Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie na dodatek wpierdzieliły się jeszcze ślimory i wygryzły dziury w niektórych owocach.

U mnie kilka dziur w pomidorach wygryzione przez zielone gąsiennice.
Okrągłe, średnicy jak ołówek.

O ślimory to u mnei też i jeszcze jakiś pluskwiakowaty (pierwszy raz spotkałam kilka sztuk) liście pomidoró mi zjadał, w folii i w gruncie. W deszczu ostatnio biegałam z granulkami na slimaki (te co nie zabijają inncyh zwierząt), bo nawet do folii polazły, a tak grona nisko, na sianie wręcz. A niedługo jesień to i gąsienice ćmy się pojawią.

Współczuje wam,bo u mnie akurat nie widzę żadnych ślimaków nagich, oprócz winniczków, sam nie dowierzam. Miałem raz gąsienicę w pomidorze w tym sezonie, ale na szczęście na jednej się skończyło i niech tak pozostanie, choć pewnie coś mnie może jeszcze zaskoczyć.

Mogę was zapytać się odnośnie opryskiwaniu gron pomidorów w celu zapobiegania SZW? Czy jest róźnica jakaś czy opryskam zawiązany owoc z okwiatem czy bez? Trudno mi czasem sprawnie usunąć okwiat w świeżo zawiązanym owocu.

Spotkałam już wielokrotnie u siebie tę ćmę, trochę udało mi się nawet ubić, jedna smakowała nektaru mojego jedynego słonecznika - słonecznica orężówka. Trzeba bacznie przyglądać się liściom pomidorów w folii i w szklarni, czy nie pojawiają się w nich małe dziurki. Zauważyłam, że często na pomidorach z brzegu, przy wejściu naznosiła jajek.
Cecha charakterystyczna, dwa kółka na dwóch skrzydłach i wielkość, to duży motyl nocny, większy od naszych znanych nam dobrze.


Zdjęcie pochodzi ze strony www.dionp.pl/slonecznica-orezowka-grozny-szkodnik-roslin/

U mnie się pojawia późną jesienią, październik najczęsciej jak jest jeszcze ciepło - i tak od kilku lat. Ja się jeszcze panicznie boję ciem, więc podwójna masakra dla mnie. Tyle, że nie jest jej dużo, bo teren nie jest rolniczy, bardziej podmiejski.

Pierwsza w tym roku wleciała do pokoju w maju, musiała przezimować. Pozostałe docierają z południa, co pokolenie w danym roku, to dalej na północ, potrafią przelecieć 1000 km, zazwyczaj u nas pojawia się w sierpniu.

Ta ćma kojarzy mi się ze żniwami, i to by się zgadzało, jeśli chodzi o czas występowania. Będzie trzeba tępić jeśli się pojawi.

U mnie nie występują ślimaki, kilka lat temu wiosną w ogródku był wysyp, ale zebrałem ok. 400 sztuk i później ich nie widziałem. Może to zasługa kur, które mają wolny wybieg.

Lilith wrote: Ja też się pomyliłem - w piątek założyłem, że walczę z królową i poszło MF, do tego przerzedziłem liście.
Po 2 dniach masakra, jakby ktoś bombę wrzucił z "zarazą". Okazało się, że to szara pleśń. Wyszła praktycznie wszędzie, liście, łodygi i owoce. Już mi przed oczami mignął koniec sezonu w gruncie
Ogoliłem krzaki i poszedł Topsin.

Tomku, to jest szara pleśń? U mnie tak samo to wygląda i też MF nic nie pomógł.
Z drugiej strony szara pleśń inaczej wygląda na owocach.
Myślę że one razem atakują

Liście od spodu miały biały nalot. Możliwe, że razem zaatakowały.
Ledwo zdążyłem pierwszy, mały zbiór z gruntu zrobić, a tu ...

U mnie też był widoczny ten nalot pod spodem na lisciach ale tak naprawde dopiero wczoraj go zauważyłam. Może warunki pogodowe spowodowały że najpierw zz a potem szara pleśń?
To dzisiaj jedziemy z weglanem potasu.

Kawałek wilgotnego papieru wraz z zaatakowaną częścią pomidora zawinąć w folię i wyhodować pleśń. Biały kolor to ZZ, szary-wiadomo.
MF to nie magiczna różdżka, trochę to trwa zanim rozejdzie się po krzaku. Też mam dwa pędy z czarnymi plamami ale na razie nie obcinam tylko obserwuję. Na razie nie powiększaną się a pęd powyżej nadal z dobrym turgorem. Ziemniak na kompoście bez śladów ZZ. Co najciekawsze nie znalazłem w tym roku choćby jednego żuka z Kolorado czyli poczciwą stonkę.

U mnei w folii chyba obie razem, bo znalazłam z ładnym nalotem zmiany (łodygi kwiatowe).
Del - ZZ jest u Ciebie na bank, inaczej SzP wygląda na owocach - od szypułki i miękkie "gnicie", do tego opadają pomidory. W gruncie na kilku krzakach się pojawiła, u sąsiadki ZZ zjadła wszystko. A czytałam kiedyś, że są rózne szczepy ZZ, już kiedyś miałam, że była praktycznie odporna na Infinito, wtedy Mildex zadziałał. W tym roku w folii o dziwo bardziej się poprawiło po Ridomilu - tam to chyba razem z szarą była, teraz już ok.

KaLo wrote:
Bo wszystkie są na moim oberżynach, żarłoki wstrętne, potrafią za noc skonsumować pół wielkiego bakłażanowego liścia.

Szara pleśń na owocach wygląda tak


Podejrzewam że na tym owocu też są początki szarej pleśni. Owoc z innego krzaka. Przetrzymam go aby mieć pewność. W dotyku jest miękki.

Szara wręcz ksiażkowa. U mnie na kilku krzakach w gruncie jest. No i z taką pleśnią w folii znalazłam łodyżkę z kwiatostanem, stąd podejrzenie, że walczę nie z z ZZ. Dzisiaj już w folii spokój, ale liści im oberwałam kilka dni temu od groma i jeszcze trochę.