Forum Ogrodnicze Oaza

pomodoro wrote:

M a r i u s z wrote:
Do momentu pikowania nie nawozić niczym. Po przepikowaniu można zacząć rozsadę nawozić, jak ruszy ze wzrostem.

Dziękuję za pomoc.

Zdrówka życzę.

pomodoro wrote:
Mietek wysokich pomidorów nie będziesz uprawiał?

Ten nawóz 9-9-36 jest nieodpowiedni do rozsad. Ma za duży stosunek potasu do azotu

Babcia Ala wrote:
Karłowe odmiany wysiałem w połowie marca. Wysokie pomidory są wysiane 1 kwietnia- 11 odmian. Karłowe pomidory będą w tym roku uprawiane w gruncie. Glebę mam wilgotną, więc nie będę musiał ganiać na okrągło z podlewaniem , jak przy uprawie w pojemnikach.
W ub. sezonie się wnerwiłem i doniczkowe Jole wsadziłem do gruntu. Zachęciło mnie to do uprawy w gruncie w tym sezonie.

Koniec z pikowaniem pomidorków karłowych. Dziś zaliczyłem 20 sztuk Jolek. Dokarmiane są światełkiem LED.




Czekają jeszcze w kolejce do pikowania trzy odmiany wysiane ze starych nasion w celu odnowienia materiału siewnego : St. Pierre, Brutus i Aussie

Może ktoś mi doradzi czy warto z doniczki w której jest posadzonych kilkanaście sadzonek przepikować pomidorki po jednym do pojemniczka, czy można tak zostawić nie mam tylu pojemników i trochę mało miejsca ale może się uda.

Zdjęcie jest sprzed kilku dni i nie wiadomo jak teraz wyglądają Twoje pomidory.

Jeśli nie masz możliwości pikowania pojedyńczo to przynajmniej dosyp ziemi pod liścienie.

Dzięki za radę uzupełniłem ziemię myślę, że dostaną więcej korzeni i się wzmocnią.

Nigdy do tej pory nie wyciągały mi się pomidory tak,jak w tym roku.Od rana przesadzam je do kubków 500ml.

Dziś rozsada pomidora miała "wychodne"
Większe sztuki, pierwszy raz wyniosłam na balkon do szklarenki. Były tam około czterech godzin
Tu przyniesione do domu po "spacerku"



Też mam problem z niektórymi odmianami. Nie dość, że są wyciągnięte, to na dodatek bardzo duża różnica w wielkości rozsady.
Np. ta sama odmiana: jedna sztuka jest w kubku 500 ml, a kilka dopiero będę pikowała do kubeczków 200ml
Mam nadzieję, że nadrobią w tunelu bądź w gruncie

Ciąg dalszy mojej pierwszej uprawy

Za szybko wysłałeś nasionka.
Według mnie one nadają się do zrobienie sadzonek wierzcholkowych,bo są
bardzo duże .

Caser,
możesz podwoić swoją plantację - zrób sadzonki wierzchołkowe jak radzi Termaj. Z tego co zostanie też będziesz miał użytek - krzaczki wypuszczą z kącików wilki i dalej będą rosły.

Termaj wrote: no, za szybko "wysłał" je do ziemi

Można nawet potroić, albo i bardziej zwielokrotnić. W zeszłym roku opisałem "doświadczenie" z ukorzenianiem każdego węzła osobno. Zadziałało bezbłędnie. Zdjęcia na końcu tej strony (klik).

Wystarczy pociąć pęd na kawałki, z których każdy będzie zawierał w miarę duży liść. Każdy taki odcinek wypuści korzonki i wilka (pęd pachwinowy).

Ciekawostka: ukorzeniły się nawet pojedyncze liście niektórych odmian (bez łodygi). Ale ich nie wysadzałem do uprawy

Teraz już wiem ,że za szybko ale w lutym o tym nie wiedziałem:/.Będą musiały iść w tym miesiącu na balkon,pozdrawiam.

Jeżeli masz doniczki 4- 4,5 l dobrze by było przesadzić je do nich w kształcie litery L.Tym sposobem dużo je skrócisz i wzmocnisz.