Forum Ogrodnicze Oaza

Kornabelka wrote:
My również witamy serdecznie. A zwłaszcza ja krajankę. Sekcja mazowiecka rośnie w siłę

Dziękuję za miłe przyjęcie. Mam problem z moimi pomidorkami, spróbuję wstawić zdjęcia ale nie wiem czy mi się uda i czy będą odpowiednie.
Mam 3 odmiany, niestety nie wiem jakie ponieważ kupowałam sadzonki a sprzedawca nie podał mi nazwy. Dopóki nie zaczęłam zagłębiać się w pomidorowy temat- znałam tylko malinowe, zwykle i koktajlowe
Nie wiem dlaczego wyświetla się tylko część tekstu, reszta zniknęła.....

Kornabelko, podpowiedz jeszcze, czym nawoziłaś pomidorki do tej pory i czy były czymś pryskane ?

Pod krzaczki dałam obornik bydlęcy, Po tym jak pojawiła się chloroza na liściach, podlałam 2 razy siarczanem magnezu i magiczną siłą. Wczoraj opryskała PW+ HT+saletra potasową. Dodam, że PH gleby po badaniu płynem Helliga wyszło mi w okolicach 8. Ze 2 tygodnie temu zakwaszałam ziemię kwasem fosforowym i gnojówką z mniszka ale nie wiem czy to coś dało. Niektóre krzaczki są na wierzchołkach zwiędnięte, podlewam co Ok 3 dni deszczówką. Kwiaty raczej wiążą owoce ale są takie nie do końca otwarte. W środku są pomidorki wielkości groszku i nie chcą rosnąć.

Oj, dużo tych dóbr pokarmowych dostały i to chyba w krótkim czasie ...
Na moje amatorskie oko krzaczki są przekarmione, a dodatkowo mają prawdopodobnie kłopoty z pobieraniem i wykorzystaniem składników pokarmowych z podłoża.
Czy te wierzchołki są na pewno zwiędnięte, czy raczej mocno poskręcane ?

Witam serdecznie po dlugiej przerwie . Ostatnio nabylem nazow rozpuszczalny w wodzie do pomidorow ale stosunek NPK nie jest 4-6-8 tylko 12-15-30 . Moge nabyc taki o skladzie 4-6-8 ale jest drogi i stosowanie go do fertygacji jest nieoplacalne .
Mam pytanie jak to wplynie na kondycje rosliny i czy nie spowoduje to zasolenia podloza ?

Raczej poskręcane, tylko część krzaków tak ma, może to cecha tej jednej odmiany? Reszta ma ładne wierzchołki a traktowane są tak samo. Na początku niczym nie nawoziłam ale pojawiły się bardzo widoczne chlorozy na liściach, stąd taka akcja interwencyjna

lucioperca wrote:
Różnica jest tylko taka, że do fertygacji potrzeba 30 ml na 10 l wody nawozu NPK 4-6-8, a nawozu NPK 12-15-30 tylko 8 ml na 10 l wody. Jeśli ten nawóz jest w proszku, to 8 g na 10 l wody.

Kornabelka wrote:
Ostatnio zauważyłem na swoich Czekistach uprawianych we wiadrach pewne zjawisko, które tłumaczyłoby to poskręcanie liści u Ciebie. Otoż , tak jak dziś wieczorem, podlałem je roztworem nawozu do fertygacji. Na drugi dzieć było prażące słońce i temperatura 30 * C. Pomidory nawet w cieniu miały baranie rogi, ale tylko jeden dzień. Na drugi dzień temperatura spadła o 10 * i liście się wyprostowały. Wniosek jest taki, że zbyt duże stężenie w podłożu soli nie pozwala roślinie pobrać z podłożą odpowiedniej ilości wody. Ponieważ ze wzrostem temperatury zwiększyła się transpiracja, więc roślina zaczęła się bronić przed nadmierną utratą wody. Nie każdy pomidor będzie tak samo reagował. Odmiany, które mają bardziej skąpy system korzeniowy będą mieć zmiany, inne mogą ich nie mieć. Tak było z pomidorem Chris Ukrainian. Też został podlany, ale jemu liście się nie skręciły. Najczęściej bardziej wrażliwe są pomidory w typie generatywnym. U Ciebie na szczycie pędu głównego widzę czerwone przebarwienie. To jest dowód na generatywny wzrost.

To jest pomidor z gruntu.

Ponieważ jednego pomidora, w sensie owoc dostałam od koleżanki Bożeny wydłubałam nasiona i wysiałam w tym sezonie.

Tak się prezentuje




Jeżeli będzie rzeczywiście dobry i warty polecenia zbiorę nasiona i prześlę na straganik pod nazwą koktajlowy od Bożeny.

W ogóle w tym roku mam sporo nowości i planuję zbierać nasiona, żeby móc się zrewanżować wszystkim forumowiczom za dary serca, które otrzymałam, gdy zapisałam się na forum.

Coś aura nie sprzyja, rok temu na krzakach wisiały u mnie pomidorki wielkości pomarańczy a w tym roku największy to wielkości orzecha

Jako pierwszy gruntowy zakwitł u mnie Bawole Serce Tujmazimskoje. Szczerze mówiąc mam nadzieję, że będzie to udany debiut i materiał do uprawy na przyszłe sezony. W gronie ma 10 pączków, więc raczej plenny. Rośnie bezproblemowo i widać, że to dość wczesna odmiana






Nawiasem współczuję i dziwię się problemom niektórych z uprawą pomidorów. Gleba zanalizowana, doprawiona i nawożona rzędowo kurzeńcem. Bez nadopiekuńczości.

U mnie Czekista jest solidny, szybko rośnie, i ma niesamowite grona, ale krzak jest trochę powykręcany, jakby przenawożony i ciągle skręcają mu się liście, mimo że ma moim zdaniem odpowiednie nawadnianie.

Sadzony do gruntu w dołki zaprawione obornikiem bydlęcym suszonym, wg przepisu z forum. Gleba nie badana (w tym miejscu mam inną niż reszta działki), miałam na niej część pomidorów w zeszłym roku. W tym sezonie nawożone tylko przez pierwsze 2 tygodnie po wysadzeniu w grunt, po tym jak zmarniały bo nie dobrały się chyba jeszcze do obornika. w tym samym miejscu mam 20 krzaków, każdy innej odmiany, i niektóre mają podobny wygląd, inne są bardziej normalne. Czy to jest przenawożenie i co ewentualnie mogę zrobić?



A to pierwszy owoc u Czekisty

Nie przesadzaj z nawożeniem. Z wodą też nie przesadzaj, bo one nie lubią, gdy mają zbyt mokro.

Witam Dobra pogoda zakończyła się wraz z długim weekendem. Od rana deszcz i prognozowane burze przez cały tydzień. Gruntowe już by tego nie przeżyły więc dostały prowizoryczne zadaszenie.



Aussie



Painted Pinkk



Bijsky Rozan



Mouintain Gold



Na 66 sztuk jedna nie dała rady.




Mam problem z kwiatami. Rośliny zdecydowanie odbiły po ostatnich dniach ale niektóre odmiany zgubiły większość kwiatów. Mam ten sam problem pod folią ale w dużo mniejszej skali. Tam odpadają pojedyncze kwiaty. Łodyga na zgrubieniu się przebarwia i w końcu odpada. Cała działka była dwukrotnie zalana, wszystko dosłownie pływało. Na dodatek ciągle pada. Podniosłem geowłókninę żeby osuszać bardziej ziemię i zrobiłem to zadaszenie. Czy takie odpadanie kwiatów może być spowodowane przelaniem i zbyt wysoką wilgotnością? Pryskane są PW oraz IF. Jak często przy takiej wilgotnej pogodzie robicie opryski? Pomidory foliowe.

Orange Russian



Black Krim



Brandywine



Anna Russian



Malakhitovaja SkHatulka



Purple Dog Greek



Brandywine true black




Pozdrawiam

Buli, pamiętam, że w ubiegłym roku moje pomidorki ucierpiały z powodu zupełnie innej pogody: przez ponad dwa miesiące nie spadła kropla deszczu, a temperatury sięgały 35 stopni przy udziale palącego słońca. Wówczas mnóstwo kwiatów opadało, a niektóre kwiatostany wręcz zaschły.
Przyczyn opadania kwiatów jest sporo: słabe światło, zbyt mało/dużo wody, niedobory lub nadmiar składników pokarmowych.

ipopom.inhort.pl/index.php?d=opis&id=174

Twoje rośliny przeżyły szok wegetacyjny, więc daj im czas na dojście do siebie - zrobiłeś pierwszy krok w kierunku ochrony przed opadami, a teraz spokojnie obserwuj, jak będą rosły. Zawsze można też spulchnić glebę dookoła krzaczków, aby powietrze mogło wniknąć w strefę korzeni.
Ten zniszczony krzaczek usuń, aby nie stał się źródłem choroby dla pozostałych pomidorów. W przypadku Painted Pink byłoby dobrze, aby podwiązać drugi pęd do palika - szkoda byłoby rośliny, gdyby wyłamał się.

Jeszcze nie wiem jaka jest różnica między generatywnymi a wegetatywnym wzrostem. Obstawiałam, że te fioletowe wierzchołki to jakiś niedobór fosforu, wydaje mi się, że wcześniej nie były takie. Jeśli chodzi o zasolenie to nie mam pojęcia jaki jest skład gleby, kupiliśmy w tym roku kilkanaście worków jakiejś ogrodowej uniwersalnej. Co powinnam zrobić, żeby moje pomidorki dobrzewiązały grona i się nie skręcały.
Pozdrawiam serdecznie
Przepraszam ale jeszcze nie potrafię wstawić cytatu

U mnie co roku zwija się w taki sposób Amana Orange , przyzwyczaiłem się