Forum Ogrodnicze Oaza

Kolejny, ciepły dzień - cieszę się ostatnimi wrześniowymi dniami, kiedy temperatura nad ranem osiąga 13-14 stopni i chociaż dzisiaj niebo zasnute chmurami, to zdarzają się chwile ze słońcem. Aktualnie na termometrze 20*, a lekki wiaterek sprawia, że powietrze jest przyjemnie rześkie.
Wczorajsza, popołudniowa wizyta na działce "zaowocowała" koszykiem włoszczyzny ( seler, pietruszka i pory ) oraz pęczkami pietruszki naciowej, koperku i lubczyku. Rzut oka na warzywne grządki daje ostrożną nadzieję na późne zbiory sałaty, fasoli na suche ziarno, ostatnich buraczków i paru ogórków oraz papryk, słodkich i ostrych. W każdym razie jestem przygotowana na następne przetwory.
Sprawdziłam też stan kilku pomidorków pozostawionych na krzakach - oczywiście o dojrzeniu nie ma mowy, ale bardzo pozytywnie zaskoczył mnie fakt całkowicie zdrowych roślin przy ostatnich deszczowych i zimnych dniach. Nie poddają się także ogórki, fasolka szparagowa i pozostałe korzeniowe z wyjątkiem liści pietruszki - u nich musiałam walczyć z mączniakiem, ale udało się.

Znalazłam zdjęcie sprzed czterech lat ( tak mi się wydaje ), na którym jest jeszcze Dumka, a ja nie mam dredów i siwych włosów

A na takie pejzaże musimy jeszcze poczekać ...

Obiecałam sobie, że tej jesieni po raz pierwszy posadzę tulipany - ku pokrzepieniu serc

A już miałam pytać,gdzie te dredy Znów zrobiłaś nastrój Aniu od Adasia Powiedz,czy jesień nie jest piękna?Kolory ciepłe,energetyczne a przy tym kontrast pni brzóz,ach...cudnie.Trzeba kochać tą naszą przyrodę i szanować,bo nigdzie indziej takiej nie ma.Kiedy ludzie się obudzą?

anaka wrote:
Cebula dymka odmiany Senshyu Yellow jest odmianą ozimą. Sądzi się ją we wrześniu lub w październiku

anakaja nie znam wszystkich odmian cebul. Odpowiedzieli już bardziej doświadczeni.

Aniu nie przejmuj się ,wystarczy wpisać nazwę w wyszukiwarce i wiedziałabym,ale na szczęście Janinka jest bardziej przytomna niż ja.Ważne ,że znasz się na tym,co lubisz w swojej dziedzinie jesteś fachowcem,razem jesteśmy siłą
Powiem Wam robię sos pieczony z pomidorów i papryki Horti,zapach jest taki,że pół wsi się zaraz zbiegnie Horti dzięki za przepis

Bardzo ładny dzień zbliża się ku końcowi. Było 23*, na początku dnia bezchmurne niebo, później napłynęło trochę obłoków. Musiałam sobie zrobić dzisiaj dzień bez robienia przetworów i innych rarytasów w kuchni, bo wczoraj trochę już przesadziłam, więc musiałam iść na jednodniowy odwyk W ogrodzie trochę porobiłam, ale niewiele. Ważne, że grządka po uprawie truskawek, została przygotowana na przyszłoroczną uprawę cebuli. Żyto, wyka i saletra amonowa wysiane.


I tak po kolei będę przygotowywała wszystkie grządki z wyjątkiem czosnkowej.
Spokojnego wieczoru

Powoli zbliża się koniec harowania w ogrodzie i w kuchni. Jeszcze sporo jest do przerobienia, choć i tak piwnica pęka w szwach. Trzeba zebrać to, co nam dała natura i nasze spracowane dłonie. Co prawda kręgosłup trzeszczy, w oczach mgła, bolą kolana i stopy, to przynam, że mimo tych dolegliwości człowiek jest mega szczęśliwy. Bo jest co zbierać i przy okazji obdarować.
W tej chwili jest 16 stopni, ale mam okropną suszę. Dziś po raz kolejny podlałam paprykę, bo płacze i prosi.
Miłgo wieczoru.

Noc w miarę ciepła jak na wrzesień 11°C. Dzień ma być letni 24°C, ale od jutra ochłodzenie, a od wtorku deszcze. Dobrze, może grzyby będą.

W nocy termometr skazywał 17-15*C.Poranek jest słoneczny z temperaturą na słonecznym balkonie 23,7*C i w cieniu 17*.Drzewa stoją nieruchomo,tylko lekko poruszają się ich czubki.Jest ciepło.Słoneczko świeci nisko i już nie wszędzie dociera.Miłego 13 piątku życzę wszystkim naszym i nie naszym.

Na razie jest 15 stopni,ale słońce już świeci.Dzisiaj znów będzie pięknie.
Zrobiłam pieczony sos,właśnie się pasteryzuje.Wczoraj słoiki chwyciły na gorąco.Miałam zbyt soczyste pomidory,ale trzeba było coś z nimi zrobić,bo popękane.Następnym razem zrobiłabym tak jak proponuje Janinka do szakszuki,czyli pieczone papryki i pomidory na blasze.Można wtedy też posypać ziołami, czosnkiem w łupinach i cebulką pokrojoną w piórka.Potem wszystko do gara i na gaz.Ale i tak wyszło pysznie.Uważajcie na swoje kręgosłupy

Zapowiada się kolejny, piekny, słoneczny dzień, rano 15* .
Jadąc do pracy minęłam przewróconego na zakręcie tira. W miejscu gdzie jest ciasna serpentyna i ograniczenie do 30. I znowu droga i warunki nie dostosowały się do kierowcy

20 w cieniu, Zapowiada się piękny dzień.
Psy wyciągnęły mnie na spacer przed wschodem słońca, jak wracaliśmy było tak:


Dwa dni mi wypadły z życia (praca mnie dopadła). W środę udało mi się naprawić kosiarkę - niestety wcześniej "poległam" na 1 nakrętce i musiałam prosić o pomoc. A teraz mam masę do koszenia, ale to fajna zabawa, gorzej będzie z grabieniem i wywózką.

Dziś muszę zerwać gruszki - bo osy mi niszczą...


Spokojnego dnia

Piękny ten wschód słońca Chi.
U nas przez moment było szaro,ale wiatr rozwiał chmury i znów słonko świeci.
Pozbierałam trochę dobroci z ogrodu,czy macie przepis na sałatkę z zielonych pomidorów ,sprawdzoną?

Wczesnym rankiem 10 stopni.W ciągu dnia nie zerkałam na termometr,ale myślę,że ok.18-20.Cały dzień praca w warzywniku.Wykopana marchewka,pietruszka kilka selerów i porów.Plony takie sobie.Nie mogłam się spodziewać lepszych,ponieważ z przerywaniem dałam ciała.Ale tyle co wykopałam wystarczy na całą zimę dla mnie i dla syna.
Wszystko już w zamrażalce.Przyznam się szczerze,że moje palce całodzienną pracę trochę odczuły.

Siedzę sobie, nic nie robię i jest mi dobrze, ale trochę zimno. Słoneczko schowane jest jeszcze za drzewami. Zero wiatru. Chwilo trwaj

Ranek bardzo chłodny ,tylko 7,5*.Niebo bez żadnej chmurki,swieci słoneczko trzeba trochę poczekać ,aż ogrzeje .Wczoraj było cieplutko na działce ,nawet spadło nagle 5 l deszczu ,ale bardzo szybko wsiąkła ,tak ziemia jest spragniona wody.
Spokojnego dnia







Pozdrawiam Teresa

W nocy 7*C, teraz tylko 9*C, słonecznie.

Piękna, słoneczna, choć zimna sobota - przynajmniej na tę chwilę. Nad ranem tylko 8 stopni, co dało się odczuć, ale atmosfera szybko zaczęła przypominać "siódmy krąg piekieł" - w każdym razie sos z kiszonych, bardzo ostrych papryczek zrobiony, mieszkanie przewietrzone, sprzęt wyszorowany. Ufff, było gorąco

Pamiętam, że Marysia zamieściła zdjęcia takich pięknych pęczków włoszczyzny już w ubiegłym roku i właśnie wtedy podjęłam decyzję o uprawie własnej pietruszki, selera, marchewki i pora. Co prawda moim warzywom daleko do urody tych Marysiowych, a i perfekcja wiązania zgrabnych pęczków jest dla mnie nieosiągalna, niemniej satysfakcja i radość z pierwszych tego typu plonów ze swojskich grządek są niesamowitym doznaniem

Wszystkim Ludkom życzę spokojnej, dobrej i bardzo miłej soboty ...