Forum Ogrodnicze Oaza

Pomidory tak reagują na przenawożenie. Ziemia do warzyw ma w sobie wystarczającą ilość nawozów a pod nogi dostały dodatkowo obornik i jeszcze dolistnie magnez.

Hmm... Dziękuję za sugestie. A orientujesz się, czy to dziwne powykrecanie się liści moze wskazywać na przenawozenie magnezem? I jeśli tak, to czy muszę to "przeczekać" czy potraktować je czymś?

Co się tyczy stężenia MgS04 x 7 H2O do oprysku :

agrosimex.pl/siarczan-magnezu-siedmiowodny-25kg

Milenka_P wrote:
pl.wikipedia.org/wiki/Susza_fizjologiczna

Pomodoro, czy dobrze rozumiem że przenawozenie może wywołać ta susze fizjologiczną? Od 2 tyg nie nawoziłami niczym, poza tym opryskiem z siarczanu magnezu.

Wystarczy to , co nawtykałaś przed wysadzeniem.

Pomodoro, za dużo tego nie było

Ależ skąd ?

pomodoro wrote: Ucieło mi resztę wiadomości. Nieważne... Tak czy siak - co polecasz zrobić? Dać im spokój?

Dać do ziemi jest łatwo, usunąć już trudniej, a czasem wręcz niemożliwe. Pytać należało przed, a nie po. Samo danie obornika granulowanego do podłożą o ograniczonej objętości już jest brakiem wyobraźni . Czy wiesz, że obornik granulowany ma dwa razy tyle składników nawozowych co obornik bezpośrednio z chlewni czy kurnika ?. Do tego o nieznanym stopniu mineralizacji !. Taki obornik wydziela amoniak wysoce szkodliwy dla korzeni i znacznie podwyższający zasolenie.

Ok, to już nie pytam...

Pomodoro, rozumiem że masz dużą wiedzę i doświadczenie i mogą cię juz irytować takie żółtodzioby niedouczone i ich ogrodnicze gafy, ale skoro zdecydowałeś się być na tym forum i aktywnie działać, to bym by bardzo miło, gdybyś poza kijem dawał też marchewkę. A odpowiadając na Twoje pytanie o obornik-nie, nie wiedziałam tego, ale jesteś jedyna znana mnie osoba, która ma takie zdanie o oborniku.

Nie dziwię się, przeglądając czasem YT można spotkać błędne i najczęściej lansowane przekonanie, że "obornikiem nie da się przenawozić". Dlatego ludzie sypią bez opamiętania i później dziwią się, że mają ph 7,5+ i problemy z uprawą. Niestety ogrodnicza rzeczywistość szybko weryfikuje i można uczyć się na błędach. Najważniejsze, żeby wyciągnąć wnioski

Zgadzam się jak najbardziej. Zastanawia mnie tylko jedno, a mianowicie mam 8 szt pomidorów w skrzyni o wym 100x160cm.w dołki pod pomidory dawałam po 2 małe garstki obornika. Tyle samo dawałam też do 8l donic z pomidorami (ta sama rozsada). Tym z doniczek nic nie jest a na logikę mają większą "styczność" z tym obornikiem...

Kiedy pryskać od ZZ ?wysadzone po 20 maja do gruntu .

Milenka_P wrote:
Komuś, kto uważa, że obornikiem nie można zniszczyć roślin proponuję zakisić obornik i podlewać nim bez rozcieńczania.

Widzę, że popełniam błąd zabierając głos w temacie uprawy roślin. Obiecuję poprawę .

Widok obornika doprowadza mnie już do furii .
Lokalny hodowca krów na mojej wsi ma całe stosy
za oborą, leży toto w hałdzie pod niebo
a teraz szykuje miejsce pod drugą masakra ,działki obok
nie mogą ludzie sprzedać .Szok .
Gdzie w cywilizowanym świecie ktoś tak robi .
To tak ba marginesie dyskusji o tym złocie

[/quote] Komuś, kto uważa, że obornikiem nie można zniszczyć roślin proponuję zakisić obornik i podlewać nim bez rozcieńczania.

Widzę, że popełniam błąd zabierając głos w temacie uprawy roślin. Obiecuję poprawę .[/quote]

Pomodoro-ani razu nie napisałam, że obornikiem nie można zniszczyć roślin. Przeciwnie-po to poinformowałam o tym użytym oborniku granulowany m w poście i zadałam pytanie, gdyż sama się zastanawiam nad taka możliwością.