Forum Ogrodnicze Oaza

Kasiu czy nawóz, który znalazłaś to ten z superfosfatem wzbogaconym, azofoską i saletrą potasową i drugi w fazie owocowania? Jeśli tak, to były to chyba pierwsze pożywki opracowane przez Miecia.Doskonałe zresztą i ja stosuję je nadal w uprawie pojemnikowej. Kristalon żółty z saletrą potasową jest po prostu łatwiejszy do zrobienia i tańszy.

Pewnie wiesz, że stan magazynowy torfu możesz sprawdzić na stronie Castoramy wybierając sklep ,do którego masz najbliżej w okienku "koszyk".

podjadek wrote:
Ja do nawożenia rzędowego nie kiszę. Mam suchy kurzeniec z fermy wolno wybiegowej. Jest pokazany w wątku o nawożeniu rzędowym.





Można spokojnie jeszcze wykonać nawożenie jeśli pomidory będą wysadzane w okolicy 20 maja.

PS. Właśnie dziś wykonałem jeszcze dwa ostatnie rzędy pod swoje pomidory.

Kajtkowa, właśnie o te mi chodzi. Zamówiłam składniki na Alle i będę mieszać

Stwierdziliście, że głodzę biedaki, więc chyba zacznę od oprysku ( w wannie?), jak bardzo mokre powinny być po tym zabiegu?

Na stronie sprawdziłam i powinni mieć, więc chyba muszę lepiej poszukać albo pomęczyć jakiegoś pracownika ;-P

Na dzisiaj taki stan moich rozsad. Chyba wszystko z nimi dobrze




A to moje ulubienice, odmiana JOLA


Jestem pod ich urokiem, są śliczne

Śliczne rozsady Ama - na każdym etapie rozwoju ( nie tylko pomidorowe zresztą )

Cabana wrote:
Kasiu, o jakich konkretnie opryskach piszesz ?

Czy nie lepiej byłoby spokojnie poczekać na dostawę składników nawozowych i podłoża i przesadzić pomidorki ? Odpowiedniej wielkości kubeczki z podłożem, siewki sadzimy najgłębiej jak się da ( najlepiej po pierwszą parę liści właściwych ), umiarkowanie podlewamy ( i w zależności od podłoża nawozimy lub nie ) i ustawiamy w ciepłym, jasnym miejscu.

Adasiowa wrote:
Aniu dziękuję .Usłyszeć od ciebie takie słowa to balsam na me serce.
Nie wszystkie są takie piękne, ale staram się przestrzegać wszystkich rad i zaleceń opisywanych tu na forum. Dużo czytam i zapisuję wszystkie przydatne informacje. Dużo jeszcze nie wiem i dużo nauki przede mną .To ,że mam takie roślinki to znaczna zasługa Oazowych Ludków Jestem Wszystkim bardzo wdzięczna ,że chcą się dzielić swoimi doświadczeniami w uprawie warzywek

Taki skład poproszę o opinię

Aniu, chodziło mi o zasilenie pomidorków miksturą Mietka dolistnie, o nic innego (jak już będę miała gotowy koncentrat, liczę na to, że do piątku dotrą składniki). Sadząc roślinki w torfie zaczynamy fertygację (nie przekręciłam?) od razu, prawda?

Jako pierwsze podlewanie po przesadzeniu(flancowaniu) stosuję samą wodę.Następne podlewanie już za każdym razem nawozem z biedry i daję 3 ml./1l.wody.

Bogusiu - nawóz jest o.k. To TEN

Kasiu - nawożenie dolistne stosowałam tylko w takich przypadkach, gdy moje pomidorki miały kłopoty z pobieraniem składników z podłoża ( np. gdy były uprawiane w donicach i zostały zalane podczas deszczu lub ze względu na odmianę miały wrażliwy system korzeniowy, np. Czeka ) - wówczas dostawały "zastrzyk" pokarmowy z koncentratu Magicznej Siły36, już jako niemal dorosłe krzaki, z zawiązanymi pąkami kwiatowymi.
Jeśli uznasz, że jest sens/potrzeba oprysku parę dni przed przesadzeniem w torf i nawiezieniem , to ... decyzja nalezy do Ciebie. Osobiście, tak jak pisałam wcześniej, poczekałabym do nadejścia przesyłki.

p.s. nie chodzi o silny i obfity prysznic, a jedynie delikatną "mgiełkę" oprysku ( tzw. drobnokropelkowy ), aby nawóz miał czas wchłonąć się do wnętrza tkanek rośliny, a nie spłynął.

ja powiem w prostych żołnierskich słowach

nie kombinuj zbytnio - weź je przesadź, podlej czym należy i tyle

przecież te pomidory nie są w jakimś opłakanym stanie, na sor z nimi jechać nie musisz

podlejesz i to wystarczy - zaczniesz kombinować to je jeszcze popalisz

Dzieki Wam kochani bo zapas solidny .Rozsady też teraz moge zasilić ?
Podlane były Biohumusem ok 3 tygodnie temu może po kropelce .

Lukas, ło matko, faktycznie ... następną razą napiszę krótko i zwięźle ( jako wybrakowany belfer mam zwyczaj tłumaczenia zagadnienia ) .

Ku pokrzepieniu wątpiących i załamanych swoimi rozsadami - oto moje pocieszki:

Pozdrawiam cieplutko

Aneczko toż to Liga Mistrza

Bogusiu, jakby to powiedzieć ...
W realu są rachityczne, naprawdę wiele im brakuje - wierz mi, ale dziękuję za dobre słowo
Czasami człowiek musi iść pod górkę, a reszta niech będzie milczeniem...

u mnie im później siane, tym mają się lepiej

takich ciemności egipskich to ja nie pamiętam

połowa szklarni obsadzona kupnymi ... aż fstyt .....

pomodoro wrote:
A moi przyjaciele mają kury ok 200 szt na wsi i na ten kurzaniec mnie już 3 rok namawiają ,tylko od
ub mam pomidorki ha ha .
I maja mega czysto w kurniku ,o to bedzie taki jak Twoj .