Forum Ogrodnicze Oaza

Trochę popadało w nocy a w południe dość mocno, kolejne 7l wody do sumy. Noc ciepła o 23;00 było jeszcze 18* nad ranem 15 a teraz ponad 20. Kurczaczki przeszły z paszy na dietę bardziej naturalną. Tu ziemniaki z otrębami, wcinały równo




No i pierwsze owoce

Macie racje - ten rok jest znacznie trudniejszy pogodowo.Z czym jeszcze nie walczyłam w tym sezonie...Mój mąż mówi:a co się udało?No, wiele ...




Dzika róża zaczęła kwitnąć,




sałaty piękne,




cebula szaleje...Nie,no nie ma co narzekać!





A borówki amerykańskie mają taką ilość owoców.
A to moje skrzynie na ogórki.




Z prawej to eksperyment.Miała być beczka,a że beczki nie mieliśmy,to M. mi zrobił takie coś...Na razie ogóreczki zadowolone,a ślimaki też jeszcze do nich nie trafiły.





Pozdrawiam pogodnie - właśnie wyjrzało słońce...

Na środkowym południu pogoda również zmienia się jak w kalejdoskopie.Rano słoneczko, potem krótka intensywna ulewa i znów słońce.Ciepło i parno więc pewnie szykują się następne niespodzianki.

Wystarczyło kilka ciepłych dni i nocy i świat stał się kolorowy.




I mój ulubiony powojnik Little Mermaid

Po kolei:

Adrian - no takie zdjęcia to rozumiem . Dziękuję. Widać wyraźnie, jak bardzo są zadbane Twoje kury.

Agatko - przyzwyczailiśmy się do narzekań, lubimy to robić, a tymczasem Twój post to plaster miodu dla każdego z nas. Długo uczyłam się doceniać to, co mam tu i teraz, więc bardzo Ci dziękuję za spostrzeżenie, że "szklanka jest do połowy PEŁNA".

Elżuniu - za irysową rabatkę

U mnie słoneczka brak,ale przestało padać.Temperatura od razu "podskoczyła" z 12 aż do 12,2 stopnia.Odczuwalna jest jeszcze niższa,bo wieje wiatr.

Chwila przerwy w pracach ogrodowych.Malutka kawka i dalej do pracy,bardzo przyjemnej-pielenie.Jest pogodnie,temp.26 stopni.Do godz.10-ej padał od dawna oczekiwany deszcz.Od wczoraj czeka przygotowany już z krochmalem PW i nie wiem czy będzie dalej padać,bo prognoza nie sprawdza się.Może wieczorkiem zrobię pierwszy oprysk.
W warzywniku:








Sałata w szklarni








I moje kurki,które już się nauczyły,że jak wracam z ogrodu,to dostaną sporą porcję zieleniny.

Rozlało się i była burza po 20 min ulewnego deszczu całe podwórko we wodzie. Rowy pełne.




Tyle było wody że płyneła nawet koło rynny.


Do garażu woda weszła na szczęscie tylko około 25 l.
A teraz świeci słońce oby już nie lało a duszno jest.

Aniu , brak słów, mam nadzieję, że dużych strat nie ma, dzikie kwiatuchy złapane w locie

UllaM troche mułu z pól spłyneło. Na szczęście nie wiele. Przydałby się chociaż tydzień bez deszczu. U mnie jeszcze nieźle nie ma co narzekać. Gorzej u siasiadów.

Od rana ciepło i słonecznie o13.00 deszcz padał przez pół godziny teraz chmury przewalają się temperatura 25*C została do sadzenia cukinia i 2 pomidorki które dostałam od koleżanki co przywiozła nasiona z Francji
Azalie przekwitają







A to zakupiona wczoraj jeszcze nie posadzona


Malina letnia położyła się pod ciężarem owoców


Borówka amerykańska


Juka wypuszcza pęd kwiatowy


Też ostatni zakup łubinu jeszcze nie posadzony.

Od rana nie dalo sie wejść na grzadki, od jedenastej upal nie do wytrzymania.

Beata, miałaś niestety rację. Ja już przestałem wierzyć w prognozy, np i proszę sprawdzają się dzisiaj.
Na działkę dotarłem ok 12 , temp 25C, chciałem coś zrobić i lunęło.
Przynajmniej mszyc nie będzie, wyjdą za to ślimaki i tak "w kółko Macieju".

Bób się podciągnął i wreszcie ma 1 piętrze ma konsumpcyjne strąki, wyżej jest gorzej, ale wyraźnie idzie ku dobremu z 2 tygodniowym opóźnieniem.

Teraz deszczyk siąpi , jest 20C i nie wieje, więc rośliny i chwasty będą rosnąć na potęgę.

Ciężkie powietrze jak przed burzą. Gdzieś w oddali słychać uderzenia piorunów. W nocy chwilę popadał silny deszcz, a teraz po ok. 17 zaczęło padać i jak widać na grafice jeszcze popada.

Od 14,00 pada deszcz a od 15,00 do 16,00 słychać było uderzenia piorunów na północnym wschodzie. Na działce byłem przez cały czas na tarasie. Teraz 17*C.

U mnie maj taki "ciepły",że na wystawionym na balkon na początku maja grudniku widać pączki kwiatowe. Zaliczył wymagane przechłodzenie i będzie kwitł.

A ja jestem zadowolona, że co jakiś czas pada. Ubiegłorocznej wiosny wcale nie wspominam dobrze bo upały były uciążliwe i kosztowne ( codzienne podlewania a później duże rachunki za wodę ).
Dzisiaj po południu był bardzo gwałtowny deszcz ale krótko a do wieczora siąpiło. Teraz jest 13,2 st. więc dość ciepło. Dzięki opadom rośliny są dorodne a szczególnie lubiące wilgoć.

powojnik Prezydent, inne powojniki też zaczynają kwitnienie ale na razie większość w pąkach




wyjątkowo zadowolone w tym roku

Od najbliższej soboty - LATO !

pl.sat24.com/pl/forecastimages/europa/forecasttemp

Tak, prognozy na przyszły tydzień są bardzo optymistyczne. U mnie lato już od piątku. Przewidywane są także przelotne burze, więc może susza dla odmiany nam nie grozi.