Forum Ogrodnicze Oaza

lucysia szpinak na kompost. Na przełomie lipiec/sierpień wysiać nowy i będzie jesienią.

Śliczne te maluchy i jaka musiała być ekscytacja
Ktoś odkręcił wczoraj kurek i zapomniał zakręcić Leje,pada,wszędzie pełno wody,kałuże..No może teraz na chwilę zelżało.Jest 17 stopni,niewiele mniej było w nocy.
Wczoraj wieczorem wybraliśmy się na zakupy,żeby nie tracić soboty.Było nawet znośnie,bo mało ludzi się kręciło.W markecie ogrodniczym ceny roślin jakieś wysokie,ale może dawno nie sprawdzałam.Na radarach widać,że niedługo się rozjaśni,więc jest nadzieja.
Każde takie dłuższe opady przypominają mi lato 1997,kiedy doszło do powodzi.U mnie na górce w studni lustro wody było równo z poziomem gruntu,a chodziło się po trawie jak po gąbce.Nigdy więcej takiego lata,takich strat i ludzkich tragedii.Te płynące martwe zwierzęta ,trumny,lodówki,domy i ludzie Straszny widok.Spokojnego weekendu

Lucysia!Jak dopiero zaczyna kwitnąć (tworzy kwiaty) to szkoda na kompost. Jak chcesz mieć własne nasiona, to możesz trochę zostawić. Resztę zebrać, nie wywalać. Liscie zblanszować, posiekać i zamrozić. Będzie zimą jak znalazł.
Jeśli kwitnie na całego to wtedy na kompost.
U mnie właśnie przechodz druga burza.

Nie wiem czy w tym roku będę jeździła na działkę czy pływała na pontonie. Mokro, bardzo mokro, w tej chwili potężna ulewa - któraś z kolei...
Powietrze tak wilgotne,że nawet pranie nie chce schnąć. O warzywniku dziś staram się nie myśleć... Miłej, suchej soboty Wam życzę

Witajcie
Do południa było deszczowo,teraz przestałk padać ale dalej zachmurzone i jak dla mnie duszno. Nie znosze takiej pogody. Już wolała bym gorąco.
Mój tunel w tym roku.


Pomidory i ogórki kwitną.




Po za tym w tym roku będą w tunelu arbuzy


Melony

Papryka

Poziomki ładnie rosną przydało by się pomyśleć o wysadzeniu.


Nasz nowy nabytek, tata przywiózł dzieciom koteczka. Teraz się nim opiekują vedzie chwilka spokoju od wołania mamy.

Korzystając z chwili przerwy w opadach pojechałem na rekonesans na działkę.
Widoki nieciekawe, powyciągałem trochę liście ogórków z ziemi i wróciłem do domu.
Ogórki, cukinia, papryka wszystko żółknie. Buraki, cebula, marchew powalone i leży w błocie.
Jabłonie mimo wcześniejszych oprysków mocno zaatakowane przez parcha.
Jak jest przestępny rok to zawsze ch....y.

Właśnie wróciłem z działki , widok nieciekawy . Ziemia nie przyjmuje więcej wody .










Na pierwszym zdjęciu odkryta beczka zakopana w ziemi bez dna , pod którą są zawory do wody .

Betula wrote: Czy koniecznie trzeba liście szpinaku blanszować?

O rety! Nie wiem. Nigdy nie próbowałam bez blanszowania. Tak kiedyś wyczytałam w starej "Kuchni polskiej" i tak robię. Po za tym gotowanie pozwala usunąć część azotanów, których szpinak ma dużo.
Może odezwie się ktoś kto nie blanszuje.

Nie trzeba blanszować szpinaku do mrożenia .

Ja też nie blanszuję.Umyte liście obsuszam i wkładam do woreczków bez krojenia.Jak wyciągnęłam z zamrażarki łamałam potrzebną ilość i rzucałam na patelnię.Jest jak świeży
Deszcz ustał i powiewa wiatr,ale nadal szaro.

To super. Starczy już roboty z obrywaniem liści i usuwaniem mszyc. A co po szpinaku sadzicie?

Ja też nie blanszuję, a zamrażam dużo. Myję, obsuszam, kroję drobno i pakuję płasko w worki. Jet kruchy, wygodnie się odłamuje potrzebną ilość.
Właśnie wróciłam z przejażdżki rowerowej. Cały dzień deszcz wisi w powietrzu, ale nie pada.

U mnie buraczki z rozsady i bakłażany.

Trzy razy wychodziłam z domu aby urwać truskawek do pojedzenia. W końcu udało się w przerwie między opadami i zebrałam chyba ponad kilogram. Niestety sporo jest porażonych i gnije a obok rosną młode winorośle więc jak pogoda się wyklaruje trzeba będzie je opryskać zapobiegawczo od szarej pleśni.

renmanka wrote:
Na poplon wysiałam już do multipalet sałatę letnią, rzodkiew Agatę (do uprawy letniej), kalarepkę, koperek i szpinak nowozelandzki.

Napiszę tak, gdyby taka pogoda jak dzisiaj, trafiła się po okresie upału z suszą, to byłabym zachwycona. Spokojny równy deszcz. temperatura nie za wysoka, ale zimno nie jest. Jednak co za dużo, to i świnia nie chce /podobno/. Ile może jeszcze padać .
Pada tak spokojnie, że umyłam sobie okna Fakt mam spore okapy, ale jednak. Jak myłam przed chwilą w sypialni, to cykłam fotkę. Wygląda sielsko, a tak nie jest


Marlenko, kiedyś ustawiałam pułapki piwne na ślimaki, ale zauważyłam, że większą skuteczność niż rzeczone pułapki mam ja, po wypiciu piwa
Spokojnej nocy

Mam do Was pytanie.Wczoraj kupiłam nasiona kapusty,kopru i astrów.Właśnie z tymi astrami tu zawitałam.To chińskie karłowe Pinocchio,jednoroczne ale to dopiero doczytałam w domu .Czy macie jakieś doświadczenia z ich wysiewem?Przeglądam wątki ale chyba czort ogonem nakrył.. nie mogę znależć.