Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie słoneczko było tylko podczas wschodu.Później zaczęła ciapać taka drobna mżawka.Termometr samochodowy wskazywał temperaturę w zakresię -0,5 do +0,5.Na kostkach zrobiło się ślisko.Jest brzydko i smutno.Dzrewa pracują,a najwięcej zgina się wysoka trawa.
Dla osłody i pobrania nasion pomidor czekoladowy Adora.Kolor piękny zakupoiony dziś w l....u.

U mnie jest też obrz-dli-wie. +2 i jakieś 95% zimnej wilgotności.
Miałam bielić drzewka, ale nie ma opcji. Na zewnątrz można przebywać chwilę, a potem do ciepełka.

Była dziś tęcza, ale przy takiej pogodzie to raczej profanacja tęczy.




Sikorki mnie zirytowały, bo zaczęły wysypywać. Czekałam, aż wyzbierają, Tu czekają na nowe:


Ech, nic mi się nie chce...

Po porannym słońcu nie ma śladu. Jest lekko poniżej zera i siąpi drobny deszcz. Może być wesoło .
Przed chwilą obserwowałam, jak pan bażant goni panią bażantową. Miałam w pogotowiu aparat, bo miałam nadzieję że pokaże swój piękny ogon, ale niestety, to chyba próbne zaloty

Pochmurno, wilgotno, + 6 stopni C, zimny wiatr.
Nad ranem mżyło.
Wiatr się wzmaga.

Śnieg nadal prószy

Zimno, zimno...wiatr zimny przenika aż do kości.
Co do kości, to zostawiłam u kur siatkę z resztkami z rosołu, głównie szkielety i to kacze w całości. Miałam ją zanieść do śmietnika, ale tylko na chwilę tam poszłam...jajek było dużo ,wzięłam jajka a siatkę zostawiłam.
Jak sobie o niej przypomniałam, to okazało się, że znalazłam tylko pustą siatkę
Oj, mam nadzieję, że nie będę miała zamiast (kur niosek) kur rosołowych.

Kreciku, miałam Adore z wydłubanych nasion w zeszłym sezonie, bardzo fajny pomidor.

No to się u nas zaczęło Jest wszystko po deszczu mokre i już -2*.
Nie wiem czy dobrze widać, ale dachówki już są pokryte lodem i wiszą małe sopelki


Uważajcie na siebie

Od rana była zimna mżawka i wiał lodowaty, przenikliwy wiatr.
Teraz jest +6 stopni, chwilami widać słońce, ale wiatr nie ustaje.

Najlepsze życzenia dla wszystkich Dziadków

Wszystkim Dziadkom życzę dużo radosnych chwil,spędzonych z wnukami.

Od rana z przerwami pada deszcz.Silny wiatr trochę się uspokoił,niebo pokryte chmurami,zza których kilka razy wyjrzało słońce.Temp.5 stopni.






Wczoraj mąż kurom kosił trawę/nie chce się wierzyć-styczeń/.Oj,miały ucztę.

U mnie dzisiaj bardzo ponura pogoda, można powiedzieć depresyjna.

A ja już wróciłam z Frankenstein, niby niedaleko, ale tam zimniej niż u nas, chciałam zrobić fotki, ale w taką zimnicę to nawet z auta nie wychodziłam, a przynajmniej nie w takim miejscu żeby było coś ciekawego do sfocenia, a chciałam Wam pstryknąć krzywą wieżę, ale nie tą z Pizy , czy wiecie gdzie byłam?

Iwonko chyba w Ząbkowicach Śląskich

Stanowczo za łatwa zagadka

Iwonko, a czemu Frankenstein?

Teraz cały lód pokryła cienka warstwa śniegu Bardzo często jeździ pogotowie i straż na sygnale. Strach się bać

A u mnie na Pomorzu odwrotnie, wczoraj paskudnie, mżawki i lodowaty wiatr a dzisiaj od rana słoneczko i 7 na plusie

Marlenka wrote: Przed wojną taką nazwę nosiło to miasteczko, a po wojnie nazwy zmieniano na polskie, nie wiem jednak czym się kierowano że Frankenstein stał się Ząbkowicami

Nocka upłynęła bez przymrozku.Aktualnie termometr wskazuje +3,8*C i widać wschodzące słoneczko.Na niebie są jednak chmurki.W nocy trochę mżyło.Na razie jest chłodno,choć wiatr nie wieje.Ptaszki dostały śniadanie,a kocięta zimno mają głęboko w nosie.