Forum Ogrodnicze Oaza

Gorzknienie ogórków, to skłonność genetyczna.

Czyli pewnie 2 krzaki do wywalenia

Dzieki

Gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości w tym temacie przedstawiam scan z podręcznika pt. " Ochrona Roślin Ogrodniczych "

zerwałem drugi z tego krzaka i to samo

jutro eksmisja

Niektóre odmiany ogórków wytwarzają owoce bardziej gorzkie, inne mniej. Jeśli zapewnimy naszym ogórkom optymalne warunki uprawy to bardzo możliwe, że unikniemy gorzkich owoców, lub będą one gorzkie tylko w niewielkim zakresie. Jeżeli mamy zmienne warunki uprawy, bardzo duża suszę, nie podlewamy roślin to wtedy wzrasta możliwość wystąpienia owoców o cierpkim, nieprzyjemnym smaku - mówi doktor Janina Gajc-Wolska (SGGW). - Za gorzknienie może być odpowiedzialny niedobór składników pokarmowych przede wszystkim azotu albo bardzo duże różnice temperatur między dniem a nocą.



Nowa rozsada SV 3506 CV na razie rośnie w pierścieniach.

Przemek - te nie były gorzkie, one były bardzo gorzkie, że aż mi gębę wykręciło ten krzak już eksmitowałem

co do warunków - podlewane regularnie, zasilane

wszystkie inne są smaczne, zero goryczy (rosną w tym samym foliaku - wody co do grama każdy tyle samo i nawozu - kroplowniki)

z warunków to jedynie zbyt duże różnice temperatur (ale to tyczy też całej reszty)

pies jak by sikał to by lał na wszystkie a nie upatrzył sobie krzak przy ścianie tunelu ))))

pewnie, jak Mietek pisał - nasiona cholera wie skąd, nawet odmiany nie podali, może jakieś pokolenie FX i się wady genetyczne uwypukliły

pierwszy raz mi się takie coś zdarzyło

Ogórki rosną intensywnie i są zdrowe po oprysku DMSO.

Na grządce ogórkowej zrobił mi się gąszcz.Odległość między rzędami ok 60-70 cm,a w rzędach ok.20 jest za mała.

Jutro pierwszy sloik malosolnych,
Moze na mizerie sie zalapie
Tak czy inaczej sezon się zaczął

Ja na mizerię to na bieżąco mam ogórki ze szklarni. W gruncie dopiero 2cm.

A ja bym chciała taki gąszcz ogórkowy jak u Marysi. Ja pierwsze ogórki wcinam "na sucho", dopiero następne idą na małosolne

koma wrote:
Ja stosuje już od dawna rozstaw 140 cm. Ponieważ pędów ogórków nie wolno/ nie powinno się/ odwracać, mam upatrzone stałe miejsca gdzie stawiam nogi przy zbiorze. ogórków.

Czyli wypadałoby zrobić ściezki co krok z czerwonej cegły i tylko tak sie poruszać.

Każdy robi tak, jak uważa.

Może to głupie pytanie, ale dlaczego nie powinno się ruszać pędów ogórków?

Bobej, warzywnik ze ścieżkami z czerwonej cegły byłby bardzo estetyczny (w moim odczuciu)... A glina nie próbowałaby wessać człowieka żywcem

Edit: Jeszcze jedno pytanie - czy w domowej doniczkowej uprawie ogórka partenokarpicznego też trzeba usuwać zawiązki do 5-tego węzła? Wetknęłam nasionko dla próby kiełkowania i tak sobie rośnie

Dobrze, że moje ogórki tego nie wiedzą

Ja od zawsze je układam po swojemu i nigdy na mnie nie krzyczały

Nigdy w życiu nic przy ogórkach nie obrywalem ... w tym roku pierwszy raz testowo na kilku w foliaku

Prządka wrote: Pędy ogórków, zwłaszcza młode, są delikatne a ogonki liściowe kruche więc łatwo je uszkodzić przy poruszaniu.