Forum Ogrodnicze Oaza

jack90 wrote:
Jacek to masz szczęście, że u Ciebie te podłoża nadal się sprawdzają. Ja tez na nich pracowałam wiele lat - Aura z Pasłęka. Któregoś roku posiałam jak zwykle do tego podłoża, powschodziło wszystko ładnie i zaczął się koszmar - pleśń, muszki i innye syfy. Potraciłam rozsady warzyw i kwiatów. Wtedy korzystając z wiedzy Mietka kupiłam czysty torf - było dobrze. Kilka lat temu zaczęłam siać w perlit - dla mnie odkrycie. Nigdy nie przelałam, nigdy żadnej pleśni czy muszek. Dziś tylko perlit i torf, Więc niech nam rośnie

Ja nie w temacie, ale mam dziś dzień na czepianie się. To i tu się wykażę

Tak sobie podczytuję i podziwiam, jak z prostego pytania o podłoża można zrobić g. burzę Aż będzie strach o coś zapytać

Marzenka - bądź konsekwentna, przynajmniej na jednej stronie
Marzenka wrote: Marzenka wrote:
Niech Wam wszystkim zdrowo rośnie, nieważne w jakim podłożu i dlaczego.

A i jeszcze jedno - nie odważyłabym się pisać, że coś jest super, a coś jest syf.
Piszę, że u mnie się sprawdza lub nie, i że akurat mi się trafił worek syfiastego podłoża firmy X. Kiedyś przejechałam się na worku super extra podłoża, ale to nie znaczy, że to akurat podłoze jest do bani. Jak zwykle diabeł tkwi w szczewgółach.

Perlit się u mnie nie sprawdza - nie wiem czy jest już sucho, czy jeszcze nie.

zwykły chłop wrote:
Adam ja za czasów szkoły ogrodniczej też pomidory sadziłam w przesianym kompoście i też rosły pod niebo. W marketowy syf z Biedronki czy innego sklepu nie posadziłabym nigdy nic - mnóstwo ludzi co roku tutaj narzekało na te podłoża. Ja nie mam czasu na powtórne wysiewy czegoś tam, w przypadku klapy z podłożem. Lubię mieć pewność - a taką daje mi sianie w perlit lub torf.

Od lat wysiewam rośliny w tym torfie połączonym z perlitrm.







W tamtym sezonie zabrakło mi na wsi ziemi do przepikowania pomidorów, popytałam znajomych gdzie dokupić, nie bardzo potrafili pomóc. Kupiłam w M...e. Ziemia wyglądała dosyć dobrze, ale straciłam trochę sadzonek.

Jeśli chodzi o ziemię z B... posiłkowałam się nią wiele razy do starszych sadzonek i nigdy nic się nie wydarzyło.

Muszę wysiać jeszcze kolejne papryczki, więc pozwolę sobie pokazać opisany wcześniej torf.

Ewa musiałabyś przebrnąć przez wcześniejsze wątki z okresu produkcji rozsady - tu zawsze dzieje się sajgon Nagle oprócz nasion zaczynają wychodzić inne paskudztwa - wtedy spora część Forumków zaczyna szukać pomocy i ratunku dla rozsad.
Na zdjęciu moja trawka cytrynowa w perlicie Czyściutko, mam pewność, że nic się stanie.

Marzenka wrote:

Jacek pewnie, że popełniłam błąd - postawiłam doniczki na nieszczelnym parapecie. Ja swoich błędów nie ukrywam. Teraz pomidorki wywiezione do ciepłego biura dobrze się mają. Chyba 2 lata temu posiałam torf który też mi został z zeszłego sezonu - tam się syf zrobił straszny. Nie namawiam, nie każę nikomu siac w to czy tamto. Każdy robi jak uważa. Do mnie przemówiły argumenty naukowe. Grunt, żeby wszystko wszystkim rosło. Przynajmniej wątek rozruszany

Ja swoje rozsady, przez roztargnienie zostawiłem parę dni temu na zewnątrz. Dobrze, że w nocy było 3 na plusie

mała korekta

Jacek ale torf czy pomidory?

Marzenko, wiele wątków przeczytałam w całości od 2012 roku, cóż natknęłam się na wiele informacji.
Informacji, które nie zawsze były związane z roślinami i ich uprawą...

To, że coś dzieje się z rozsadą nie zawsze jest uzależnione od ziemi, jak napisałaś: popełniamy błędy.

I jeszcze jedna rzecz, która jest dla mnie przykra: nie chcę być traktowana jako "Forumek". Wydawało mi się, że Forum jest po to, aby każdy z Forumowiczów mógł zapytać i liczyć na odpowiedź. Dla mnie nieistotne jest to, ile lat ktoś istnieje na Forum. Jeśli mogę pomóc, mam sprawdzoną wiedzę, to odpisuję...

Takie dogadywanie komuś i udowadnianie swojej racji jak miało miejsce kilka postów wstecz dla innych też jest męczące i niesmaczne..

Ale tu nikt nikomu nie dogaduje, raczej każdy wyraża swoje zdanie i broni swojej opinii. Czasami dyskusje są bardziej lub mniej ożywione.

Poczytałam, wątek bardzo ożywiony, może aż za bardzo jak dla mnie.
Wszystko co bym chciała powiedzieć napisały już Małgosia i Ewa, brawo.
Nie udowadniajmy nikomu, że " moja racja jest najmojsza" a Ty się nie znasz bo masz tylko doświadczenie.
Bo zrobi się niemiło jak kiedyś na FO.
Żeby było na temat: ja używam tego co akurat uda mi się kupić a od 0,5 l kubków już tylko własnego kompostu.
Jak ziemia jest zwięzła to ją rozluźniam. Trzeba osiać - osiewam, gdy lekka - dodam gliny.
Wszystko rośnie bez problemów.

Większym dla mnie problemem jest to co przypadkiem się w tej kupnej, workowanej ziemi znajduje.
Chodzi mi o nasiona nasion i chwastów, których wcześniej nie było a zaimplantowałam je z podłożem.

Baatko nikomu nic nie narzucam i nie udowadniam. Wystarczającym dowodem są posty osób z prośbą o pomoc, bo wysiały w coś tam i zaczyna się problem. Mnie jest obojętne kto w co sieje. Osoby z dłuższym stażem wiedzą dokładnie co się dzieje zawsze na wiosnę - Forumki mają problemy z rozsadami. Od lat co roku na wiosnę jest wałkowany ten problem. Konia z rzędem temu, kto się nie przejechał na tych pseudopodłożach z marketu. Ale jak komuś rośnie na nich, to ma szczęście.

Czy jestem częścią społeczności Forumowej ?, tak wiem jest to przymiotnik i powinnam napisać z małej litery.

Pytanie to stawiam do osób, które obok mnie zamieszczają przez cały rok wpisy, pytania i odpowiedzi, dzielą się swoimi uprawami: pokazują marnoty i wspaniałe okazy.
Pytam dalej: dlaczego Forumowicze z "długim stażem" nazywani są osobami; a ja osoba, która robi wpisy od lipca 2023 roku jestem Forumkiem???

Może jest to sformułowanie funkcjonujące od lat na Forum i wszyscy tak się do siebie zwracają, potrafię to uszanować. Ale forma i kontekst wpisów o Forumkach jest dla mnie nie do zaakceptowania.

Problemy z rozsadami były i będą i nieważne ile lat ktoś uczestniczy w Forum; fajnie by było jednak gdybyśmy wszyscy mieli możliwość zapytania o najdrobniejszy problem.

W ostatnim czasie staram się ograniczyć używanie torfu.

W zeszłym roku sprawdziła się mieszanka podłoże beztorfowe So.. przesiane + kompost własny + podłoże torfowe z C...+ perlit/piasek. Przy pikowaniu był już tylko kompost na spód doniczki+ uzupełnienie beztorfowym.

lusinda wrote:
Szukasz burzy o to, że od 12 lat funkcjonuje powiedzonko "forumki"? Teraz trzeba zmieniać, bo tobie nie pasuje? Nigdzie nikogo nie obraziłam pisząc ogólnie o nas, społeczności forum. Serio??? Często ktoś kto pisał o nas ogólnie, używał słowa "forumki", to nie jest obraźliwe.