Forum Ogrodnicze Oaza

Już trzeba przesadzać do większych doniczek bo jeszcze bardziej wybiegną.

Nieśmiało zasugerowałabym dodatkowo redukcję łodygi podczas przesadzanie w większe kubeczki. Taki zabieg wzmocni rozsady i będzie sprzyjał lepszemu rozwojowi większej liczby korzeni.

Mozna delikatnie podwinac lodyge zeby korzen do gory patrzyl, jak literka “u” ))) tylko ostroznie, zeby nie zlamac .

Nie musisz sugerować nieśmiało
Dzięki wam wiem że to jest korzystne, mam przygotowane głębsze doniczki w tym celu.
Moje biedne pomidorki muszą rosnąć w piwnicy pod sztucznym światłem bo w domu nie mam miejsca dla nich.
Czekam jak się ociepli żeby przewieść je na działkę do inspektu ze starych okien ale za zimno jest.

Moje maja jak nigdy- zimno i ciemno , zaraz pokaze, zrobie zdjecie... tylko sie mocno nie smiac prosze )). Nie pamietam, zeby tak zimno w koncu kwietnia bylo na balkonie. Ale niech siedza. Zamiast doniczek wzielam torebki biurowe A4, podwinelam i mam doniczki), teraz moge poluzowac , zdejme tasme i beda szersze

ARTI jeżeli to tylko dolne liście to oberwij, nie za dużo podlewasz? ziemia musi przeschnąć.

Pomidory przeznaczone do gruntu będę musiała przesadzić do 500 ml kubków bo zaczęły wybiegać.

Pouder staram się podlewać regularnie co 7 dni.

Arti553 podlewaj wtedy,gdy wyczuwasz,że ziemia jest sucha.Tu nie ma odstępów czasowych.Podlewa się kiedy roślinka potrzebuje wilgoci.

galka68 wrote:
Nikt się śmiać nie zamierza. Jak to mówią tak krawiec kraje, jak mu materiału staje. Hodujemy rozsady w warunkach jakie mamy, pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. Moje rozsady też nigdy nie wyglądają tak książkowo jak te z targu od zawodowych ogrodników. Za to plon z własnych mam dużo większy niż z kupnych.
W Twoim przypadku ewentualnie w przyszłym sezonie wypróbowałabym późniejszy termin siewu u części rozsad, by znaleźć ten optymalny dla Twoich warunków. Jeśli są to sadzonki do gruntu lub nieogrzewanego tunelu, to do wysadzenia jeszcze prawie miesiąc został, a one są już naprawdę duże.

Arti, nie wiemy, w jakim podłożu rosną Twoje pomidorki i jaką dawką wspomnianego przez Ciebie Florovitu do pomidorów podlewasz rozsady ( napisałeś jedynie, że dokarmiasz je co 7 dni ). Na wszelki wypadek podsyłam link do zdiagnozowania przyczyny żółknięcia liścieni i dolnych liści:

ipopom.inhort.pl/index.php?d=opis&id=30

Mam nadzieję, że w czymś pomoże. Poza tym, jak radzi Józiu i Rozalka, warto poczekać do przeschnięcia wierzchniej warstwy podłoża i wówczas dopiero podlać rośliny. Zbyt duża ilość wilgoci skutecznie hamuje rozwój młodych korzeni i utrudnia pobieranie z ziemi składników pokarmowych - pomidorki mogą wyglądać na głodne, co z kolei sugeruje Piotr ( tutaj: forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...-4?start=2052#704615.).

Jeśli możesz, sprawdź także temperaturę pomieszczenia, w którym trzymasz swoje rozsady.

arti553 wrote:

Pozwolę sobie przedstawić część najmłodszego pokolenia pomidorków przeznaczonych do uprawy w odkrytym gruncie. Po niedawnym przymusowym pikowaniu ( ze względu na masowe fioletowienie łodyżek ) odnoszę wrażenie, że maluchy mężnieją z dnia na dzień. Chwilowo rosną w mieszance torfu, ziemi i perlitu, a lada moment rozpocznę dokarmianie nawozem NPK z Biedronki:

Adasiowa,
dziękuję Ci bardzo za podpowiedzi.
Wspomnianym przeze mnie florowitem podlewam w ilości 2ml/1l wody. Ziemia w jakiej rosną moje poomidory to podłoże uniwersalne z firmy Krone.

Korzystając z okazji chciałbym również przedstawić problem mojego brata, który ostatnio bardzo eksperymentuje w temacie uprawy pomidorów. Wczoraj wykonał zabieg na częsci swojej rozsady słuchając rad wieloletniego, profesjonalnego ogrodnika. Jednak coś poszło nie tak. Jak myślicie czy te rośliny odzyskają swój wigor?

Arti, nie wiem, na ile nasze wskazówki pomogą Twoim pomidorkom - w gruncie rzeczy to naprawdę silne rośliny i wiele wybaczają, ale warunek jest jeden: na etapie siewek i młodej rozsady muszą mieć zapewnione optymalne warunki - tyle wiem z własnego doświadczenia.
Piszę te słowa jako amatorka, nie znam wszystkich niuansów uprawy - teraz radziłabym poczekać, aż ziemia w kubeczkach przeschnie, następnie podlałabym pomidorki wodą bez dodatków ( chyba, że ostatnie podlanie takie było ) i podczas kolejnego dodałabym porcję nawozu.

Do produkcji we wczesnym etapie rozwoju stosujemy raczej podłoże o niższych parametrach pokarmowych, takie dedykowane siewkom i rozsadom. Uniwersalne jest zbyt bogate w makroelementy i może być dodatkowo zasolone.

W odwodzie pozostaje Ci jeszcze dokarmianie dolistne ( oprysk ).

A jaki to zabieg i kiedy wykonał Twój brat ? Te pomidorki są niemiłosiernie powykręcane - przydałoby się więcej szczegółów, bo nie możemy wróżyć ze zdjęcia, co im dolega ?

Czy przypadkiem nie dostały tym razem za dużo papu?

Przesadzałem dziś pomidory do większych doniczek. Sadzonki mają bardzo delikatny niezbyt rozbudowany system korzeniowy.
Czy tak może być?

Moje pomidorki po przepikowaniu. Część rośnie w kubkach 200 ml i będą jeszcze raz przesadzane, część rośnie w kubkach 400 ml i nie będą przesadzane.
Te są w kubkach 200 ml.










Na trzecim zdjęciu papryki (pewnie w poniedziałek je przesadzę).