Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie w nocy było – 0,4°C ( 2 m nad ziemią). Spodziewałam się, że będzie mniej. Trochę popryskałam preparatem Help i dodatkowo poprzykrywałam włókninami i folią. Myślę , że przez kilka najbliższych dni ogród będzie skazany na te wątpliwe ozdoby. Teraz świeci słoneczko, ale wieje zimny wiatr .

To my mamy więcej pogodowego szczęścia dzisiaj. Mogłam wynieść na taras nawet ogórki i cukinie. W cieniu jest 13 st. Na niebie raz chmury, raz słońce. Poustawiałam rozsady tak, ze mają rozproszone lekkie nasłonecznienie. Chyba im dobrze. Jutro ma padać, ale ma być powyżej 10 st. Zaprawiam dołki pod pomidory

Betula wrote: Bea.. ale masz śliczne te Hosty. Tez mam kilka u siebie w ogródku i nie były jeszcze nigdy, niczym nawozone. Wyczytałam kiedyś (na innym forum) ze powinno się zastosować nawozenie o NPK: 20-20-20. Tylko nie bardzo wiem skąd taki wziąć. A ty stosujesz coś na swoje?

W nocy było chłodniej niż zapowiadali. Nad ranem było +3°C. Był to zapewne krótki dwu, góra trzy godzinny spadek temperatury. Pomidory w tunelu były nakryte mniejszymi tunelikami i na to jeszcze włókniną. Przetrwały raczej bez szkód.
Teraz 18°C, słońce za chmurami. Wieje niezbyt mocny, ale zimny wiatr. U mnie najgorsza ma być jutrzejsza noc (+3°C) i z wtorku na środę (+2°C).

Maryla54 wrote:
Dzięki. Kupiłam je w ogrodniczym w kapersach za śmieszne pieniądze (4-6 zł). Dopiero teraz przymierzam się do zakupu bardziej oryginalnych rarytasów w sieci. Na pewno kupię Empress Wu, Zebra Stripes i War Paint. Mam sporo cienia więc hosty dobrze u mnie rosną. Do nawożenia stosuję saletrzak z magnezem. Kupiłam go na początku mojej przygody z ogrodnictwem, jak jeszcze nie wiele o roślinach i nawożeniu wiedziałam, więc nawet nie miałam pojęcie co de facto kupuję . Rośliny po nim ładnie rosną, więc tak już został.

Adasiowa wrote:

Ania to nie jest nowicjuszka w uprawach,mieszka na wsi od urodzenia i ma 50 lat ma małe gospodarstwo tylko stwierdziła że może nic się im nie stanie a jak padną to kupi nowe.A ja dzisiaj zrobiłam sobie wolne od działki i od rana lepie pierogi i mrożę dla wnuków, już zrobiłam 400szt. ruskie, z szpinakiem i na słodko z serem.A teraz czas na

Bea.. Ja tez mam taki 'zacieniony' kawałek ogródka (od strony pn-wsch), zaraz za domem i tam mam kilka-kilkanaście Host.. róznych rozmiarów (chodzi mi o ich wysokość). Rosną juz w tym miejscu kilkanaście lat.. jak jeszcze domek był przez nas uzywany jako letniskowy. Rosną nawet OK, ale pewnie jakby dostały trochę 'Papu' to by było dla nich lepiej. Jakie propoporcje dajesz? i jak często je zasilas?

Termometr pokazuje 10 stopni. Wieje i jest pochmurno. W nocy ma być 0. Ocieplenie niby od środy - do tego dnia rozsady mają szlaban na spacery balkonowe. Jedyne, które się załapią na dzienne wietrzenie to cukinie i dynie (do tych mam super zdolności jeśli chodzi o wybieganie )

Zimno! Szczęśliwie wysadziłam w zeszłym tygodniu tylko cześć selerów, pozostałe w szklarni przeczekają kilka dni.

Zimno! Szczęśliwie wysadziłam w zeszłym tygodniu tylko cześć selerów, pozostałe w szklarni przeczekają kilka dni.

Maryla54 wrote:
Zasilam na przełomie kwietnia i maja a potem pod koniec czerwca. Przed deszczem sypię trochę dookoła każdego krzaczka. Ale nie polecam początkującym takiej metody. Lepiej zastosować się do dawkowania na opakowaniu.

Zimno, leje, idę na grila. Pranie ściągnęłam przed chwilą. Gdzie ja go wysuszę .

Emalko ja swoje pranie wysuszyłam. Za to rośliny usychają

Maryla54 wrote:
allegro.pl/oferta/nawoz-yara-kristalon-z...-18-18-18-7347650908

Mieciu.. jesteś jak zwykle niezawodny i swoim 'czujnum okiem' nas pilnujesz. Chylę czoła
A tak na marginesie.. do czego jeszcze będę mogła ten nawóz uzyć, bo takie 3 kg to mi starczy na... ho, ho, ho (długo)

Mając jeszcze saletrę potasową lub fosforan potasu można skomponować nawozy do różnych roślin.

Na Mazowszu nadal bez deszczu. Dziś odchwaszczałem miejsce pod pomidory, podważałem chwasty szpadlem, ziemia pękała w postaci dużych brył wystających znacznie poza szerokość szpadla.

No tak . Wszędzie dookoła pada a u mnie do tej pory spadło 2l/m . Patrzę na stalowe chmury i szlag mnie trafia Wszystko usycha. Pszenżytu żółknie , żyto się zwija , bobik zastanawia się czy jest sens dalej rosnąć a kukurydza lekko się wychyla z ziemi ...a ja nie mam ochoty oglądać rachunków za wodę, która podlewam ogród. I wyżaliłam się...
Dobrej i bezmroźnej nocy.