Otwarłem butelkę wina i na spokojnie zerknąłem jeszcze raz na pdf który załączyłeś. Jest tam o barwieniu światła przez filtr.
"Barwny filtr nie absorbuje światła,lecz zabarwia przechodzące światłoswojąbarwą !"
Z punktu widzenia fizyki,Pan Łyszkiewicz twierdzi że następuje zmiana częstotliwości fal przez przejście przez filtr, nie zaś że odfiltrowane zostają inne fale i przechodzi tylko ta w "kolorze filtra". Muszę przyznać że to dość zaskakujące.
"Teza, że w procesie fotosyntezy biorą udziałtylko fale Bi R,zaś fale G sąw całościodbijane i dlatego są bezużyteczne,jest błędna"
Nie przypominam sobie bym gdziekolwiek spotkał się z tezą że G jest w CAŁOŚCI odbijana, przecież wtedy liść by wyglądał jak zielone lustro...
"To, że najbardziej spada natężenie światła częścifal Bi R, nie dowodzi że są one najbardziej wykorzystywane w fotosyntezie –dowodzi że są najbardziej ściemniane, przez filtr jakim jest roztwór chlorofilu."
Tylko co się dalej z energią fal zatrzymanych w liściu? Dlaczego najwięcej blokowanych jest RB?
"I jakocałe–nierozszczepione,światło białeprzenika przez liść rośliny (częściowo jestodbijane irozpraszane, ale też jako całe!). "
No tu już pojechał po bandzie, światło nie jest całe/białe, to co widzimy jako światło białe to efekt połączenia różnych częstotliwości w naszym marnym oku, a następnie obrobione przez mózg. Rozszczepienie światła to wyłącznie efekt tego że nie potrafimy zobaczyć wszystkiego jeśli jest zmieszane, dopiero dzięki różnicom w ugięciu przy przejściu przez np pryzmat czy krople wody możemy podziwiać z czego składa się "światło białe".
"Optymalne parametry ma naturalne światło słoneczne o zmiennej temperaturze barwowej(ciepłej, neutralnej i zimnej)–sztuczne odwzorowanie światła naturalnego."
No i tu też, przecież różne "temperatury barwowe" to nic innego jak procentowy udział różnych długości fal, a to z kolei zależy od tego przez co światło przechodzi - smog, atmosfera (im dalej na północ tym jej więcej) etc.
"Trawa ma kolor zielony, bo taki jest jej kolor właściwy (zielony kolor chlorofilu),który jest jej samoistną cechą. Trawa jest oświetlana światłem słonecznym nie rozszczepionym, co wyklucza selektywne odbicie i pochłanianie barw spektrum"
Tu już całkiem odpłynął i obalił cały dział "optyka". To że odbijane są różne barwy, ale najwięcej zielonego daje przecież zieloną barwę przedmiotu.
Wystarczy wziąć płytę CD i odbić od niej słońce - będzie pięknie widać że odbicie może inaczej uginać światło - więc je "rozszczepiać".
Dalej napisał "Zerowe wartości absorpcji fal zielonychGprzez zielony–przejrzystyroztwórchlorofilu, świadczą że spektrofotometr nie zarejestrował spadku natężenia światła G,czyli całe światło Gprzenika przez roztwór chlorofilu (transmisja) –nie jest więc odbijane !Przy całkowitym odbiciu, spektrofotometr zarejestruje spadek natężenia światła Gdo 0, co jest niemożliwe przy przepuszczaniu zielonego światłaprzez zielonyprzejrzystyroztwór.Wnioski o odbiciu wysnuto na podstawie wykresuabsorpcjii błędnej teorii koloru, a nie dokładnej analizy wskazań spektrofotometru –błędne odczytanie iocena wyników!!"
Skoro chlorofil przepuścił całe G to nie korzysta z niego, choć mamy kolejną nieścisłość - wcześniej pisał że część się odbija.
"W pracy tej nastąpił nagły naukowy zwroti ignorowanewcześniej światło zielonezostało cudownie zrehabilitowane i doceniono jego znaczenie ! Naukowcy Pilarski i Kocurek wykorzystali „podaną na talerzu” moją odkrywczą wiedzę i przetworzyli na własne „odkrywcze” badania naukowe."
Panowie piszą że rośliny potrafią wykorzystywać również barwę zieloną, o tym wspomniałem pisząc n/t wykresu absorpcji - tyczył on chlorelli a rośliny wyższe mają większą zdolność do radzenia sobie z zielonym. To nie "odkrycie" Łyszkiewicza, a wiedza dostępna gdzieś przed 2003r gdy fascynowałem się akwarystyką roślinną
Artykuł który wg niego został niecnie usunięty z internetu znalazłem bez trudu nim doczytałem że zniknął.
iel.pl/pliki/ogolne/prace%20IEL/268/09.pdf
A wynika z niego że widmo powinno być dobrane pod konkretny gatunek (a może nawet odmianę). Szkoda że nie widziałem tego artykułu wcześniej, odpuściłbym sobie testy oświetlania roślin pojedynczą barwą i nie zamawiałbym na ali tylu diod R/G/B.
I w tym momencie dochodzę o wniosku że nie chce mi się dalej czytać tego bełkotu. Na pierwszy rzut oka wydawało się rzeczowym opracowaniem,
In vino veritas.