Forum Ogrodnicze Oaza

A Lukas jest nieustraszony

nie zawsze wszystko wychodzi i potrafię się do tego przyznać, ważne by z tego czerpać radość i się uczyć (najlepiej na czyiś błędach ) - przez to piszę o tych moich wynalazkach)

---edit

nigdy nie koloryzowałem z niczym - nie rosły mi pomidory i się wyciągały mieliście zdjęcia, pisałem o tym

teraz papryka jest w agonalnym stanie tak samo

to jedyna szansa na wymianę doświadczeń i zdobycie wiedz

gałązka wrote: Pomidory i ogórki mam w pionie od początku ze względu na bardzo ograniczoną ilość miejsca.
Bodaj w drugim sezonie (nie byłem jeszcze wtedy pewien czy mi się ta zabawa nie znudzi) zrobiłem proste koziołki.
Wszystko z kantówki 3x3cm, nacięli mi wtedy (2014) w pobliskim tartaku za grosze:



Jak to bywa z prowizorkami ta przetrwała z 6 lat, poprzeczki wyginały się okrutnie ale dzielnie dźwigały wielkie krzaki pomidorów.
Żywot zakończyły gnijące na poziomie gruntu podpory.
Teraz jest tak:






Słupki są z kantówki 6,5x6,5cm, w tych samych miejscach gdzie były koziołki czyli co +/- 1,6m.
Pomiędzy słupkami kantówka 3x4cm postawiona 'na sztorc'.
Sznurki idą do poprzeczek 3x3cm - tych sprzed lat.

W tunelu dwa ogórki pną się po sznurkach

Ogórek Polonez.


Cztery sztuki (jak narazie) załatwione przez turkucia.



Pryzma i temperatura im pasuje

Piotrze miałam tak samo.Od trzech lat rozsadę ogórków/i nie tylko/ sadzę w kubeczkach i po problemie.

No właśnie

W szklarni mam tylko 2 posadzone ogórki,ale już chrupiemy.

Ogórki rosną w oczach.

Pierwsze gruntowe już są

Gdyby nie osłony z pierścieni obciętych kubków byłyby nici z ogórków gruntowych, a może i pomidorów też. Jest tego roku niebywały urodzaj na turkucie !. Podlewałem dziś rozsadę po wczorajszym zdjęciu z roślin butli PET. Woda znikała natychmiast w kanałach turkuci wokół wysadzonych ogórków i pomidorów. . Sąsiedzi skarżyli się już z tydzień temu na niebywałe straty roślin.

Nie ma lekko w tym roku, to prawda ...
Zazwyczaj przy tak sprzyjającej pogodzie ogóreczki rosły niemalże z dnia na dzień, tymczasem teraz wyraźnie cierpią przez długotrwałą suszę. Podlewam w miarę możliwości, niemniej powoli tracę nadzieję na jakikolwiek zbiór. Póki co jednak - żyją ...

U nas na południu było więcej wilgoci ale za to urodzaj na ślimaki i turkucie. Teraz nie wiem, czy nagłe zniknięcie ślimaków to zasługa PEŁZAKOLU, czy turkuci.

Coś mi ogórki zaczynają chorować, zdjęcia nie zrobiłem, pojadę dopiero w przyszłą niedzielę, mam nadzieję że jakoś przetrwają, i tu moje pytanie, czy warto awaryjnie wysiać nasionka na dodatkową rozsadę czy lekko za późno ?

Jeszcze tak.

Caruso f1 - co roku mam, bardzo mi smakują





A to jakiś wynalazek z allegro - zwie się szklarniowy dobry )))




Wody im nie brakuje taki jakiś dziwny )) zobaczymy jak reszta, ale też tak się zapowiadają

Ogórki rosną ładnie, zabezpieczone przed palącym słońcem .

Ogóreczki dostały siatkę.



Od posadzenia rozsady nie były podlewane. Przy wysadzaniu trochę pokropiło.