Forum Ogrodnicze Oaza

Celinko, takie rzeczy to zawsze, jak znikąd pomocy przez kilka dni.
Nie macie jakiegoś awaryjnego źródła ciepła? Choćby kozy (nie tej meczącej, bo wiem, że takowej na salony nie zaprosisz).
Ja na szczęście mam jeszcze kominek, na pewno go nie zlikwiduję, choć teraz używam sporadycznie.

Szczęście w nieszczęściu, że temperatury są wielkanocne raczej.

U mnie też ze zdrowiem (i jedzeniem) różnie, córka być może w samolocie złapała jelitówkę. Leży, a właściwie biega wiadomo dokąd.

Powiesiłam sobie kulki tłuszczowe tuż przed szybą, żeby móc z kuchni podglądać sikorki. Ale pogodę przy okazji też widać, to było nieomal w południe.



A, słońce się pokazało. Na 90 sekund.

Aniu - zdróweczka dla Ciebie i córki. Trzymajcie się.

Ewuś- pisałaś parę dni temu, że czekasz na wnusię... Czy to juz? Czy jest już wśród nas?

Na całe szczęście mamy dodatkową kozę w salonie. Ratuje nas. Nawet dostałam niedawno do niej wentylatorek zasilany ciepłem. Ale jak się ochłodzi to nie da rady, nawet na spółkę z farelką w łazience. Zobaczymy, może jutro coś się wyjaśni.

U nas jedzenia w sam raz. Nie robiłam w tym roku śląskiej moczki. Jest smaczna, ale jemy ją prawie na siłę, a gar zajmuje mnóstwo miejsca w lodówce. Ciasta też skromnie, moje chłopaki wolą makówki bez ograniczeń. Więc jest ok, nic nie zostanie.
Za to będąc dwa razy przed Świętami w Lidlu nie udało mi się kupić karpia. W ogóle na półkach z rybami było pusto. Zdziwiło mnie to. Ostatecznie w Biedrze wzięliśmy łososia w cenie kawioru, ale trudno, najważniejsze, że w miarę świeży i smakował.

24.12. nasza Ewcia, czyli Babcia Ewa, pisała tak

lusinda wrote:

Ewuniu

Pogoda barowa


Spokojnych ostatnich dni starego roku

U nas wręcz przeciwnie Świeci słońce na bezchmurnym niebie. Na termometrze 5*. Wiatr wyraźnie słabszy. Zaraz wybieramy się na spacer do parku.
A taki prezent pod choinkę dostałam od najstarszej Wnusi


Spokojnego dnia

Wzruszający obrazek, Janeczko!

A we Wrocławiu radykalna zmiana:



Cudne niebo, bez jednej chmureczki od samego świtu. Duuużo chłodniej, w cieniu godzinę temu samochodowy termometr, któremu ufam najbardziej, pokazywał tylko +3. Zaokienny skąpany w słońcu, więc nie ma o czym gadać.

Wam też słonka życzę.

Aniu powiem Ci, że słoneczka we Włocławku (Kujawy) nie brakuje. Ciepło jak na koniec grudnia, wiatr jedynie psuje odczucia.

Pomimo licznych na niebie chmur trochę promieni słonecznych jest i u mnie.Od kilku dni całe noce ulewy i silne wiatry,w ciągu dnia Trochę spokojniej. Na termometrze 4 stopnie.







Od ponad tygodnia,każdego dnia mam "goscia"-jastrzębia.Dwa razy uderzył w dużą szybę, dobrze że jest cała i że jemu nic się nie stało. Nie jest miłe widziany,ponieważ zabiera sikorkom słoninę i sadło.

U mnie pogoda ostatnio podobna - dzień za dniem dość słoneczny

Nocka zakończyła się z temperaturą +3 do +5*C.Przy wschodzie słońca mogła spaść do -1*.Od rana do chwili obecnej świeci słoneczko ale jest chłodniej niż wczoraj w deszczu.Aktualnie też zanikł zimny wiatr.Jak na miesiąc zimowy to nie jest źle.Zdjęcie przedstawia minutę przed potężna ulewą w dniu wczorajszym z godz.15.31

Dziękuję
W końcu słońce, cały dzień , +5 , lekki wiaterek, ciepło. Mokro i nie da się grzebać w ziemi, sporo padało, a ja jeszcze muszę posadzić czosnku parę ząbków w tunelu.
Janinko rysunek wzruszający
Oby słoneczko zostało z nami dłużej.

O świcie -1.Niebo pokryte chmurami zza których próbuje przebić się słońce. Powiew lekkiego wiaterku.

Spokojnego dnia.

Nocka minęła bez przymrozku.Od rana świeciło pełne słońce.Termometr wskazywał +4,6*C.Podwiewa lekki wiaterek.W międzyczasie trochę pomżawiło drobniutkim deszczem.Aktualnie termometr wskazuje 11,2* na plusie.Nie jest żle jak na koniec grudnia.

tak było rano

Za oknem w mieście przebić się chce słoneczko .
Okno otwarte ,nie czuć zimna ,auta nie zamrożone .
Trzeba dzisiaj na wieś ,wczoraj było tak :
Podróż już ze wsi

Więcej zdjęć w wątku o ptakach .
Dobrego pięknego dnia wszystkim życzę

We Wrocławiu chyba też pojawi się słonko, przynajmniej wschód taki kolorowy:



Na zaokiennym termometrze +2, lecz trawa srebrna, przy pełnym księżycu musiało dmuchnąć mrozem. W dzień ma być +10, no zobaczymy.

Dosypując korę na wyłażące niepotrzebnie wczesne cebulowe zobaczyłam wczoraj takie złotka:



Starego roku niewiele zostało, niech on się choć skończy pogodnie.

Słońce gości u nas już trzeci dzień wczoraj non stop, dzisiaj tak troszkę przez chmury. W nocy lekki przymrozek, teraz +10,coraz bardziej zawiewa chłodny wiatr. Dobry dzień na spacery, powinnam wziąć się za liście, ale ten czas świąteczny tak mnie rozleniwił, może jutro...



Aniu u mnie też już jakieś pączki widać na gałązkach jagody kamczackiej.



Znów piękny zachód słońca

O godz.6,30 termometry wskazywały +7,2 i +4*C.Są one usytuowane na wys.ok.1,5m.Jednak trawnik był lekko oszroniony.Słoneczko zaczęło pracować od samego rana.Teraz jednak pokazują się chmurki i momentami słońca nie ma.Aktualnie termometr wskazuje +12,4*C,podwiewa też mocniejszy wiaterek.Jest bardziej wiosennie niż zimowo.

Ewciu - będziesz tę jagodę jakoś okrywała?
Mnie w tamtym roku przemarzła, ale z tego co pamiętam Babcia Ala okryła i cieszyła się owocami. Nie wiem zatem czym i kiedy okryć? Co myślicie.

U mnie ładnie, słoneczko się pozakuje, wiaterek czyści powietrze.
Na dworze powoli się osusza, da się pochodzić po ogrodzie. Przewróciłam kilkanaście wideł kompostu, wiem że nie powinno się ruszać zimą, ale jest tak mokry i zbity, że prędzej spłynie niż go przesieję.

Dziś panowie od ogrzewania przyjechali naprawiać, czyli spawać bufor, bo nowy t tak miesiąc czekania. Oby to ostatnia awaria. Oby...

Teraz kawka, jedna z ostatnich w tym sezonie z kozim mleczkiem. I jeszcze krówka na osłodę i chyba wyjdę jeszcze powęszyć co tam w trawie piszczy...