Forum Ogrodnicze Oaza

Micro Dwarfy Bonsai i Pinocchio już w 3l pojemnikach.

W nagrodę pokazały mikro-pączki



a dopiero co były takie
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...vi?start=1008#818641

Moje Jole rosną wolniutko, ale przynajmniej nie wybiegają, choć słońca jak na lekarstwo


Zostały mi tylko dwie sztuki, bo reszta poszła do dobrych ludzi

A mój domowy mini-ogródeczek powolutku rozrasta



Aż się proszą o słoneczko, a tu nic nie wskazuje na to, żeby się pojawiło w najbliższych dniach

Mój parapetowy pomidor




To sadzonka pędowa Cherroli F1 zebrana podczas likwidacji pomidorów pod szopką w XI chyba. Do tej pory stała w butelce z wodą i urosła na 1,2 m wysokości. Zmiłowałam się - dostała rozwojową donicę, całą łodygę pozawijałam w ziemi. Zrzuciła pierwsze kwiaty, teraz z drugiego grona też zrzuca, nie dziwię się jej. Do tego wlazły na nią mączliki . Ostatnio dostała małe światełko, jest lekko wyciągnięta albo raczej szczupła , bo ta odmiana ma długie międzywęźla.

No nie, więcej na zimę nie zostanę bez niczego i też jesienią coś ukorzenię bo aż wstyd bo na parapetach tylko kwiatki . Nic teraz nie pozostaje tylko coś wysiać, trzeba szybko podjąć decyzję i nie ma zmiłuj. Alu super

Poranny przegląd pocieszek...


Koperkowy dogonił Micro Dwarfy. Pomimo, że te Mikrusy prowadzę na jak najmniej pędów, bo już są dla mnie kłopotem. Mam do swojej dyspozycji 1mb!(słownie jeden metr bieżący) parapetu. Pozostałe parapety to kwiaty innych domowników.
Na tym "areale" będę musiał pomieścić ponad 100 rozsad pomidorów, trochę papry...... Szkoda gadać
Przyjrzałem się dokładniej Pinocchiowi i....
Haha, jeeeeee

A jak na tym 1 metrze pomiescisz ponad sto roslin? Chyba w pionie.Ja nawet tyle słonecznego parapetu nie mam, bo tylko 70 cm. Drugą połowę kot zajął.

Ja ze względu na wąskie parapety i konieczność ochrony rozsad przed kotami postanowilam zakupić szklarnie balkonowa i postawić przy balkonie. Pokój jest bardzo dobrze nasłoneczniony.

Kaja wrote: Na czas wzrostu rozsad poszerzam parapet. Wkładam listwy pod ramę okna spierając je na parapecie. Na to kładę styropian gr 5cm 1m x 0,5m . Na to mogę położyć w poprzek tace 60 cm. Czyli jest 1m x 0,6m. Już mam sporo więcej powierzchni i wielodoniczki powyżej ramy okna. W tej chwili jeszcze nie potrzebuję tyle miejsca, ale to jest coś takiego:


Oczywiście rozsady rosną dopóki mieszczą się w kuflach 0,5l, później zaczyna się kursowanie. Tunel w dzień, dom w nocy
Jak przybywa innych rozsad, to wieszam powyżej dodatkową półkę.

Kaja wrote: Tak, da się w pionie przy odrobinie wysiłku.

Do dyspozycji mam (co prawda nie parapet) jedno okno balkonowe wysokie na 200cm i szerokie na 130cm. Na dodatek wystawa północno-zachodnia.
Rozsady rosną prawie w pionie:



Kuwety mają 65x45 cm i idealnie pasują do stelaża standardowych szklarenek.
Mieści się w sumie 6 pięter każde po 28 kubków 220ml lub 18 kubków 500ml.
Są 3 piętra obok siebie: 3 na szerokość 65cm, 3 obrócone o 90 stopni na 45cm.

_{Edit:
Jeżeli ktoś by szukał tych pasujących idealnie do szklarenek kuwet to można wpisać w wyszukiwarkę:
Kuweta, Tacka, Skrzynka transportowa 40x60x8cm
zagroda powinna wyskoczyć na 1 miejscu, to są wymiary mierzone na spodzie kuwety, u góry 44.5 x 64cm.
Moje szklarenki mają parę lat, więc sprawdźcie wymiary waszych bo teraz grasuje ten downsizing}

Tomek! Sprzedałeś mi wspaniały pomysł dziękuję.

Dodam jeszcze, że słońce do w/w okna dociera ok. godz 11-stej, a znika o 14:30, bo z jednej strony zasłania zabudowa, a z drugiej las. Na dodatek nad oknem jest zacieniający daszek z poliwęglanu
Dlatego muszę kombinować, żeby rozsady dostały jak najwięcej słońca. Dzisiaj jest super-słonecznie, ale temp w cieniu (godz 10 ) jeszcze -1°C, więc eksmisja do tunelu, w którym jest ustawiona na styropianie 10cm, mini - szklarenka z poli. W środku jest 18°C, no to sobie porosną do 14:30



Tak, że nie jest lekko

Jest 14:20. Tunel jest już w cieniu, pomidory powędrowały w część ogrodu, gdzie jeszcze jest słońce. Teraz przebywają w byłym orchidarium z podwójnej szyby. Utrzymuję temp wewnątrz ok 25°C. O 15:30 wracają do domu, jeszcze z 1,5h doświetlania, po czym idą na spoczynek. Gdyby jutro była podobna pogoda, będę powtarzał wszystkie te czynności....I tak do marca Wtedy słońce będzie wyżej i mniej będzie takich zabiego-wędrówek


P.s.
Dzisiaj pierwszy raz w tym roku pstrykałem w kwiatek pomidora żeby się zapylił

Koperkowy w wiadrze 25l. Pąki już nabrzmiałe.



Bonsai zaczyna kwitnąć, a Pinocchio?
Taa daaaaam!!



Pojawiło się kilka owocków

W tym roku świąteczne pisanki zrobię ze swoich pomidorków

Koperkowemu posłużyło przesadzenie do 25l. Już jest 2x większy od Micro (3L) i dziś rozwinął się pierwszy pączek



Ten post uświadomił mi jak to szybko leci... Dopiero co były takie

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...ii?start=1116#820169
i pomyśleć, że ten koperkowy miał być zutylizowany

Wam normalnie się zapylają pomidory przy tak wczesnej uprawie? Ja próbowałam 2 razy wysiać wcześniej pomidory z przeznaczeniem na balkonową uprawe w wiadrach i owoce zawiązywały się i tak dopiero później, tak jak u tych wysianych miesiąc później. A te wcześniejsze kwiaty nie chciały się zapylić i opadały.

Kwiat pomidora pozostający w czasie kwitnienia w bezruchu nie zapyli się. Ten temat był tu już poruszany. Trzeba obserwować pączki kwiatowe. Za każdym razem, jak tylko jakiś kwiat się rozwinie, trzeba delikatnie pstryknąć palcem w łodygę ,na której znajduje się kwiatostan, kilkakrotnie w odstępie czasowym. Po to w szklarniach instaluje się kolonie trzmieli. One siadając na łodygach kwiatowych, a następnie startując ponownie do lotu, pobudzają kwiaty do drgań. Źródłem tych drgań są mięśnie skrzydeł trzmieli. Te drgania powodują obsypywanie pyłku kwiatowego z pręcików na słupek.

Śmieszą mnie czasem narzekania " ekologów ", że pszczoły są wytruwane, bo nie odwiedzają kwiatów pomidorów. Nie odwiedzają, bo nie mają po co. Kwiaty pomidora nie wytwarzają nektaru, a nawet, gdyby wytwarzały, to budowa kwiatu uniemożliwia dostęp do dna kwiatowego.
Tak, że zajmując się ogrodnictwem, warto zapoznawać się z fizjologią roślin.