Forum Ogrodnicze Oaza

Wiem, że cukinia jest bardziej odporna na niskie temperatury. W tej samej temperaturze cukinia kiełkuje u mnie po 48, a ogórek po 24 godzinach. W zimnej glebie cukinia będzie bardziej narażona na atak patogenów niż ogórek.

Dzisiaj moje ogórki reja Julian i zefir posadzone 2 maja i te w doniczkach reszta co pozostała niczym się nie różnią. Jakoś przetrwały te chłody.



A tak wyglądawarzywniak z okna.

Ładne te Twoje ogórki Rozalka. Moje dwa tygodnie temu posadzone do gruntu są bardzo mizerne. Te w tunelu lepsze, ale mam je tylko trzy.

Moje ogórki I rzutu mimo chłodów sporo podrosły pod podwójnym okryciem PET + flizelina. Dziś ściągnąłem flizelinę, jutro w planie usunięcie butli PET i zrobienie fotki. Liście opierają się o ściany butli, więc musowo muszą być odkryte i to pod wieczór przy słonecznej pogodzie. Dziś dosadziłem II rzut.

Ogórki Izyd F1 i Cezar F1 powschodziły ładnie.

Moje ogórki też sa pod Petem. Flizeliny nie dawałam.Marnie rosna i do czwartku mogą jeszcze siedzieć. Ja staram się ściągać PET w pochmurny dzień. W ubiegłym roku nie było takiej możliwości więc ściągnęłam PET i przykryłam jeszcze dwa dni flizeliną. Mam zle doświadczenia, parę razy po ściągnięciu PET poparzyłam swoje rośliny.

Chyba zostałem źle zrozumiany. Jeśli jutro będzie równie słoneczny dzień co dziś, to muszę ze ściągnięciem poczekać do zachodu słońca.

Uff, wreszcie wysadzone te moje biedaki. W ostatnie wietrzne dni podlewałam je trzy razy dziennie, tak szybko wysychała ziemia w multiplatach, ale wysadzało się bardzo dobrze, bryła zwarta, nic się nie rozsypywało, tylko trochę są wyciągnięte. Mam nadzieję, że dadzą radę, bo mam moją wymarzoną Monisię i ani jednego nasiona w zapasie.

A ja swoje podkiełkowane ogórki dopiero dzisiaj włożyłam do kubeczków, pierwsza partia nie przetrzymała zimnego prysznica, te które nie zniszczyła lodowata woda i grad, który przeszedł u mnie 26. 05, dojadły ślimaki. Ale mam nadzieję że te dzisiaj wyłożone do kubeczków wyrosną jeszcze i zdążą wydać plon. Niestety tym razem wyzbierałam ostatnie nasiona jakie jeszcze miałam i będzie taka mieszanka Kraka, Hermesa i jeszcze trzeci jakiś gatunek z tych odporniejszych na mączniaka rzekomego. Wysiałam też do kubeczków podkiełkowana cukinię i tez liczę na jakieś plony. Oby tylko poprawiła się pogoda.

Zrobiłam dzisiaj porządek na grządce z ogórkami. Przykro patrzeć
Było tak


Jest tak


Tam gdzie sadzonki padły, dokładnie sprawdzałam czy nie zostały pędraki. Parę znalazłam Jednak najbardziae zdziwiła mnie ilość mrówek pod ogórkami
Dzisiaj jeszcze wyłożę do podkiełkowania nasiona ogórka Krak, jak wypuszczę kiełki, to zaraz pójdą bezpośrednio na grządkę. Może z nasion od Galka68 coś zostanie, w co wątpię. Z SL od Miecia zmarnowała się jedna, więc pięć sztuk jeszcze rośnie Na szczęście nie wsadzałam jeszcze do gruntu rozsady ogórka meksykańskiego. Tak jak już pisałam, ogrodnictwo uczy pokory

Janinko, z własnego, wieloletniego doświadczenia namawiam Cię na jak najszybsze pozbycie się mrówek - potrafią poczynić spore spustoszenie nie tylko w rozsadzie, ale i już całkiem sporych roślinach. Buszując w bezpośrednim sąsiedztwie korzeni, osłabiają je i częściowo uszkadzają, doprowadzając do zamierania roślin.
Naprawdę bardzo Ci współczuję, tak po ludzku, strat w ogórkach - największa nadzieja w tych, co pozostały na grządkach i w Twojej opiece. Będzie dobrze.

Współczuję bardzo, bo rozsada widać bardzo ładnie ukorzeniona, a tu taka przykra niespodzianka.
Mam nadzieję że nowe rośliny nadgonią.
Nie wiem czy z pędrakami da się jakoś walczyć, a co do mrówek to zgadzam się z Anią, lepiej jeżeli nie ma ich w pobliżu naszych warzywników.

Spróbuj rośliny opryskiwać regularnie co kilka dni HT. U siebie nie mam mrówek, a przynajmniej na tyle, aby mi robiły jakąś szkodę, ale tymol działa dusząco ,więc powinny się wynieść.

Janeczko miałam napisać to samo, co Ania. Przykro patrzeć, jak marnieją efekty naszej pracy. Oby mrówki szybko wyniosły się z Twojej grządki. Może mają tam dużo jedzonka, dlatego ich tak wiele?
Moje posadzone przed dwoma tygodniami dalej pod włókniną mieszkają. Dziś nie udało się nam dotrzeć na ogród, jutro dopiero koło 19 będę, wtedy zdejmiemy włókninę i powiązane zostaną sznurki.
Tak wyglądały zaraz po posadzeniu


Jutro postaram się zrobić im nowe sweetfocie chyba że nie będzie czego fotografować

Ogórek Monika po dobie na waciku:




Podkiełkowany wsiany wprost do grunty, przykryty agrowłókniną. Po dwóch tygodniach:

Ja ze swoich ogórków Lech muszę w czwartek bezwzględnie ściągnąć butle PET, bo liście zaczynają dotykać ścianek. Nawet mnie to zaskoczyło. Nie spodziewałem się, że przy takich niskich temperaturach tak śmigną.

Tymolu mam sporo, więc nie zawaham się go użyć . W tym roku mrówki są wszędzie, nawet na trawniku codziennie znajduje około pięciu nowych mrowisk. Tam stosuję środki dostępne w sklepach. Pomagają. Jednak w warzywniku nie chciałam tego stosować, ale tymol wykorzystam

U mnie ogórki pomału rosną