Forum Ogrodnicze Oaza

Z tego co pamiętam to Signum było na ZZ i Szarą. Niby oficjalnie nie ma rejestracji na szarą pleśń na pomidorze, ale na innych warzywach już tak.
Planuję jutro opryskać nim pomidory i ogórki zapobiegawczo po tym co piszecie.

Mamma wrote:
Marlena, TU jest fajnie opisane Orvego, zwróć uwagę na zakres temperatur przy oprysku "Zaleca się stosować środek w temperaturze 12 ºC – 20 ºC "

Dzisiaj zerwałem 2 reklamówki (tzw. zrywki) liści i owoców (plamy zz). Jako tako to wyhamowało.
Dodatkowo poszedł oprysk jodem (płyn Lugola) - wcześniej MF i Topsin.
Zerknąłem dzisiaj do sąsiada - zlikwidował swoją "masakrę" w gruncie.

My ostatnio zbieramy wiaderko dziennie liści w szklarni i o dziwo jeszcze są, nie wiem, może odrosły
Jestem trochę spokojniejsza o pomidory w szklarni, dojrzewają.
Dwa dni pod rząd zrobiłam oprysk z węglanu potasu 5g/l wody. Pierwszego dnia dałam jeszcze polopirynę do oprysku. To wszystko na szarą pleśń.

Emilia -Całą polopirynę rozpuściłaś? W jakiej ilości wody? Jaka to polopiryna była i jakie zadanie ona miała spełnić w oprysku?

Del - jak możesz podaj skład tego oprysku jodem

Ehh zbieram dane do notatek i zaciekawiły mnie wpisy. Podejrzewam że było to już wcześniej pisane w wątku ale jest masa wiedzy a czasem ucieka z głowy

Polopirynę, pół tabletki na 1 litr wody. Mam opryskiwacze 2 litrowe więc wrzucam całą tabletkę. Rozpuszcza się bardzo szybko sama w mniejszej ilości wody od razu w tym opryskiwaczu. Teraz jak sprawdziłam w notatkach połączyłam ją w oprysku nie z węglanem potasu ale z SP, sorbinianem potasu. Jest to ekologiczny grzybobójczy oprysk na zaraze, zgorzel siewek, mączniak ogórka, nawóz potasowy, 2w1. Można też odkażać tym podłoże.
Szczegóły jak zrobic na zdjeciu. Pewnie na forum jest o nim, ja obejrzałam na YT film na kanale Moje Uprawy gdzie Jola otwarcie powołuje się na nasze forum i autora przepisu Pomodoro.

W wątku ogórkowym jest o tym oprysku, ale z krochmalem zamiast Polopiryny S. Moje ogórki mocno obrywały mączniakiem, u sąsiadki piękne zielone, bo ma lepszy teren. Ja opryskałam opryskiem od Pomodoro , bo deszcze. Moje nadal rosną, wiadomo liści dużo poniszczonych, ale mam zbiory (wczoraj wiadro), kwitną, a te od sąsiadki już wywiozione w bioodpadach.

Proszę powiedzcie mi że to nie są znów jakieś choroby tylko niedobory. Mam na kilku krzakach wielkoowocowych malinowych. Cor Di Bue malinowy Giant. Przez remont miałam trochę mniej czasu by dopiescic krzaki nawozami. Po ostatnim opryski który mi popalilo krzaki zaczęło mocniej wychodzić.moze to być brak azotu?


Alu zdjęcia wszystkich dziwnych plam.

Lulu, na pierwszych zdjęciach według mnie chloroza magnezowa ipopom.inhort.pl/index.php?d=opis&id=211
A na ostatnich wygląda mi na niedobór potasu , krawędzie liści żółte, a brązowe to już ostatni etap nekroza.


Zdjęcie nr 5 nie wiem co to dokładnie , może jakieś poparzenia.
Jak się mylę , proszę mnie poprawić .
P.s jakiej wody używasz do podlewania ? Czy to grunt ?

Popalone one też były po oprysku Cabrio Duo. Szklarnia , było wszytko pięknie aż do momentu kiedy weszły opryski na zz, szara pleśń. W lipcu mało nawozilam z braku czasu. Podlewam miksturą żółty z saletra. Może powinnam zwiększyć dawkę lyb dać więcej kristanolu? Teraz właśnie będę robić nowy koncentrat . Dziś podlewalam 40/50 ml na konewkę. Koncentrat 100g kristanol. Żółty + 100g saletra potasowa.moze zacznę częściej podlewać ? Wcześniej robiłam raz w tygodniu. Z sieci podlewam nie mam innej wody niestety.

Sorki za chaotyczny post, jestem między kotletami ziemniakami a mizerią

Najlepiej w tym momencie daj im papu dolistnie , raczej pewne że siarczan magnezu zależnie jaki masz dostępny w jakich procentach , jak podasz zdjęcie własnego to ci doradzimy w jakiej dawce

No nic nie mam oprócz kristanolu żółtego i saletry,
To ma zamówić ? Coś jeszcze się przyda jak już zamawiam?

Albo to w aptece sól epsom, gorzka sól

Będę w sobotę w mieście to podejdę do apteki. Dzięki .

To chyba będzie odpowiedni wątek. Oto moje pomidory,nowe nabyte razem z nową działką. Zastanawiam sie czy je wyrywać czy próbować j3szcze jedno grono z nich wycisnąć

PaulaPola, powiedzmy szczerze - nędzne są, ogórki w tle - za kilka dni nie będzie z nich nic. Ja bym to wszystko usunęła i zajęła się glebą, wysiała poplon, przykopała, może zdążysz jeszcze potem przed zimą drugi raz zasiać żyto też na przykopanie. Zaplanujesz sobie też na spokojnie co i jak, zamiast czas poświęcać na ratowanie nieboszczyków.

Lulu, Grzebuła słusznie pisze. Jedna mała uwaga: nie rozpuszczaj nawozów w wodzie wodociągowej, bo ma wysokie pH i zawiera sole wapnia i inne, wszystko to powoduje, że pierwiastki z nawozów, które są w formie chelatującej, przechodzą w formę niedostępną dla roślin, to tak jakbyś pieniądze wydane na nawozy wyrzuciła w błoto. Jeśli nie masz innej wody, kup coś do buforowania cieczy - obniża pH (zresztą do oprysków też tak powinno się robić), np. Blackjak. Nie jest tanie, ale starcza na długo, a najlepiej nawozy i woda do oprysku z deszczówki. Do podlewania samego lepsza kranówka, bo zawiera potrzebny wapń.

Jutro jadę na działkę po tygodniowej przerwie. I już się boję

Ktoś wie czyje to dzieci zamieszkały na moim pomidorze? Twarde i mocne jak z ołowiu.Pierwszy raz się spotykam