Forum Ogrodnicze Oaza

Taką lekcję przerabiałam trzy czy cztery lata temu, kiedy rośliny wysiane w pierwszym lepszym podłożu zaczęły obumierać - była na tyle dotkliwa, że od tamtej pory korzystam tylko z perlitu względnie z mieszanki torfu i perlitu.
Część mniej wymagających warzyw ( w fazie rozsad ) rośnie w podłożu gotowym, ale zawsze staram się sprawdzać termin przydatności, skład oraz warunki przechowywania.
Staram się także mieć pod ręką inne podłoże, przygotowane "na czarną godzinę", gdyby to pierwsze okazało się jednak trefne.

Tak czy inaczej na najwcześniejsze wysiewy mam już przygotowany perlit i torf oraz kubeczki.
Niedługo startujemy

Przed chwilą wysiałam na parapet mizunę na młode listki. Piszą: wysiewać przez cały rok. No to zobaczymy czy będzie co skubać.

Ja mam wysiane nasionka pomidorów do uprawy parapetowej. Tylko cztery nasionka, jako lekarstwo, wiecie na co

Ja też jako lekarstwo potraktowałam swój wysiew. Gdy się widzi przez okno ogród bez śniegu i bez mrozu to i nie dziwota, że takich czynów człowiek się ima.

Witam,
Mam też nienajlepsze doświadczenia odnośnie podłoża do rozsad, kupowanego w sklepach ogrodniczych. W tym sezonie postanowiłem je sterylizować /prażenie w kuchence mikrofalowej../. Nasiona podkiełkowane w kiełkownicy z ustawianą optymalną temperaturą, na ligninie. A teraz jeszcze je dezynfekuję Kalium Galena w tabletkach rozpuszczonych w wodzie - roztwór 0,6% /dwie tabletki na 100 ml wody/. Dodatkowo jeszcze po wysadzeniu do podłoża podkiełkowanych nasion podlałem je tym ale rozcieńczonym 1:2 roztworem. Już są jakieś pierwsze efekty.
Pierwsze nasiona dałem do kiełkownicy 10.12 - ale to były tylko próby siły kiełkowania kilku odmian pomidorów, papryk słodkich, ostrych, kapusty, fasoli. Nasiona mocno przeterminowane. Temperatura 24 stopnie.
Następne 17.12 dałem nasiona do kiełkownicy, już dla zrobienia rozsad: papryki ozdobne kolorowe 6 odmian w temperaturze 26 stopni oraz 2 odmiany sałaty.. Nasiona te pozyskałem z papryczek które u mnie rosły na parapecie oraz od znajomych. Niektóre wysuszyłem dosłownie tydzień wcześniej. Sałaty to nasiona lekko przeterminowane. Wszystkie za wyjątkiem 1 papryki dobrze wykiełkowały w 50-100% do 22.12 Podkiełkowane wysadziłem do małych pojemniczków, papryki na razie dalej są w tej kiełkownicy. Sałaty na parapecie temp 18-20 stopni. Już są wschody, siewki wychodzą na zewnątrz. Do tej pory miałem duże kłopoty z rozsadami papryk ostrych nie podkiełkowanych wcześniej. Bardzo długo i słabo wschodziły.
Nakiełkowane nasiona przykryłem w doniczkach tym samym wysterylizowanym podłożem. W poprzednim sezonie przykrywałem sterylnym zwykłym piaskiem. Zobaczymy co bedzie dalej.

Obiecałam sobie, choć teraz nie wiem czy obietnicy dotrzymam, że w nadchodzącym sezonie nie będę się spieszyć z rozsadami. Dziś poczyniłam pierwsze plany dla rozsad warzywnych. Plany uzależnione od wolnych chwil; tak więc:
LUTY - papryka, por, bakłażan, sałaty, seler, pietruszka naciowa, bób, cebula
MARZEC - majeranek, pomidory
MAJ - ogórki, dynie, cukinie

Pozostanie do kapusta stożkowa i fasolki na suche ziarno.

Pomidory planuję na ostatni weekend marca. Bakłażany też dwa tygodnie później niż w tym roku (żeby jedne i drugie się nie męczyły)

I jak co roku mam problem, aż "czacha dymi": gdzie to pomieszczę, toż to jeszcze korzeniowe zostały do posiania w gruncie...

Ja z racji tego, że mam zamiar zacząć się bawić z papryką mam problem małych parapetów.

Dlatego kombinuję zrobić część rozsady pomidora z sadzonek wierzchołkowych, część wysieję w lutym. Później będzie czas na reagowanie, gdyby nasiona nie chciały kiełkować.

W lutym wysieję także bakłażana Dzień i Noc, kilka sztuk, przewiduję uprawę w pojemnikach.

Może podejmę się uprawy cebuli z nasion.

Na maj zostawiam oczywiście dynie, cukinie i ogórki.

Zapomniałem o melonach (na pewno podkiełkuję, czy zrobię rozsadę się okaże) i arbuzach.

Witam. Piszę tu u Was pierwszy raz, więc proszę o wybaczenie w przypadku gafy... Chciałabym Was prosić o pomoc przy wysiewach, myślałam o perlicie (który mnie przeraża) lub torfie z perlitem (który też jest ciągle zagadką), gdyż moje ubiegłoroczne wysiewy z podłoże ze sklepu okazały się niewypałem - miałam inwazję ziemiórek + popadały mi siewki - nie wiem czy z przelania czy od tych muszek. Chciałabym posadzić fasolkę szparagową, szpinak, buraki, może pomidory i paprykę. Jeśli chodzi o glebę u mnie, to mam ciężką, gliniastą. Staram się ją przekopywać obornikiem kozim, na wiosnę będę robiła podwyższone grządki, chciałam tam nawrzucać tego obornika rocznego, mam nadzieję, że nie spalę młodych roślin.
Czytałam vademecum uprawy w perlicie, ale nie jestem pewna wielu rzeczy, a bardzo bym nie chciała głupich błędów popełnić. Może napiszę czego nie rozumiem na początek, może ktoś z Was mi coś doradzi... a ja znów będę pytać... Tak bym chciała by mi się udało
1. Czy nawóz NPK w składzie 10 dkg Azofoski, 5 dkg saletry potasowej i 5 dkg superfosfatu to to samo co azot 150mg/l, fosfor 180 mg/l, potas 240mg/l? Bo rozumiem, że w tym mam moczyć perlit przed włożeniem w kubki?
2. Czy muszę znać zapotrzebowanie wybranych warzyw na składniki pokarmowe? Strasznie kiepska byłam z chcemii
3. Co to jest ta Magiczna Siła? Czy to nawóz z firmy Substral? Który rodzaj mam kupić w takim razie?
4. Co to jest MS 9-9-36 lub MS 9-9.27
5. Pożywka 'Oaza' - tu już poległam zupełnie. Czy to jest zamiennik do NPK?
To chyba na tę chwilę tyle pytań. Strasznie skomplikowane wydaje mi się uprawa w perlicie, przeraża mnie dosłownie. Ale mam jakiś cień nadziei, że się uda. Cień...

Ale co konkretnie Cię przeraża w tej uprawie ?
Kupujesz perlit o odpowiedniej granulacji, do tego wybrany przez siebie nawóz uzależniony od wody, jakiej będziesz używać ( kranówki czy deszczówki, czy z filtra ) - wymagania warzyw mają największe znaczenie podczas uprawy w gruncie ( w tym przypadku szczerze doradzam analizę gleby, bo nawożenie "na oko" nawet obornikiem może okazać się niewystarczające ) i wtedy znajomość liczb granicznych dla poszczególnych pierwiastków bardzo się przydaje.
Najpierw - jeżeli faktycznie masz ochotę na zabawę z perlitem - na spokojnie pomyśl, do jakich nawozów polecanych w wątku perlitowym masz dostęp i jakiej wody będziesz używać do fertygacji - bo rozumiem, że tą metodą chcesz uprawiać pomidory i papryki ?

Do lektury zapraszam tutaj : forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...erlicie-aktualizacja

A do dyskusji tutaj: forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...h-inertnych-czesc-ii

Jeśli bardzo obawiasz się perlitowej metody, możesz spróbować z torfem odkwaszonym lub gotowym podłożem do rozsad sprawdzonej firmy - tak czy inaczej dasz radę, tylko nie denerwuj się już na początku

Uprawa w perlicie jest prosta, jak konstrukcja parasola. Przede wszystkim trzeba się postarać o analizę wody kranówki. Skład nawozu musi korespondować z wymaganiami umieszczonymi w tabeli na początku wątku " Vademecum....". Nie może zawierać zbyt dużo azotu amonowego NH4. Jeśli się przygotuje wszystko do uprawy, to reszta jest przyjemnością.

Moja mizuna (wysiana wczoraj) już na wierzchu To dobra wróżba na pozostałe wysiewy

Najbezpieczniejszą roślinką, która wzejdzie zawsze i wszędzie jest rzeżucha. Ilekroć zaczynam tęsknić za widokiem kiełkujących nasion i pierwszych siewek, szukam właśnie jej. Jest zieleniną wszechstronnego zastosowania: pomaga złagodzić jesienno-zimową depresję ogrodnika, zdobi parapet i przy okazji dostarcza witamin. Kiedyś traktowałam rzeżuchę jako nierozerwalnie związaną z Wielkanocą, ale teraz pachnąca, zielona poducha drobnych listków wydaje mi się jak najbardziej na czasie
A w międzyczasie poszperam wśród pomidorowych nasion z myślą o wczesnej uprawie parapetowej jakiejś karłowej odmiany, a przy okazji sprawdzę zdolność kiełkowania "zapomnianych" skarbów.
Ostatnio testowałam tę cechę u nasion z 2016r ( Paprykowy ) i po dwóch dniach doczekałam się kiełków

Adasiowa wrote:
Ja nie mam gdzie kupić perlitu i też zauważyłem, że nawet w dobrej ziemi ze sklepu takiej droższej, a nie z biedronki rozsady pomidorów źle rosną i sadze w ziemi ze szklarni, czasem zmieszam z ziemią z lasu i w takiej ziemi też dobrze rosną

Perlit kupisz na znanym portalu aukcyjnym, nie są to jakieś duże koszty. Jak będziesz kupował to wybierz drobniejszy 0-3 mm , ja niestety mam grubszy.

Tak, 25l worek perlitu jest dostępny na All..., w cenie około 30-40 zł. Kilka razy z rzędu kupowałam drobniejszą frakcję, a ostatnio tę grubszą, ale widzę, że także w tej siewki ładnie wschodzą. Może to przypadek, ale większe ziarna perlitu mają mniejszą zawartość pyłu, a poza tym większość podkiełkowanych wcześniej nasion wschodzi bez "czapeczek".
Perlit jest bardzo wydajnym podłożem - najczęściej worek o tej pojemności wystarcza mi na dwa sezony, a używam go naprawdę dużo.

Ziemią z Biedronki uzupełniam dołki wykopane w warzywniku, przeznaczone np. pod uprawę cukinii, patisonów lub fasolki tycznej, ale faktycznie - sporo zależy od wyprodukowanej partii podłoża.

Dla mnie najlepszym podłożem do wysiewów jest KLASMANN SUBSTRAT TS3 TORF ODKWASZONY ZIEMIA 200L + dodatek perlitu.
Te 200 litrów to jest naprawdę dużo bo torf jest mocno sprasowany. Po odłupaniu kawałka i polaniu wodą trzeba poczekać aż podłoże się rozpręży i dopiero wtedy dodać perlitu i wymieszać.
W ostateczności stosuję też KLASMANN TS 2 ale wtedy do wysiewów dodaję więcej perlitu.

W minionym sezonie stosowałem czysty perlit tylko do wysiewu. Ponieważ jest to sterylne podłoże, daje mi ono gwarancję nieporażania siewek patogenami odglebowymi. Siewki fertyguję roztworem nawozu do pelargonii NPK 4-6-8 sporządzonym na zakwaszonej octem wodzie z kranu. Powstający z tego octu i wapnia zawartego w wodzie octan wapnia / OW / w ilości 0,16 g/l dodatkowo zabezpiecza siewki przed chorobami przenoszonymi z nasionami. Jednocześnie działa jako stymulator wzrostu. Siewki pikowałem do torfu odkwaszonego AURA z dodatkiem 10 % perlitu, gdzie też były fertygowane tym samym nawozem. W sezonie 2020 też planuję taką samą procedurę.

Logistycznie jestem do sezonu przygotowany :