Forum Ogrodnicze Oaza

Dziś termometr znów pokazuje +3*C, ale nie ma już lodowatego wiatru. Dalej pochmurno.
Widziałam lecącego żurawia i słychać już ich klangor na łąkach.
Poszłam więc na łąkę z nadzieją, że je uda mi się je zobaczyć i ufocić, ale niestety nic z tego.


Macie za to inne ptaszki. Zielononóżki-modelki wręcz nachalnie domagały się fotki

O 6 rano -1 i szron na szybach samochodu, ale przynajmniej wiatru nie ma, a wiadomo że jak jest zimno i nie ma wiatru to jest ciepło

U nas też nie ma wiatru. Rano było -2*, ale teraz jest 0 i zaczyna świecić słoneczko. Mam nadzieję, że będzie trochę cieplej, bo na autku mam warstwę lodu, a muszę jechać na zakupy. Skrobanie szyb mi się nie uśmiecha .
W warzywniku resztki śniegu. Zdjęcie takie sobie, ale musiałam być za firanką, żeby model nie dał drapaka

U nas zimno, słonka niiimaaa, depresyjnie.
Wczoraj pamchłop mój zapomniał zabrać wyprane spodnie z suszarki na ogrodzie, dzisiaj rano przynosi sztywne jak blacha z bananem na twarzy (jakie śmieszne), więc mu mówię -uważaj bo sobie spodnie połamiesz-, się okaże po wyschnięciu czy gdzieś modnych dziur nie wyłamał

Janeczko, podobno wczoraj to u Was było najzimniej.
W przyszłym tygodniu ma być cieplej - a we Wrocławiu nawet znacznie cieplej.
Na razie cieszę się słońcem, skradzione u Iwonki odnalazło się u mnie.



Temperatura lekko dodatnia, choć w cienistych kątkach ziemia twardawa, a nawet jakaś śladowa gołoledź. Przechodząc przez parking przylegający do parku mało nie fiknęłam na asfalcie.

Termometr wskazuje +2. Słońca jak na lekarstwo.
Wieje lekki wiatr. Śnieg stopniał.
Dziwna ta zima


Miłego dzionka

U mnie bez słońca, ale nie wieje.

Nadal depresyjnie. Ach...

Wiecie co, skasowałam temat.
Wszyscy zmęczeni zimą, spragnieni słońca, wiosny, roślinek a ja tu z czymś takim, faktycznie niepotwierdzonym wyjeżdżam to mało.
Wróciłam ze sklepu, czekam na M. i odkażanie
Profilaktyka najważniejsza
Pozdrawiam serdecznie i pamiętajcie o wzmacnianiu odporności

Marlenko - może się narażę, ale pozwolę sobie zauważyć:
-Miasto ma 11 milionów mieszkańców, zachorowało 500 osób. To proporcjonalnie jakby we Wrocławiu 25.
Ciekawe, ile w tym samym czasie zachorowało na inne groźne dla życia choroby?
-Zmarło bodaj 11 osób (nie wiadomo, czy byli to pacjenci np. obciążeni innymi schorzeniami, starzy czy młodzi). Jasne, szkoda każdego życia - ale to jest chyba coś 3% chorych. Odra (która znowu się rozpędza) przy komplikacjach daje śmiertelność powyżej 5%.

Taki wirus to bardzo "medialny" temat. Groza dobrze się sprzedaje.
Skoro Twój znajomy mógł wyjechać - znaczy, miasto nie jest całkowicie zamknięte. Piszę to ja, pamiętająca mgliście blokadę Wrocławia 1963 z powodu zawleczenia ospy (prawdziwej).
Oczywiście najlepiej pamiętam, jak w przedszkolu trzy razy mnie szczepili - bo się "nie przyjmowało"

Dzisiaj w Lublinie dużo słonka i ciepło +5* .

No i dotarła dzisiaj do mnie duża paczka z perlitem całe 125l Ponieważ nigdy nie pracowałam z perlitem zaraz otworzyłam worek i nabrałam tego cuda na rękę .I wielkie moje zdziwienie -perlit jest bardzo ,bardzo leciutki.

Mamma, masz rację, profilaktyka najważniejsza. W geście solidarności z Tobą po powrocie z Auchan zarządziłam przymusowe odkażanie Może nie pomoże, ale przynajmniej będzie wesoło
Jest poniżej zera, ale przy braku wiatru, jest całkiem fajnie

Janinko i

Zimno, ciemno, niewyspana jestem bo pamchłop miał w nocy migrenę, a ja dzisiaj siedzę ponad pół dnia w szpitalu z mamą, pożałujcie mnie trochę...
Byle do popołudnia.

Dla Ciebie i dla Mamy

Rano -8 , a śniegu 0 . Jak tu żyć .

Iwonko, mocno Cię przytulam a dla Mamy życzenia szybkiego powrotu do zdrowia. Przesyłam Wam dużo pozytywnych myśli
Mój też cierpi na migreny u mężczyzn nazywa się klasterowym bólem głowy.

Pogada bez zmian. Szaro, buro i ponuro...

U mnie mroźno ale słonecznie.

Uwielbiam jak świeci słońce

Było rano -5*, ale teraz świeci piękne słońce. O 7 rano, było już jasno Jeszcze trochę musimy wytrzymać ale otwarcie sezonu jest tuż tuż