Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu nie mam do nikogo żadnych pretensji,ale jestem dysfunkcjonalny i dostaję tzw.białej gorączki na wg.mnie niepotwierdzone zarzuty czy użyte słowa jakby wywyższanie siebie. I to wszystko.W tej dyskusji już nie biorę udziału.Jeszcze tylko jedno zdanie najlepiej przerwać dyskusję spokojnie i w zarodku widząc,że przybiera ona coraz bardziej na sile.

Adrian, napisz chłopaku, że możesz spać z myszkami w łóżku i smyrać je po brzuszku. Problem zniknie, a Ty dostaniesz tyle dzięksów, że się popłaczesz ze szczęścia.

lucysia wrote: Takiej ciepłej zimy jak ta jeszcze nie było nigdy, do tej pory było tylko 20 dni ze śniegiem, który nie topniał. Dawniej 10 lat temu zima trwała 5 miesięcy, a nawet 5 i pół miesiąca czyli 152 dni. Więc przez te 10 lat zima skróciła się o 132 dni. Strasznie szybko się klimat ociepla.

A ja nie wiem czy zazdrościć innym śniegu czy się cieszyć że go nie ma bo jak by poprószyło i w dzień stopniało to miałbym chyba jeszcze większą depresję. A tak to skierowałem się w kierunku rozpieszczenia podniebienia. W południe spacerek a pogoda iście wiosenna tylko śpiewu ptaków brak i że tak powiem nie czuć jeszcze wiosny. Po powrocie upiekłem sobie chlebek i czekam aż wystygnie bo mi się masełko na nim rozpuszcza a i pomidorek jakiś do tego też się znajdzie. Co prawda kupny ale jeszcze trochę cierpliwości ( może nawet więcej niż trochę) i będzie prosto z ogródeczka.

Zapomniałam napisać o najważniejszym - czyli o pogodzie
Otóż około godziny 10 spakowałam plecak, przysposobiłam Kacperka i pojechaliśmy na działkę zabrać kubki, donicę i torf na potrzeby rozsad. W mieście temperatura 6 stopni, ale już 15 km dalej, na "wsi" było jedynie 0. Na powierzchni kilku kałuż zastałam cienką taflę lodu, miejscami ziemia była zamarznięta, a warstwa liści, którą okryłam grządkę z czosnkiem - sztywna i twarda. Zachmurzone niebo i dotkliwy chłód wzmagało smętne wrażenia, ale na szczęście obyło się bez wiatru.
Nie spostrzegłam żadnych oznak "wiosny" - nic nie wzeszło, ani nic nie szykowało się do wybudzenia, ale sałatowe samosiejki przeżyły .
Nie zawiodły natomiast działkowe skrzydlate: uzupełniłam zapasy jabłek, orzechów i nasion słonecznika oraz mieszanki dla dzikich ptaków, rozwiesiłam kulki tłuszczowe i po niespełna 10 minutach ogród "ożył" - sikorki bogatki, modraszki, ubogie, czyże, zięby, kosy, rudziki, mazurki, sójka - całe towarzystwo zleciało się w okamgnieniu i skwapliwie przystąpiło do biesiady. Towarzyszyliśmy im pogryzając biszkopty

Dziwny obrót to przybrało, ale wyjaśniam, że nikogo nie miałam na celu obrażać czy robić nagonkę. Bardzo szanuję wszystkich, ale tego jak wyglądają posty Adriana to dla mnie nie jest do zaakceptowania. Rozumiem, że ktoś ma dysortografię. Jednak dziś nawet z tą dysfunkcją można pisać poprawnie, wystarczy się postarać. Po coś regulamin chyba jednak jest i zasady. Większość z automatu stosuje się do tego i nie ma problemu.

Adrian a skoro uważasz, że się czepiam. .. - pisz sobie jak chcesz, od teraz przestaje mnie to interesować, skoro innym nie przeszkadza twój "styl".

Jeśli kogoś uraziłam, to bardzo przepraszam.

Adrian prześlij mi trochę śniegu za tydzień dzieci mają ferie ale by miały frajdę. Ja zresztą też, my z tych ,,śniegolubnych"

Od kilku dni u mnie zauważalni nie proszeni goście. Bywają u nas mrówki przeważnie wiosną, ale w styczniu pierwszy raz w życiu widzę

U mnie też mrówki od kilku dni chodzą po łazience. Za ciepło, oj za ciepło.
U mnie na rabatce od północy widać 5 cm krokusy i przebiśniegi. Od południa przebiśniegów nie ma. Za to były narcyzy.
Zobaczymy co będzie. Choć nie słyszałam żeby zapowiadali jakieś mrozy. Zawsze mogę rzucić na kwiatki trochę liści. Lepsze to niż nic.

Nastała dziwna cisza , ale tylko do piątku. W piątek Syn z rodziną znowu przyjadą na cały weekend Co się tyczy pogody, to szkoda nawet pisać Na dzisiaj zapowiadają bardzo wysokie ciśnienie. Ciekawe jak wpłynie na nasze samopoczucie
Miłego tygodnia

JaNina wrote: O tym jak dzisiejsza pogoda wpłynie na nasze samopoczucie napisałem w wątku:

Jaka pogoda będzie dzisiaj, jutro, ... 18 Sty 2020 18:20

U mnie na plusie ale pochmurno.

Miłego poniedziałku

U mnie również plusowo,bez mgły i spokojne drzewa.Poranek smutny bez słoneczka.Termometr aktualnie wskazuje 5,8*C na plusie.Jest w miarę ciepło.Wszystkim życzę spokojnego dnia.

Zabłąkała się chmurka śniegowa i posypało przez godzinkę, ale teraz zaczyna topnieć bo jest na plusie 3*C. Pochmurno i szaro.
Miłego dnia

+2...
Chyba w nocy padało. Teraz pochmurno.
Jak pogoda działa?

Obudziliśmy się o 6:15. Psy wyszły. Wypiłam ziółka. Odpaliłam komputer. Psy wróciły. Popatrzyliśmy na siebie. Wyłączyłam komputer. Poszliśmy spać.

Funia obudziła nas łomotem do drzwi o 9:30, a nie jak zwykle o 8:55. Nawet jej zegar się spóźnił...

Poczułam się "wezwana do tablicy"
Kilka lat temu dowiedziałam się, że jestem dyslektykiem, dysgrafem i coś tam jeszcze...
Od zawsze pisałam "jak kura pazurem", nigdy nie miałam czegoś takiego jak "charakter pisma" - do tego stopnia, że miałam problem z podpisem w banku. Typowe b-p, d-g, to pikuś, cały czas muszę się pilnować, bo przestawiam r-z w imieniu i nazwisku, nieważne czy na kompie, czy "na piechotę".
Błędów ortograficznych nie robię, bo od zawsze "połykałam książki". Teraz też jak mam "doła" potrafię przeczytać nawet 3 dziennie (oczywiście niewiele więcej robiąc), więc ortografy mi po prostu "nie pasują". No i oczywiście komputer dużo ułatwia - wystarczy patrzeć, co się napisało, no i on pisze czytelnie.

I najśmieszniejsze. Myślę obrazami. Tzn wiem, co widzę i czasami brakuje mi słów, aby to "nazwać i opisać". Ale już się do tego przyzwyczaiłam i po prostu uprzedzam rozmówcę, zdziwionego, że "się zawiesiłam", że tak jakoś działam...

Spokojnego poniedziałku.

W Kielcach kolejny pochmurny dzień. Termometr wskazuje +1.
Wiatru nie ma,dlatego stan powietrza nieciekawy.
Ptaki siedzą jak posągi na dachach i liniach wysokiego napięcia,
widok jak u Hitchcocka



Miłego dzionka

Pochmurno, wilgoć w powietrzu, temp. +5,5 st.C.
Wieje lodowaty wiatr.
Nieprzyjemnie, jednym słowem.

Za to u mnie dzisiaj słonecznie i +4°C. Mam dzień wolny, nie muszę iść do pracy, więc słońce świeci jeszcze mocniej

U mnie na plus 4,5 szro, buro, jakoś tak źle i mnie i suni bo szybko chciała wracać do domu. Mój M zwykle ucina drzemkę po obiedzie a dzisiaj odpłynął już po śniadaniu. Miałam plan dnia na dzisiaj : porobić porządki w papierach tj. wyrzucić nieaktualne już karty gwarancyjne i inne niepotrzebne papierzyska, posprzątać przeróżne zapiski pętające się koło komputera i takie tam inne ale mi się nic nie chce
Trochę za wcześnie ale chyba trzeba zrobić drugą kawę a później pewnie następną bo trzeba wyrównać ciśnienie kofeiną