Forum Ogrodnicze Oaza

U nas piątek, sobota - deszczyk, niedziela - przelotna mżaweczka. Działka z grubsza podlana, w głębi sucho.
A dziś słonecznie i ciepło, na balkonie jeszcze nie słonecznym termometr wskazuje 17º. I tak ma już zostać do końca tygodnia.

Witajcie
Termometr wskazuje 19 stopni, jednak odczuwalna jest niższa, powiewa niezbyt przyjemny wiatr. Aktualnie nie pada. Ale jest tak zachmurzone niebo, że w każdej chwili może padać, zresztą co chwile siąpi. Muchy tak latają,że aż oczy chcą powybijać. Ogród już wody nie przyjmuje, mieczyki zaczynają żółknąc, cynie też nie bardzo wyglądają.













miłego dnia Wam życze i oby słoneczko nam wyszło.

co to za kwiatuszki? przyniosłam sobie ale nazwy nie znam

Zza chmur wychodzi słoneczko. Aniu to dzwonek.

Dorka czy dokładna nazwa to dzwonek skupiony?

Nocka bezdeszczowa a termometr wskazywał 17,2*C.Poranek pochmurny,słoneczka nie widać ale i deszcz też nie pada.Gdyby nie duża wilgoć byłoby nawet fajnie.Teraz jest 18,0*C,trochę mocniej powiewa wiaterek.Jedynie roślinki czują się dobrze.U mnie nie wystąpiły żadne sytuacje nadprzyrodzone i nie ma żadnych strat.Rano nie znalazłem ani jednego ślimaka.Za to było kilka chyba kosów tzn.czarnych ptaków z żółtymi dziobkami.Szalały na trawniku.

U nas pogoda znośna, bez słońca - temperatura obniżyła się do 18 stopni i raczej rzadko pada, ale podlewać nic nie trzeba. Od południa wetteronline.de jednak zapowiada słońce Zaczynają dojrzewać moje pierwsze owoce, z których się bardzo cieszę. Dyscyplinuję się, bo mam za gęsto wszystko posadzone, a i usuwać nie chcę, nie chcę! Ale jest ciasno!
Była kiedyś tu mowa o owocach Świdośliwy Lamarckiej mogę już powiedzieć, że są bardzo smaczne, o nasyconym słodkawym smaku. Bardzo ładnie wyglądają na krzaku w różnej fazie dojrzewania. Zdziwił mnie ich kształt, bo są identyczne, jak borówki i to te nie największe.

Świdośliwa Lamarcka



A te znacie

Dzień dobry Wszystkim.
Nareszcie przestało padać, słońce nieśmiało przedziera się przez chmury.
Aktualnie +16°C, tendencja wzrostowa.
Prognozowany max +24°C, bez opadów (?)

Ciąg dalszy historycznych danych -

najwyższa temperatura, +35°C (2000r)
najniższa temperatura, +9°C (2018r)
W poprzednich 30 latach tego dnia padało 18 na 30 razy

Miłego poniedziałkowania

sznurki Ani wrote:
To dzwonek skupiony; raz wprowadzony do ogrodu migruje i rośnie wszędzie.

bela wrote:
Mrozicie zieloną cebulkę? Zastanawiam się nad tym właśnie.

o pogodzie nie napiszę NIC

Z ziarenek wysypywanych do karmnika wzeszło mi kilka roślinę. Jakieś trawy, groszek i 2 niezidentyfikowane roślinki. Zrobię zdjęcia to wstawię. Może ktoś odgadnie co to.
Od frontu zakwitły pachnące ślicznotki


A takiego gada córka znalazła wczoraj w trawie. Ja bym się bała wziąść a ona nie rozumie zagrożenia

Słonecznie. I ... nadal czekam na deszcz. Mirku podrzuć mi go trochę ze Śląska Ja chyba mieszkam w obszarze , gdzie deszcze nas omijają. Dosłownie... Naokoło pada tylko nie w naszej gminie.
Lucysiu to może być chrabąszcz czerwcowy.Za za takimi owadami nie przepadam , ale Twoja córcia odważna to i robaczek jej nie groźny.

U mnie jednak pokazało się słoneczko,ale też zrobiło się b.duszno.

U mnie opadów deszczu nie ma końca.Od wczesnych godz.rannych temp.w granicach 19-22 stopnie.Do godz 11-tej nie padało i trochę opieliłam warzywniak,gdzie zielsko rośnie w ekspresowym tempie.Trochę się przejaśnia,jest parno i bardzo wilgotne powietrze.

Kasionek wrote: Chętnie bym to zrobił, ale opady już sobie poszły na wschód...

Kasionek wrote:
Ja tam widzę długi ogonek poniżej ręki. To zwierze właściwie składa się tylko z głowy i ogona. Padalec?
Też się brzydzę. Nie ucikam z krzykiem, ale i nie podziwiam z zachwytem.

Już nie pada drobny deszczyk, ale leje Co ja komu zrobiłam, że mój ogródek tak moczy Nie ma sprawiedliwości, oj nie ma Jest jedna zaleta tej pogody. W domu zrobiło się jakby czysciej Nawet koszule poprasowałam Gdzieś się przecież wyżyć muszę

Jet tak duszno i grzeje ,ze burza na bank będzie ,o godz 11 podłoże tak miękkie ,ze kolejnych opadów ju



z ziemia nie przyjmie

U mnie też leje. To największa ulewa w tym sezonie. Za oknem jest aż biało. Całą szerokością ulicy płynie rzeka. My na szczęście mamy teren trochę wyżej, ale sąsiedzi z przeciwka już nie.
Na szczęście zdążyłam przed deszczem posadzić szpaler (całe 4 sztuki) hortensji bukietowych. odmiany Polar Bear, Magical Moonlight, Magical Mont Blanc i Limelight.
Też idę prasować koszule.