podobne do liścieni ogórka/na zdjęciu/

Ostatnie 16 odmian pomidorów wysiane. Trochę dużo tego wyszło. W sumie na pierwszy raz do porównania 66 odmian

Moje rozsady domowe

Zioła - głównie bazylie


Papryka ostra


Papryka słodka


Bakłażany


Nie wszystkie sadzonki zmieściły się na zdjęciach. Szkoda wyrzucić jak wykiełkuje, a teraz rozsady papryk i bakłażanów zajmują dwa parapety dwumetrowe.

Relacja ze strychu Tak jak pisałam, papryki się już proszą o pikowanie


Selery spokojnie rosną


Bakłażany też


Karczochy wymiatają


Jakość zdjęć nie jest najlepsza, ale muszę stać na drabinie, bo rozsady wysoko

Janeczko, nie grzesz .... spójrz, w jakiej fazie rosły do wczoraj moje siewki słodkich papryczek...
( ale selerki masz jak marzenie )

Pierwszy raz w "karierze" ogrodnika pikowałam papryki z wykształconą pierwszą parą liści właściwych ( to te na samym dole zdjęcia ).
Większe roślinki to papryki ostre.

Marysiu

Co przyrzadzasz ze szpinaku Malabar?
Pytam, bo mam nasiona, ale nie mam pomysłu, co z niego przygotować

Janinko
Karchochy wpisuję na listę marzeń na kolejny sezon

Jeszcze jest poniżej zera, ale poszłam uchylić trochę inspekty, bo słońce robi swoje. Gdyby nie ten lodowaty wiatr, to zostawiłabym je otwarte, ale jest zbyt duża różnica temperatur.
Koperek będzie chyba akurat do wysadzenia, jak ogrzeje się gleba


Kapusty stożkowe bardzo zwolniły wzrost, ale rosną. W domu mam drugą rozsadę, żebym miała co jeść jak kapusta z zimnego chowu pójdzie w kwiat


Sałaty też wyhamowały. Te nici, to siedmiolatka



Sałata rzymska


I jeszcze sałaty z pierwszych wysiewów. Tu będzie co wsadzić do ziemi jak się ociepli

Janinko to jak moja kapusta mieszka na dworku, może się nie udać bo ma za zimno? Wczoraj ją wyniosłam bo weszła a nie chciałam żeby wybiegła.

Lucysiu, tak do końca nie wiadomo, czy ta kapusta jest odporna na zjawisko jarowizacji. Zmarznąć, nie zmarznie, ale może tak jak np. u selera. Posiedzi w niskiej temperaturze i będzie kwiatek jak się patrzy. Dlatego się zabezpieczyłam

To może ją znów do domu zabiorę. To moja pierwsza kapusta. Nie znam się

Strasznie dużo wszystkiego już macie. Ja w tym roku jestem jakoś opóźniona z rozsadami bo mam tylko cebulę, seler, por, cztery sztuki papryki ostrej, słodka dopiero przepikowana no i pomidory od sadzonek wysianych w lutym ( kilka sztuk ) po siewki i dzisiaj wysiane ostatnie sztuki z przeznaczeniem do gruntu. Różnych nasion nakupiłam ale wszystko leży i czeka na lepsze czasy tj. na ciepłą wiosnę.
W ubiegłym tygodniu dostałam od koleżanki, która przyjechała z USA nasiona pomidora i ogórka od Amiszów. Na ogórkach zrobiłam próbę kiełkowania bo coś mi się wydawało, że pobrane były z ogórka niedojrzałego tylko z konsumpcyjnego ( nasiona były naklejone na ręczniku papierowym i wiele z nich było pustych ). Po dwóch dniach z nasion wylazły porządne kiełki czyli tak też się da. Koleżanka nie zna się na uprawach więc nic nie marudziłam. Zobaczymy co to za odmiana tj. czy dobra w smaku i łatwa w uprawie.
A nasion pomidora to chyba jeszcze tak nikt nie dostał, to był kawałek ususzonego pomidora z kilkoma nasionami. Wrzuciłam toto do wody, odkleiło się 10 sztuk nasionek więc tyle wysiałam

JaNina, jak wysadzisz ten koperek? Wykiprujesz całość pojemnika w jedno gniazdo czy pojedynczo rozpikujesz? Widzę, że wysiany dość rzadko, stąd moje pytanie.

Wsadzę całą zawartość doniczki w jedno miejsce. Chodzi o to, żeby koperek miał lepszy start na grządce. W zeszłym roku praktycznie nie miałam kopru z wiosennej uprawy, więc w tym muszę mu pomóc

Postanowiłem w tym sezonie koperek uprawiać na balkonie w kubkach 0,5 l, a jak zajdzie potrzeba , to i w litrowych wiadereczkach po serze. Siew rzutowy w postaci kępki roślin. Na razie mam wsiane 8 kubków, w których właśnie wzeszedł koperek. Co tydzień będę dosiewał po 2 kubki nowe i tak przez całe lato. Kubki będą umieszczone w plastikowej skrzynce i nakryte flizeliną , jako osłona przed nadmiernym promieniowaniem słonecznym i przed mszycą.

Powiem Wam, że pomimo całej, przykrej skądinąd, otaczającej nas rzeczywistości te nasze wysiewy i doglądanie wschodzących roślin pomagają w znacznym stopniu okiełznać pesymistyczne myśli i pozwalają z jakąś nadzieją spoglądać w przyszłość.
Nawet zmienna ostatnimi czasy pogoda ( mroźne noce i bezchmurne niebo plus ostre słońce w ciągu dnia ) nie jest w stanie powstrzymać budzącej się do życia przyrody i naszych ogrodowych działań.

Przed dzisiejszym wyjazdem na działkę ( przygotowałam sobie kilka odmian rzodkiewki do bezpośredniego wysiewu do gruntu ), wyłożyłam do skiełkowania nasiona późnego pora Blauwgroene Winter, rzodkiewki strączkowej i rzodkwi Mino Early, a wczoraj - z żalu nad utraconą rozsadą selera korzeniowego - kolejną porcję nasion Goliata - szanse na pozyskanie dorodnej rozsady są nikłe, ale pomyślałam, że w zasadzie niczego nie ryzykuję, a może uda mi się doczekać jakiś malutkich sadzonek.

Koperek "rozrzuciłam" malowniczo do doniczki z podłożem, na powitanie wiosny - zobaczymy, czy wzejdzie.

Pozdrawiam cieplutko i życzę wszystkim dobrego, spokojnego dnia