Forum Ogrodnicze Oaza

Temperatura 8*C ale pochmurnie i wietrznie.
Dla poprawy humoru przerobiłem ostatnie dynie figolistne na dżem z pomarańczami, wyszedł pyszny



Na żywo kolor jest ładniejszy.

Byłem dziś chwilę na działce i zrobiłem grządkę 2m x 1m pod czosnki ozdobne i hiacynty. Wiem że trochę późna pora na sadzenie ale nie mogłem powstrzymać się przed bardzo okazyjną ceną cebulek.




Zacząłem też robić obrzeż dla jeżyn. Muszę przywieźć jeszcze 11 szt. obrzeży chodnikowych to dokończę.

Witam
Odnosnie dyskusji na temat ortografii, to moje posty moga niektorych draznic. Jak wspominalem przy powitaniu, byloby dla mnie spora niedogodnoscia zmieniac jezyk klawiatury za kazdym razem, gdy chce cos maznac na forum. Inna sprawa, ze mam juz od wielu lat mniej kontaktu z polszczyzna, w miedzyczasie opanowuje dwa inne jezyki. Skutek jest taki, ze moj polski ubozeje i strzelam coraz czesciej byki. Ostatnio widzialem jakis dobry duszek skorygowal mi takiego tegiego
Przepraszam wiec i prosze o wyrozumialosc na przyszlosc...

Po ostatniej odwilzy lekki mrozik trzyma, ale malo sniegu. Czekamy jak na zbawienie...

Spacer w samo poludnie





W mieszkaniu za to przytulnie






Pozdrawiam

E tam, Gregon - Ty nie używasz polskiej klawiatury, ale poza tym życzę wszystkim takiej sprawności językowej.
Swoją drogą, nie uważam przerzucania się z klawiatury na przykład polskiej na niemiecką (mimo sporych różnic usytuowania liter) za szczególną udrękę, robiłam to tyle lat, przerzucając się czasem co kilka wyrazów. Mam na obecnie użytkowanych laptopach zainstalowane co najmniej trzy - i daję radę, przy odrobinie natężenia tak zwanej pamięci kinetycznej palce same chodzą.

Pawle, nie jest za późno na sadzenie ozdobnych cebulowych - przynajmniej u mnie żadnej poważnej zimy nie widać, obawiam się, że mróz przyjdzie w marcu.

Gorzej z resztą - fatalna niedziela. Z wielu powodów - z pogodowym włącznie...
O siódmej rano huragan dochodzący do 120 km/h "urwał prąd" - i trzecia faza "wróciła" dopiero przed chwileczką. A u mnie wszystko elektryczne. Żadnych szans nawet na ugotowanie wody na herbatę... Mąż zjechał do Cieplic, wrócił z paskudną pizzą - wątroba cierpi do teraz.
Pierwsze wyjście z psami nieudane - konary fruwały w powietrzu.
Dopiero krótko przed zmierzchem nawałnica nieco zelżała - choć i tak chmury przemieszczały się w tempie pendolino...



Może jutro będzie lepiej.

Łatka, zdjęcie bajka a pogoda taka sobie, wieje nieprzyjemny wiatr choć temperatura sporo na plusie 6*

Strasznie ciepło 12 stopni. Byłem w starym opuszczonym sadzie po jabłka zimówki ten sad ma co najmniej ponad 90 lat bo mój dziadek mówił że odkąd on pamięta ten sad był dorosły a po domie właściciela ledwie resztki fundamentu zostały.

Małgosiu też się cieszę ,dopiero teraz zauważyłam.
Chodzisz po Naszych pięknych górach???Oczywiście,będziemy zachwalać

I po weekendzie
Czemu ten wolny czas tak szybko leci??

Jabłka ze starych sadów może nie mają takiego wyglądu ale mają wspaniały smak, w tym roku "mój" stary sad po sąsiedzku miał przerwę w owocowaniu, niestety jest w nim coraz mniej drzew, kilka innych sadów z dzieciństwa padło ofiarą siekiery młodych gospodarzy niezadowolonych ze zbyt chimerycznego sposobu owocowania, posiłkowałem się sadem młodszym, zaniedbanym a właściciel ma dobre serce i zachęca do zbierania owoców bo on już tyle nie potrzebuje (lat kilkanaście wstecz sprzedawał je na rynku).

Moja wietrzna choć w miarę ciepła ( 6stopni) niedziela przebiegła "na leniwca"
Właśnie przygotowałem do kiszenia kapustę na pierogi wigilijne, ,



Wczoraj byłem u rodziców, sąsiad rozbierał stary dom w którym nikt nie mieszkał od 20 lat ( smutne to, przemijanie i wspomnienia ech...) jak zbierałem się wieczorem to zauważyłem u niego taki dyliżans, nawet dla mnie to egzotyka

U mnie w okolicy takich starych opuszczonych sadów trochę jest nawet zaraz koło mnie na takim nieużytku tylko zmieszane z leśnymi drzewami. Są tam jabłonie wiśnie jest czereśnia i inne drzewa ale te inne drzewa już zamierają. Teraz byłem po te jabłka zimówki może ktoś je kojarzy

Adamie, dla mnie taki dyliżans to miłe wspomnienia Oczywiście nie pamiętam jak sama byłam wożona ale doskonale pamiętam ten model pojazdu, jak już sama mogłam być jako siła popychająca I pomyśleć, że to było przeszło pół wieku temu Muszę przejrzeć stare zdjęcia, bo wydaje mi się, że gdzieś taki pojazd występuje
Było słonecznie i ciepło, jednak wiatr trochę dokuczał. Wysiałam sobie marchewkę i pietruszkę. To znaczy, że sezon AD 2021 uważam za rozpoczęty Oczywiście u mnie


Nie gram w kółko i krzyżyk na grządkach. To zapory "antykotne"

Janinko, znacznie więcej niż pół wieku temu. W takim wehikule mam zdjęcie jako rozkoszny, tłuściutki bobasek, który dopiero co zaczynał poznawać świat z pozycji siedzącej. Nigdy nie interesowałam się skąd rodzice ten wózek mieli .... i już nie dowiem się.

+5 i trochę wieje.
Od trzech dni wstaję przed wschodem słońca. Pieseczki mnie przestawiły z "trybu sowy" na "tryb skowronka" Nie podoba mi się to, ale nie mam wyjścia. Funia najprawdopodobniej już całkiem straciła wzrok. Czyli "cały czas jest ciemno". No to pobudka o 5-5:30 i do 8 (żarcie) "kolędowanie" = co 15-20 min na zewnątrz i z powrotem.
A mnie się najlepiej spało od 2 do 9, ech...
No i włączył jej się "szwendaczek" - żwawym stępem, kłusem lub galopem, jak nie zablokuję bramki przy domu, przemierza teren (ponad 2 ha, ogrodzone). Prz tym wietrze nie słyszy i węch ją zawodzi. Mija dom i idzie dalej. Na piechotę możemy się ganiać godzinami. "Ścigam" ją samochodem. Bardzo się cieszy, wsiada i jedziemy pod dom.
Starość jest do bani...

Rzadkie zdjęcia całej bandy na łóżku:




Wracając do pogody - przepiękna chmura w sobotę, ale mi się nie zmieściła w kadrze:


Wczorajszy wschód słońca:
Nad Zaporą (od północy):

I od zachodu:

Od wschodu "nie było szału"

Pancerne pierwiosnki (z wczoraj):



Spokojnego dnia.

Poranek identyczny od kilku dni i wieje choć dziś chyba trochę mniej.Są jekieś przebłyski słońca.Aktualnie termometr wskazuje 8,2*C.Dziś poranek wyglądał tak:

Wieje, z każdym dniem coraz mocniej.
Na szczęście słonecznie. Zimno, tylko 1°,a przy tym wietrze odczuwalna dużo niższa.
Trzymajcie się cieplutko

CHI czy wiosna się zbliża? miło popatrzeć na kwiatki o tej porze roku.

6st.zapowiada się ładny dzionek.
Przeszłam po ogrodzie,i co??Ktoś był głodny bo opędzlował mi poziomki.. Pewno zajączek-niech mu na zdrowie wyjdzie.



Zdrowego,spokojnego tygodnia życzę..

Miałam zdjęcie w takim wehikule. Muszę odszukać

U nas przenikliwie zimny wiatr
Temperatura oscyluje wokół zera.
Słońce ukryte za stalowymi chmurami.
Byle do wiosny


Dobrego dnia

Witam wszystkich serdecznie

Zimno dziś i wietrznie, ale świeci słonko od rana i mimo wszystko chęci do pracy są

Od jakiegoś czasu jestem uziemiona w blokowisku i nie mam możliwości pojechać na wieś, a tak bardzo chciałabym pogrzebać w ziemi
Wszystko przez złośliwość rzeczy martwych...a dokładniej przez silnik w samochodzie

Mam nadzieję, na szybką naprawę bo jeśli nie... To idzie na żyletki

Co do temperatury, aktualnie w cieniu -2°C





Miłego dnia! Trzymajcie się cieplutko

Chwila przerwy to zaglądam, piękne widoki wstawiacie. W sobotę rano w drodze do pracy zobaczyłam w lusterku wschód słońca. Musiałam się zatrzymać.

To końcówka, pójdą do sosu. Mniej w tym roku rozdałam ,więc na dłużej starczyło.

Udanego popołudnia

Prawie od tygodnia wieją silne wiatry.Temperatura od rana minusowa.Obecnie jest -1,ale odczuwalna -7.Do tej pory sporo słońca.Patrząc przez okno można powiedzieć,że ładny dzień,ale niestety,wieje takie wietrzysko,że lepiej z domu nie wychodzić.