Forum Ogrodnicze Oaza

Istnieje jakaś karencja zbioru ogórka w gruncie po zastosowaniu nawozu dolistnego saletrą potasową z sorbinianem potasu? Jesli wczoraj robiłem oprysk to mogę dzisiaj zerwać ogórka ?

Zerwać ogórka to możesz zawsze, nawet tuż po oprysku jakąś super trucizną. Gorzej z jedzeniem.

Sorbinian potasu jest stosowany w żywności jako konserwant. Czy spotkałeś się z jakimś wyrobem spożywczym zawierającym sorbinian , który posiadałby zastrzeżenie, że może być spożywany dopiero po jakimś terminie od wyprodukowania ?. Podobnie z saletrą potasową. Czy mięso peklowane saletrą potasową nadaje się do spozycia dopiero po jakimś terminie od zakończenia peklowania ?.

Oprysk ogórków wykonuje się po zbiorze, a nie tuż przed. Ja zbieram ogórki co 3 dni i nawet gdybym je opryskał po zbiorze dajmy na to Magnicur Finito, to i tak okres karencji tego akurat preparatu wynosi na ogórkach 3 dni.
Preparaty wymienione w wątku o ekologicznych środkach ochrony wszystkie są bezkarencyjne.

Starałem się do tej pory przestrzegać reguły oprysku tuż po zbiorach, lecz wczoraj zostawiłem tuż przed opryskiem średniej wielkości, niektóre ogórki by jeszcze podrosły na mizerię, a dzisiaj nastąpiła nagła potrzeba ich dozbierania.
Nie przyszły mi na myśl przytoczone przykłady stosowania tych form potasu w powszechnym jedzeniu, masz rację. Dzięki

pomodoro wrote:
Rozcięta łodyga ogórka ale nie widzę jakiegos brązowienia korzenia
Nieiwem ale może cos zle patrze ale kolejny etap
więdnięcie rosliny już jest


A Może za mało wody dostają moje ogórki

poniżej pare zdjęc

Przeczytaj jeszcze raz co miałeś zrobić a co zrobiłeś.

Czy można jeszcze wysiać ogórki gruntowe? Zdążą wydać owoce?

Zdecydowanie za późno do owocowania zejdzie minimum 1,5 miesiąca około a choróbska teraz będą szaleć, i to już wrzesień będzie i zimne noce .

Zimne noce już mamy a do września ponad miesiąc

whitedame wrote: A może pomyliłaś zdjęcia i z chłodziarki- lodówki ci się pstrykło? I gdzie tu ocieplenie atmosfery?

To jest właśnie paradoks ocieplenia. Ziemia sucha nie kumuluje ciepła, robi się tak jak na pustyni w dzień gorąc, a noce zimne, bo to właśnie parowaniu wody z gleby zawdzięczamy zmniejszenie amplitudy wahań dobowych temperatur, w dzień woda parując pochłania część energii słonecznej, dzięki temu gleba się tak nie nagrzewa, a nocą zatrzymuje ciepło.

Jeszcze nie miałem do tej pory tak udanych zbiorów jak dzisiaj z tego poletka co na nim uprawiam ogórki co roku.
Ziemia była wymieniana w poprzednim roku na bardziej zatrzymująca wilgoć . Ale i tak trzeba podlewać, bo by skorupa się zrobiła. Położyłem ostatnio agrowlokninę, by tak szybko wilgoć nie odchodziła

Całe 7.5 kg zbioru . Szkoda,.że nie uporałem się z miniarkami, przestałem już walczyć , zrywać liście, bo byłyby calkowocie półnagie . Powinienem zareagować wcześniej , opryskiem HT, zapobiegawczo .

papryczka wrote:
Dziękuje miał być korzeń rozcięty a nie łodyga wiec może dlatego nie było brązowienia

Na pewno jak kolejny zauważę to dodam do ekspertyzy na grupę

A w kolejnym roku człowiek będzie bogatszy o tą wiedzę

Alu dokładnie tak u nas już od kilku lat
Dzisiejsza noc jak u Beatki


Na szczęście jeżeli chodzi o ogórki, to już drugi rok mam klęskę urodzaju. Mieciu za odmianę Już z 5 wiader zrobiłam, a zapowiada się na następne

Gratuluje Mammo zbiorów, ogórków nigdy nie za dużo .
Muszę pomyśleć nad jutrzejszym opryskiem zapobiegawczym infinito, bo zapowiadają deszczowe dni przez najbliższy czas, a do tej pory używałem pw, sorbinian potasu i ht na ogórkach.

Nie potrafię odróżnić bakteryjnej kanciastej od mączniaka rzekomego.
Proszę o pomoc, co to jest? Opryski były sorbinianem potasu.

A to jest chyba gradobicie i szara pleśń. Mam rację?

A to jest chyba gradobicie i szara pleśń. Mam rację?

Ogórki po opryskach IF i DMSO są zdrowe. Zbiory ładne.