Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie sytuacja w folii wygląda następująco

















Krzaki już mocno sfatygowane i wymeczone, ale jeszcze coś produkują

Mogę zapytać, wieszasz pomidorom firanki w foliaku? One to lubią?

Wieszam firanę w wejściu do foli przed kociakami sąsiadów, które regularnie robią sobie z foliaka wypasioną kuwetę z ,,daszkiem,, oraz plac zabaw

Niestety innego pomysłu na zabezpieczenie wejścia przed intruzami nie miałam

Ostatnia porcja pomidorków trafiła z dojrzewalni na wspólną "paterę" z innymi warzywami, w dużej części z własnych grządek czy donic. "Cudze" są tutaj cebula, ząbki czosnku i największa czerwona papryka, natomiast cukinia, fasolka szparagowa, natka pietruszki i wspomniane pomidory i reszta papryk - "adasiowe"

Od dzisiaj zatem jestem skazana na pomidory rynkowe lub marketowe. Trochę mało wysadziłam tych krzaczków, ale ... za rok poprawię się

czarna2066 wrote: Ja mam notorycznie to samo w ogrodzie, na wiosnę świeżo posiana grządka świetnie nadaje się na kuwetę, teraz cztery młode kociaki opanowały zagonki z marchewką, nać jest tak 'zbesztana' jak by przebiegło tam kilka krówek , na grządce przygotowanej na cebulę też już kuweta zrobiona, cichaczem przygotowałem drugą w niewidocznym dla nich miejscu

Porcja pomidorów z dojrzewalni. Myślałem, że już koniec z przecierem, ale się myliłem.

Ja mam jeszcze 5 skrzynek.. juz patrzec nie moge na przetwory.

Ja powoli zbliżam się do końca.W przeciery zaopatrzę chyba nie tylko rodzinę,ale i znajomych.Jutro będą pomidory pieczone z cukinią,papryką,bakłażanem i cebulą,a za kilka dni znowu przecier.W przyszłym roku zdecydowanie mniejsza uprawa.Jeszcze tyle mam tego dobra na dzień dzisiejszy.

Marysiu, ja takich pelnych 5 i papryki ostre i slodka.

Marysiu o tej porze roku wszyscy sami sobie obiecujemy, że w przyszłym roku to będzie laba bo będzie mało krzaków. Jak tak mam jesienią ale wiosną to jakoś jeszcze te, jeszcze następny i tak robi się jak zawsze.
Wczoraj pod wieczór skończyłam obrywać pomidory pod folią i nawet udało mi się wyrzucić krzaki. Jak tak popatrzyłam na prawie pustą ziemię to aż mi się ulżyło, że nareszcie koniec. Zostały tylko wysadzone między rzędami pomidorów samosiejki sałaty, kastra i donica też z sałatą kilka badyli kopru, które nie wiem skąd się wzięły i paliki do wyniesienia.

Ja to jm twardziel. Mialo byc 70, a nie 150 i bylo, na przyszly rok 50 i o wiecej nie ma mowy. To pomidory dla mnie, a nie ja dla nich.

galka68 wrote: HA HA.
a nie mówiłem?
uprawiam jedną odmianę i u mnie nie wlezie więcej niż 34 krzaki do szklarni,
na 7 osób na bieżąco wystarcza i na przeciery.
uprawę w gruncie dawno odpuściłem, jako że " skórka nie jest warta wyprawki".
ps.
Zostawiłem je , sądzę że w tym roku powiszą jeszcze do "gwiazdki"

A u mnie pomidory są w folii i w gruncie. Nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała jakiś nowości. A jaka przyjemność, gdy mamy co przerabiać, a i podzielić się można z dobrą duszyczką. Nie każdy rok jest hojny i obdarza nas wysokim plonem.

Ja też bardzo dużo rozdałam pomidorków Nie sądziłam że będę miała taki urodzaj i liczyłam na max 1kg z krzaka jako że dopiero raczkuję w uprawie

Już w sierpniu rodzina, przyjaciele i znajomi byli obładowani po uszy dobrociami z moich krzaczków a jakie było ich zdziwienie na widok darowanych skrzynek z kolorowymi pomidorami, bo przecież pomidor to tylko czerwony jest a tu paseczki itp.

Zerwane przed chwilą. Maremmano. Krzak rośnie w gruncie. Zimno, mokro, a on zdrowy, owoce też.

(Krzaki u mnie jeszcze nie uprzątnięte, nie wiem, kiedy się uda . )

ali wrote: Nie zrezygnuje z uprawy w gruncie), pozatym na jednej odmianie tez nie pozostane)). Tyle ze widze, ze nowosci, to tak powtarzaja stare odmiany, ktore mam, ze bardzo nie gonie za nimi, no i jak mowilam wczesniej, duzo w tym zyciu wyprobowalam, zbyt duzo))), pora przyszla na wysadzenie starych towarzyszy. Takze zamiast 60 odmian( byly czasy ze i po 150 odmian roslo rocznie), wysadze 40))), no i samokonczonce pod chmurke. Bo rozdalam nasiona na aklimatyzacje w inne kraje, zostalo po dwa, to trzeba popelnic.

Galu czy zdradziła byś imoina starych przyjaciół? Chętnie dowiedział bym się na co stawiasz w przyszłym sezonie

Ja sadzę tylko do gruntu i jeszcze jestem na etapie"sadzę nowości" a że za mną dopiero jeden sezon to chętnie korzystam z doświadczeń innych pomidorowo zakręconych ludków

Galu, przyłączam się do prośby Adama, prosimy. Ja też uznałam, że w gruncie to lepiej samokończące, one są szybciej i nie raz zdążą przed skomasowanym atakiem ZZ. Są też moje dwa pomidory, które lepiej rosną w gruncie niż w foliaku, Aussie i Berner Rose. Z samokończących zostają Zyska i Katja, ale coś bym dodała sprawdzonego dla urozmaicenia i "dywersyfikacji ryzyka", tym bardziej, że z papryki w gruncie chyba zrezygnuję, na tarasie w donicach lepiej rośnie, w gruncie zbiór niewspółmierny do wkładu.