Forum Ogrodnicze Oaza

mymysteryy wrote:
A proszę bardzo.



Mam nadzieję, że da się uskutecznić lekturę ze zdjęcia. Co prawda to nie jest wątek o szkodnikach, ale chyba dla wielu z nas problem na tyle istotny, że Janka mnie nie skrzyczy. Sama zresztą doświadcza plagi, jak pisze.

W różnych wątkach dotyczących roślin ozdobnych dość szeroko dyskutowałyśmy o tych granulkach (panowie rzadko nas zaszczycają, zabierając głos, niestety). Dlatego w skrócie trochę prywatnych doświadczeń.

Ten fosforan żelaza wymyślili podobno Anglicy - wiadomo, bylinowe rabaty, te rzeczy...
Ja używam od wczesnej wiosny, nie metodą "siewcy", ale po kilkanaście, no jak się sypnie kilkadziesiąt małych granulek wokół najbardziej zagrożonych i cenniejszych roślin. Ostróżki fakt, są przysmakiem chyba drugim po daliach, z tym, że tylko młode. A z dalii ściągałam potwory w trakcie konsumpcji pąków kwiatowych. Mam tego trochę, więc jest co pilnować.
Mało tego - któreś bydle wlazło mi do tarasowej donicy (tam nie zabezpieczałam) i wygryzło liście ostrejpapryki. Nie mają chyba zmysłu smaku, czy co?
Skuteczność jest taka, że póki dosypuję do "stołówki", w zasadzie rośliny są bezpieczne. Tak udaje mi się doprowadzić do tego, że zgryzione do zera (bo posadzone np. wśród liliowców) dalie wreszcie wychodzą nad powierzchnię gruntu i dobrze rokują.
Gorzej, jak zapomnę i dopiero kolejna zauważona strata mną potrząsa.

Jak napisano na opakowaniu - trucheł nie widać, bo ślimaki nie giną w sekundę, tylko włażą gdzieś i tam kończą żywot.

Co do "środków ostrożności" - moje suki wyjątkowo nie interesują się granulkami, bo nie zawierają nic organicznego zdaje się. Ja najpierw kupiłam mniejsze opakowanie, takie pudełeczko z dziurkami w wieczku, jak sprzedają przyprawy - i przesypuję do tej "solniczki" z kartonu. W ten sposób nie biorę granulek do ręki i mogę nosić w kieszeni spodni. To ważne, jak zauważę atak agresora, muszę działać natychmiast przy moim hm, tego...deficycie pamięci.

W nocy troszkę popadało . Teraz słonecznie i bardzo ciepło . Miałam pracować w ogrodzie ale jednak wyjęłam hamak i odpoczywam w cieniu przy szumie wody . Praca w ogrodzie poczeka na wieczór kiedy temperatura troszkę spadnie .

Żarówka na ful i patelnia gotowa. Dobrze że powiewa ,bo inaczej byłoby nieznośnie. Bez wody ani rusz.

Całe Niemcy w chmurach burzowych !. Niewykluczone, że wejdzie to na teren Polski.

Faktycznie burzowo (mapa piorunów).

Do mnie podobno ma dotrzeć jutro w godzinach wieczornych. Zobaczymy
A dzisiejszy dzień parny, z temperaturą dochodząca do 30°.
Wczoraj wieczorem ogród został solidnie podlany. Tak, jak i ogrody w połowie miasteczka.
W tej części, w której mieszkam przez kilka minut popadał jedynie niewielki deszczyk, kilometr dalej ulewa
Na prace w ogrodzie stanowczo za ciepło. W przyszłym tygodniu ma się trochę ochłodzić, niestety czeka mnie wtedy gorący okres w pracy
Może chwasty nie zarosną mnie całkowicie

Spokojnej nocy

Do ogrodu, to tylko wcześnie rano i wieczorem Zebraliśmy dzisiaj wczesne porzeczki czerwone. To było rano. Później spokojnie w chłodnym pomieszczeniu obierałam je sobie z szypułek. Wieczorem z kolei zebrałam groszek i łuskałam sobie na tarasie. Wszystko już pomrożone
A co do ślimaków... no cóż ja mogę powiedzieć, żeby nie powiedzieć brzydko To i tak mamy szczęście, że nie atakują nas te


Spokojnej nocy

Wczesny poranek,jak na koniec czerwca,chłodny, bo tylko 9 stopnie.Temperatura szybko rośnie, już 17.Na niebie słońce,kolejny upalny dzień. Zapowiadanych od trzech dni burz nie widać.






Dobrego dnia

Idą opady.

W Opolu już były. Spadło 'aż' 0,2mm deszczu.
hydro.imgw.pl/#station/meteo/350170530

+15'C, i coś kapie, bo deszczem tego nazwać nie można
Dzisiejsza prognoza to niestety deszcz.

Miłego dnia

W nocy burza z półgodzinnym intensywnym deszczem...
Podziękowałem dzieciom za ten prezent z okazji Dnia Ojca
O poranku zachmurzenie całkowite, lekki wiaterek, jest czym oddychać...

Legnica, 23.06.2023

rozkład dnia -





Miłego dnia

No, jak z tego w końcu nie poleje, to ja już nie wiem C.d.n






Właśnie zaczęło...Ostro! Grad !!! C.d.n

Tiaaa, mauzery pełne, beczki pełne. Whiski z lodem - darmowym darem niebios rozrobiona. Pełny luzik nie muszę dziś podlewać

Nad moim ogrodem pierwszy deszcz przeszedł koło 4 rano. Było słychać odgłosy burzy, ale takiej hm, łagodnej , dość daleko chyba. Poranna lustracja ogrodu nie wykazała żadnych zniszczeń, trochę więcej płatków różanych na trawie, niż w poprzednich dniach - i tyle. Fale opadów Niemiec przewiduje przez cały piątek, a mocniejszą burzę po południu. Ale bez szaleńczego wiatru, może będzie dobrze. Czego wszystkim życzę.

Zapach piątkowy - łagodny - Evelyn.

Nadciąga....
Co się dało, zabezpieczyłam. Teraz tylko czekać....

4,20 postraszyło porządnie grzmiało , błyskało , popadało ( jak kot napłakał ) i się zakończyło .

U mnie ok.godz.4 30 zaczęło grzmieć,błyskać i padać.Burza nadeszła od strony południowej jakby od Sobótki z tym że mnie sięgnęła tylko skrajem.W sumie spadło 6 l/m2.Tym sposobem nie muszę podlewać.Przed burzą termometr wskazywał 28,1*.Po burzy zrobiło się chłodniej 22,8*.Teraz jest 22,2*.Drzewa stoją spokojnie nic nie wieje.W sumie to jest fajnie.

U mnie w centrum kropi i póki co nie grzmiało. Kolejny dzień już pan Bociek przyleciał do nas na odwiedziny, brudny myje się na słupie energetycznym, dzisiaj nawet dość późno przyleciał po 8 godzinie i tak stoi już dwie godziny, kury wystraszył, pieseł na nie go szczeka, widać nie wszystkim pasuje .