Forum Ogrodnicze Oaza

Nie wiem, czy aby nie za wcześnie, ale dokonałam już zakupu pierwszych główek czosnku - na straganie nie było nazwy odmiany, więc ząbki będą bezimienne. W jednej - prawej - główce są zarówno ząbki, jak i cała, mniejsza główka.

Aniu wcale nie za wcześnie kupiłaś,bo teraz jeszcze czosnek trzyma się dobrze.Polecam odmianę Ceves b.wczesna i sadzona jest jako nowalijka.Główki jako spożywcze można kupić w polskim sklepie D..o w cenie po ok.1,5 za główkę.Nie jest niczym zaprawiany i kiełkuje w 100%.Główki wielkości Harnasia,ząbki duże i średnie i jest mniej piekący.Przechowuje się jak dotychczas b.dobrze.Mam go 2 sezon i jestem zadowolony,a kupiłem i posadziłem po raz pierwszy 3 główki.Plon był nad wyraz duży i stąd wszedł u mnie do dalszej uprawy.

Józiu, super wiadomość - dziękuję Ci pięknie
Na rynku jest taka mnogość straganów z czosnkami, że miałam problem z wyborem i w końcu kupiłam najbardziej "krzywe" i tylko dwie, na próbę. Wszędzie indziej główki były podejrzanie równe, czyste i regularne, a ja ... cóż, przyznaję, że nie jestem czosnkowym ekspertem.
Podobnie kupuję te warzywa, których nie uprawiam - staram się szukać u ogrodników hobbystów, a to zazwyczaj skutkuje dziwacznymi kształtami, ale smakuje wybornie

A jak myślicie czy można czosnek sadzić w skrzyni? tzw grządka wzniesiona? posadziłbym ze względu na to, że ziemia tam świeża, może by nie chorowały, ale boję się czy właśnie nie zmarzną

W tym sezonie zebrałam czosnek rosnący w skrzyniach.Skrzynie wciśnięte pomiędzy murek i foliak, na wolne boki założyłam folię bąbelkową i obsypałam ziemią.Zima był lekka, więcej obaw miałam w zimnym i deszczowym maju/czerwcu.Jednak w lipcu zebrałam bardzo dorodny plon Harnasia i Ornaka.

Adrian89 wrote:
Można. Przy obecnych zimach nie przemarza. Miałem w tym roku w skrzyni kilka słoniowych.

Bobej nie mów hop! bo u mnie jedynie ostatnia zima była łagodna. W poprzednie mrozy dochodziły do -20 -25*

Nawet nie pomyślałam, że czosnek może zmarznąć w skrzyni. Od dwóch lat tak uprawiam, i jest w porządku. Zresztą, mam cały warzywnik w skrzyniach, ale rzeczywiście zimy ostatnio są łagodne.
Podają, że czosnek wytrzymuje temperaturę do -20* nawet bez śniegu, więc chyba problemów z uprawą w skrzyniach nie będzie.

Jak i kiedy sadzić czosnek? Praktyczny poradnik ogrodniczy.

Wiosną wsadziłam do ziemi czosnek kupiony w LM. Nie dość, że był drogi, to jeszcze wyrósł tylko na 10 cm i zniknął. Wysiałam w tym miejscu koper, który udał się niesamowicie. Mam i zamrożone zielone i sporo baldachów. Jak wyrwałam koper, to zobaczyłam to


I co ja mam teraz z tym zrobić Wyrwać teraz nie warto, bo niechcący wyrwałam jeden i widać, że stara główka zanikła i jest tylko maleńka nowa główka, a właściwie ząbek. Czy zostawić. Może przykryć na zimę grubą warstwą kompostu i liczyć na cud. To Casablanka, odmiana jara.

Miejsce gdzie posadzę ząbki czosnku przygotowane - przekopałem w tym miejscu 3 taczki kompostu. Powierzchnia to 3,3 m na 90 cm.

Bosze, jak wy to robicie, że macie takie czyste zagony? U mnie zawsze coś, jak nie samosiejki kopru, to rukoli, to została rzepa, to wypatrzyłam roszponkę. I jak to kopać jak szkoda?

Na grządki Andrzeja nie patrz On ma bardziej wysprzątane zagonki niż ja dom na święta

Kiedy planujecie sadzenie czosnku ozimego i jak będziecie go zaprawiać?
Ja w ubiegłym roku sadziłem 25 października: "...36 ząbków kupionych na Święcie Kwiatów Owoców i Warzyw (1 rząd) zaprawiłem przez okres 40 minut przez moczenie w preparacie DMSO (3ml/l) + polopiryna (150 mg/l). Preparat (by go nie zmarnować) wlałem do otworów gdzie były ząbki czosnku.
Pozostałe dwa rzędy 71 ząbków zaprawiłem przez moczenie w PW 20ml/l + polopiryna przez okres 45 minut. ..."

Który sposób lepszy?.

Obydwa zdały egzamin. Ząbki były zdrowe.

gałązka wrote: Ja mam tak samo, mało że szkoda kopać, to jeszcze jak wrócą słoneczne dni, to będą pszczoły i młode matki trzmiele, zawisaki i motyle, które muszą coś jeść, aby wrócić w przyszłym roku i nam pomagać. Ja zawsze mam wszystko długo. Czosnek pójdzie po papryce, gdy ta zmarznie lub zgnije, bo od poniedziałku pada. Nie spieszę się z sadzeniem czosnku, bo ostatnie lata jesień długa, a nie jest wskazane żeby powychodził przed zimą z ziemi. Najwyżej zagon, na którym go zasadzę okryję jakąś materią organiczną, której teraz na jesień pod dostatkiem. On ma się przed zimą tylko ukorzenić.

Nigdy nie moczyłam czosnku w niczym. Sadzę go od 30 lat, u mnie na nic nie choruje, wychodzi prawie 100% zasadzonych ząbków, a ziemię mam gliniastą, której on nie lubi. Właśnie w tym roku był dorodny jak nigdy, myślę że z powodu suchej zimy i kwietnia, bo on przecież na dziko na stepach rośnie. Czasem w okresie wegetacji poskrzypka liliowa go przy atakuje, ale ona pada po oprysku sodą oczyszczoną.

Janina, ja bym zostawiła i tak jak piszesz przykryła kompostem, a potem jak nadejdą mrozy, to jakimś stroiszem. Czosnek będzie miał trudno gdy gleba zamarznie, bo grozi mu susza fizjologiczna, zaryzykuj. Z jakiego powodu kupiłaś czosnek jary? Bo ja na próbę Jarusa, podobno jary dłużej się przechowuje, ale główki urosły o wiele mniejsze od ozimego. Nie wiem czy to nie była strata miejsca. Zobaczymy na wiosnę po przechowaniu.

Posadziłam czosnek jary, bo czytałam, że on się dłużej przechowuje. Ale już mi przeszło W tym roku tylko Harnaś. Jedyny eksperyment na jaki się pokuszę, to dwa rządki czosnku posadzonego piętrowo To jednak dopiero w ostatnim tygodniu października.
Co do Casablanki, to zrobię tak jak napisałaś. Najwyżej stracę parę czosnków, ale może się czegoś nauczę