Forum Ogrodnicze Oaza

Mirka, a Skorpion albo Topsin na BPL nie zadziałał?

Tomasz mnie to wygląda na ZZ, a ten biały nalot to zarodniki ZZ. Noce już dłuższe, silna rosa i ta franca szleje. Ja bym na Twoim miejscu opryskała 2 w 1 - zmieszała coś na ZZ i na SP, bo na martwą tkankę inne grzyby też wchodzą. Poczytaj jak się miesza środki i kup Protector -naturalny polimer tworzący powłokę na roślinie, po 7-10 dniach ulega biodegradacji. Trzeba wytoczyć działo!

Też bym na ZZ stawiała. U mnei w gruncie jeszcze szara jest, ale myślę, że to już resztki (ale owoce "gniją od szypułki, miękkie, wręcz rozpadające się, owoce spadają na ziemię - z pozoru zdrowe). Ten rok jest pop.... Dzięki folii słoików na przetwory mi zabrakło. Tak bym nic nie miała...

Alu dwa lata temu te środki nie zadziałały. W tym roku nie próbowałam. Wyszłam z założenia, że nie pomogą.

Red Pear nie ma w środku pleśni. Zdarzyła się na Costoluto Colli Euganei, ale tylko gdy za długo trzymałam na krzaku. Zmyliła mnie jego barwa jasnoróżowa. Bardzo smaczny pomidor. Dzięki Marzenki.
Red Pear.

Czy dobrze rozumiem Mirko, że i u Ciebie zdarza się pleśń w środku w sakiewkach?

Sporadycznie.I dopiero w tym roku.
Mam dużo sakiewek. Głównie FAVy, ale pleśń w środku tylko na dwóch owocach Costoluto, bo chyba już za bardzo dojrzały ale były bardzo smaczne. Best Bestos, sakiewka, też nie ma pleśni. Wspaniały, pyszny, plenny pomidor. Dostałam w ramach gratisów. Wszystkie świetne. Marzenko

U mnie w tamtym roku jednorazowy oprysk Topsinem i w tym roku BPL nie ma i nie było !!!! Czy sadziliście jakieś pomidory od kogoś czy tylko swoje , u mnie bpl była po sadzeniu kupnych pomidorów nie wiem czy to jedyna możliwość.Tak samo przędziorek i mszyca na papryce , wyleczyłem się z kupowania rozsady.

@papryczka Ja właśnie dostałem kilka sadzonek od kogoś wraz z bakteriozą, która nie była z początku widoczna, dopiero na owocach pokazywały się pierwsze syptomy w postaci kresek wokół szypułki. Powinienem wtedy od razu wyrzucić, ale zwlekałem,bo nie wiedziałem co to jest, pokazywałem raz na forum, ale akurat nie dostałem wtedy odzewu, a sam nie potrafiłem znaleźć podobnych objawów. Gdy dopiero po dwóch trzech tygodniach, pomidory te dostały plamek na liściach, zapaliła mi się czerwona lampka, wstawiłem zdjęcia i się dowiedziałem z czym mam do czynienia. Choroba jak wejdzie na owoc pomidora, to gdy dojrzewa, marszczy się skóra w tym miejscu, a od dołu jest normalna jędrna, ale pomidor wkrótce może się zmarszczyć prawie cały lub zepsuć. Masakra. Weszło mi cholerstwo to na większość pomidorów, prócz koktajlowych.

U mnie już 3 raz pokazała się ZZ w gruncie i to łodygowa na jednym z koktajlowych krzaków, już któryś z kolei raz koktajlowa odmiana u mnie ma problemy z ZZ . Na przyszły rok myślę, że koktajlowe będę izolował od większej części pomidorów, ale i korygował więcej pędy. Dalej zbieram tylko zapalone pomidory, ciekawe czy zdąże zebrać wszystko z krzaków dopóki pogoda będzie sprzyjać, a zostały jeszcze 3 grona pomidorów wysokich około plus minus jedno. Chociaż już pomidorów nazbierałem co chciałem na przetwory, a jedynie czekam na te, które będę mógł przetrzymać do grudnia mam nadzieję.

Czy to jest fuzarioza? Większość liści usunęłam i lepszego zdjęcia nie mogę zrobić. Pytam, ponieważ nie wiem co zrobić z ziemią z donicy. Wywięźć na działkę, czy lepiej wynieść na teren przed blokiem?

Strona 32-34

www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&...8nNQjxW&opi=89978449

Trzeba przekrajać wzdłuż łodygę pomidora tuż ponad ziemią. Jeżeli w łodydze są brązowawe smugi, to niezależnie od typu choroby podłoże nie nadaje się do ponownego użycia przy jakiejkolwiek uprawie.

Babcia Ala wrote: Ujawniła się w końcu - do tej pory tylko po kilka/kilkanaście liści i parę owoców zrywałem z oznakami. Wczoraj, po 2 dniach mojej nieobecności, musiałem "wygolić" 120L worek
Na koniec "poczęstowałem" ją opryskiem Topsinu + Finito. Jak nic nie wskóra, to grunciaki zakończą ten sezon.

U mnie królowa już też chyba na dobre wlazła. W poniedziałek znalazłam kilka liści więc zrobiłam oprysk revus plus mocznik. Wczoraj znalazłam więcej oznak więc królowa postępuje. Trochę mi szkoda bo sporo zielonych jeszcze wisi. . Ja chyba za słaby zrobiłam oprysk 1ml/1l plus 5gmocznik na 1l. Tak mi się zdaje że zrobiłam taką dawkę
Dziś zaryzykuję i zrobie finito.
Edit. Finito brak to będzie Revus

Oczywiście, że za słaby.Poza tym należy brać pod uwagę taką logiczną zasadę, że im mniej liści na krzaku tym większa dawka.

pomodoro wrote: Sama nie wiem czemu zrobiłam taką dawkę zmęczenie czasem bierze górę.
Dziś poprawię 3ml.+mocznik (to według ulotki)

Jeśli mówisz o finito, to 5 ml/l.

Nie ,finito niestety nie mam już .Mysalalm że mam ale niestety za mało.Chyba że gdzieś dziś po drodze stacjonarnie kupię.. Jak nie to , Revus będę musiała zrobić

Casto ma Finito w ofercie

Mieszkam na wsi a tu do casto mam daleko. Muszę polegac naa małych ogrodniczych