Forum Ogrodnicze Oaza

Andziasz, ależ cudny pakiet nasion... Mów co one teraz robią, pokazuj je i nazywaj je po imieniu, bo jestem ciekawa Twoich pupili.

Witajcie!
Czy to początki ZZ?

Hej, u Ciebie to nie ZZ to odpadanie kwiatów spowodowane bóg wie czym
U mnie co roku tak lecą chociaż w tym jak by o dziwo mniej, pewnie dlatego że nie ma tak wysokich temperatur jak rok temu.
Tak to wyglądało:




A tu pomidorki z tego roku:

Wróć, chodziło mi o szarą pleśń, nie o ZZ.
Ten materiał człowieka, który wg mnie wie co mówi, może sugerować właśnie szarą.

anaka wrote:
ok teraz powinno byc lepiej. Podlewane byly tydzien temu gnojowka z pokrzyw ze skorkami bananow - moczone w wodzie z pokrzywa. Ten jeden gatunek cos marny choc nie pamietam co to bylo. Oslonilem podczas wiatrow troche na ile moglem bo sa w wietrznym miejscu. Podlewanie pokrzywa z bananem - ok 1L na konewke 10L. Jesli chodzi o dodatkowa odzywke to dalem na konewke 10L jedna lyzeczke tego (tydzien temu) bo byly w jeszcze gorszym stanie - "Planton nawoz do pomidorow".
Przed posadzeniem wymieszalem kompostownik z ziemia, bylo tez troche po ziemie posypane popiolu z drewna bukowego. Dorzucilem tez do przekopywania granulat - nawoz do warzyw. I do tak przygotowanej ziemi po kilku tygodniach przesadzilem pomidory z doniczek.

Teraz kwestia czy cos im brakuje czy jakas choroba/grzyb...

A czy te skórki bananów moczyłeś w pokrzywie na rozstajnych drogach w czasie pełni księżyca w obecnosci koguta i czarnego kota? Jezeli nie to nie zadziała. Użyj normalnych nawozów jak reszta uczestników tego forum.

Banany z pokrzywą

szpiler - Jeśli masz wątpliwości pryśnij jakąś chemia i po problemie. Ja zaczekam jeszcze z tydzień i na pewno dostaną Topsin zapobiegawczo. Rok temu zaczęło się u mnie pod koniec czerwca. Ale czy to SzP czy coś innego tego nie wiem

U mnie jeszcze trafił się grad. Bakłażany to wyglądały jak po strzelaninie. Pomidory lepiej. Oberwałam co uszkodzone, ale mimo to widać że jednak rosną

W porównaniu z zeszłym rokiem są mniejsze, ale już widać zaczątki kwiatków.

Skrzynia z kolorowymi, rzodkiewką i sałatą forumową


Kwiatki na malachitowej szkatułce


Stara Babcina Malinówka mi się podoba na etapie krzaczka bo taka "mężna"



Pąki na Ałtajskim oranżewyju wyglądają trochę podejrzanie. Mam nadzieję że to nie szara.



Zmarźnięte pomidory kontynuują odbijanie i chyba coś z nich będzie

Babushkina radost złamana w transporcie puściła dwa wilki a złamany pęd korzenie w wodzie. Mam dwie sadzonki zamiast jednej.

Biedronko w zeszłym roku w bloku mieliśmy plagę pluskw i prusaków (i jeszcze inne przygody). Przy truciu jeden pomidor i dwie papryki najbliżej drzwi poparzyło do gołej łodygi. Płakałam ale zanim się ich pozbyłam zaczęły puszczać liście.
Może coś odbije.

majmaj wrote:
Jeśli miałbym używać chemii w swoim ogrodzie, to wolał bym iść do sklepu i kupić. Za dużo kosztuje mnie to pracy, żeby iść na skróty.
Nawet jeśli będzie połowa plonów, to i tak warto iść w ekologię.
Na jednym z filmów ww ogrodnika jest ekologiczny sposób na walkę z szarą.

Pozdrawiam

Myślę że jeden czy dwa opryski nie zmienią Twojego ogródka w rakotwórczy, jeśli zastosujesz odpowiednie czasy karencji to w tym owocu już nie ma tego "zła"

Ja dawno wyleczyłem się z pokrzyw, bananów, itd. Prysnę raz czy dwa i zbieram cały plon a nie połowę 1/3 lub w ogóle
Nie ma co porównywać upraw komercyjnych do przydomowych ogródków.

majmaj wrote: To włóż do dilerki z kawałkiem wilgotnego wacika i wyhoduj zarodniki. Będziesz wtedy wiedział.

Nic nie wyrosło, pod mikroskopem też nie było widać zarodników. Pewnie upały po 35C zrobiły swoje.

szpiler wrote: Jak po raz któryś zamiast 10 pomidorów z jednego krzaka zjesz jednego pomidora z dziesieciu krzaków, mimo poniesienia ogromnego nakładu pracy to zaczniesz myśleć inaczej, czego z całego serca Ci życzę.

szpiler wrote: Jedna uczestniczka forum napisała kiedyś tu na tym forum cyt " nikt tak pięknie nie zagłodzi pomidorka jak ekomaniacy." a ja podejrzewam ze ciężko Ci będzie wyhodować te połowę plonów. Nie na gnojowce i bananach. Bo żeby uprawiać ekologiczne warzywa trzeba znać potrzeby roślin. A co się tyczy raka, to toksyny które wytwarza szara pleśń to gotowy rak . Ale każdy robi jak uważa.

Po 4 tygodniach chciałem pokazać co się stało z pomidorkami koktailowymi w skrzyni. Nad ranem 22.05. mróz zważył wszystkie stożki wzrostu z wyjątkiem jednego.Na forum Corrado proponował posadzić nowe i miał rację. Z 12 szt pomidorków odbiły z wilków tylko 5 sztuk a pozostałe albo już wyrwałem lub będą wyrwane np. Malinowy Smaczek i Bartek - tu jest przyrost ale brak liści.




Natomiast bardzo ładny przyrost ma pomidorek Aga Różowa, którego nasionka otrzymałem od Ani.



No cóż człowiek uczy się całe życie na swoich błędach.

Każdy ma swoje przekonania i swój rozum oraz robi to co uważa za stosowne. Dla mnie to jest takie puste gadanie, bo gdyby tak było jak piszesz, to permakultura nie miała by racji bytu. Na pewno ktoś kto używa chemii, lepiej czuje się psychicznie jak usprawiedliwi się w taki czy inny sposób. Taki mamy klimat, współczesne rolnictwo tak właśnie dziś wygląda, jak nie posypiesz to nie urośnie. Na pewno duża część osób wyznaje taką zasadę, ja nie.
Jak czytam zdania typu "ja uprawiam eko, nie używam chemii, tylko na chwasty pryskam", leje się glifosat, a ludzie nie mają pojęcia, że to chyba największa trucizna XX i XXI wieku. Dziurawe jelita, a wtedy to już można wybierać przewlekłą chorobę z całej listy. Do mnie to nie trafia, jeśli ktoś chce być ignorantem, niech będzie. Jeśli ktoś mówi, że przestrzega okresu karencji, niech robi tak dalej nic mi do tego, należy jednak pamiętać, że papier wszystko przyjmie, a na roundupie jeszcze kilka lat temu był napis "biodegradowalny", dopiero po wytoczonym procesie sądowym Monsanto musiało usunąć ta informację.

badzia - nie wszystkie trafiły do wysiania , ale jak je tłumaczyłam to korzystałam z formularza z AWN i zdaje się ze wszystkie tam były więc są oazowiczom znane, niemniej jednak jak tylko coś się urodzi nie omieszkam się pochwalić

Chciała bym też rzec słów kilka odnośnie eco uprawy pomidorów czy czegokolwiek. Na wstępie zaznaczę że nie jestem ani przeciwnikiem ani zwolenianinem tylko eco upraw czy chemii. Uważam, po wyciągnięciu wniosków z własnego doświadczenia oraz obserwacji uczestników forum czy innych amatorów hobbystów upraw warzyw , że we własnym ogrodzie można a nawet chyba trzeba zachować balans pomiędzy eco i chemia. Tu jak najbardziej moge potwierdzić przytoczony cytat Emaili112 - nie pamiętam w którym roku ale to był chyba 2017 zagłodziłam swoje pomidory, miałam je na jałowej jak się okazało ziemi i podlewałam gnojówką z pokrzywy i z wilków tych zagłodzonych pomidorów i się dziwłami ze nie rosną. W zeszłym roku podobnie zrobiłam sobie z sadzonkami ostrych papryk - zagłodziłam je podlewając biohumusem. W zeszłym też roku moje ogórki złapały mącznika, to było na początku sezonu kiedy jeszcze praktycznie nic z nich nie zebrałam. Bardzo opierałam się przed opryskiem ich chemią ale tu M odpowiedział mi tak -jak nie pryśniesz to padną i co pójdziesz na targ kupisz na kiszone, sałatki i nie wiesz z czym kupisz z jaka chemia z jakimi nawozami. Też staram się mieć eco do nawożenia głownie obornik, kompost jeśli opryski to próbuje od naturalnych. Ale już się tak przy tym nie upieram. Nie stosuje nic na siłę. np jak nie mam czasu skosić ścieżek w ogrodzie to je tak zostawiam nie lecę do sklepu po rundup. To tak jak z przeziębieniem - jak się czyje pierwsze objawy to się je czosnek miód czy kto co woli a nie biegnie do lekarza po antybiotyk.

Minerek rozumiem,że się martwisz,bo faktycznie są zabiedzone.Ale chyba nic straconego,bo młode liście mają zielone.Tyle tylko,że one teraz muszą wykarmić krzak i owoce z tych kwiatów,które już mają.Ja zawsze obrywam chore liście,oprysk w ostateczności.No chyba,że uzupełniający składniki.Musiałbyś zostawić wilki,żeby krzaki się odbudowały.Mam na ogrodzie takiego pomidora,którego chciałam wyrzucić,ale oberwałam brzydkie liście i został z czupryną jak palma.Teraz odżywa.
Łyżeczka nawozu na 10 l konewkę to na pewno zbyt mało.Zależy jeszcze ile ma NPK.
A te banany i pokrzywę to daj na kompost,tam się przydadzą.