Forum Ogrodnicze Oaza

renmanka wrote:
U mnie identycznie

Pod Warszawą lekko przypruszone ale raczej w większości to śnieg z ostatnich kilku dni. Obecnie -3 ^o.
Moje okienko rozsadowe z piękną zimową panoramą

Na południe od Krakowa -2st.raz bardziej przejrzyście na niebie raz mniej.












Smacznego obiadku i przyjemnego słonecznego popołudnia

No i rośnie śniegowa kołderka

Sypie dosyć intensywnie,ale niech sobie pada.

Witam Wszystkich niedzielnie.
-2* w tej chwili z chłodnym wiatrem.Do tej chwili od rana słonecznie.Już go nie ma.Od zachodu nadciągnęły ołowiane chmury,czy przyniosą zapowiadany śnieg-zobaczymy.
Dobrego święta.
Wiosna A.D. 2024.






Moja i córki kotka-Kotlecik się przedstawia.Wyjątkowo mądre stworzenie.

Od rana słoneczko "pojawia się i znika", po niebie pędzą ciemne bałwany, wiatr dość silny. Na termometrze -2.8*, wiatr potęguje odczucie zimna.

Dziś dotarła do mnie przesyłka niespodzianka z nowinkami paprykowymi, no i jak tu nie wysiać??







A to bidulka, którą dostałam od znajomej z Forum, wsadziłam do donicy i zakopcowałam. Miałam nadzieję, że po przyjeździe na wieś wysadzę ją w ogrodzie. Niestety tutaj ziemia mocno zmarznięta i tak latam z donicami na dzień na dwór, na noc do domu...




Miłych chwil w to niedzielne popołudnie.

U mnie trochę słońca, trochę chmur. Temperatura skacze od +1 do -0,6 stopnia.Śniegu nie ma tylko przez chwilkę padało coś kaszkowego. W nocy ma być aż -11. Byłam z psem na spacerze i spotkałam malutką suczkę, kudłata, strasznie zarośnięta, same dredy aż ciężko było jej się poruszać. W kieszeni miałam odrobinę jakiegoś smaczka, chętnie zjadła i dała się pogłaskać. Już miałam zamiar wrócić do domu, wziąć obrożę i smycz, wrócić po nią ale pojawił się właściciel tj. zawołał pieska z dość dużej odległości i ta pobiegła. Podeszłam do niego i zapytałam czy piesek nie daje się czesać co on potwierdził. Wątpię w to czy tak jest bo ten niby właściciel to raczej pijaczyna. Będę zabierać z sobą malutką obrożę i smycz, następnym razem jak pieska spotkam biegającego samopas to go zabiorę czyli ukradnę bo w takim stanie nie może żyć Jestem wstrząśnięta jak traktuje się zwierzęta.

Witaj Ewo. Zostaw ciemiernik na dworze. Nie wnoś do ciepłego domu. Okryj tylko agrowlókniną aby nie smagał je mroźny wiatr. Część ciemierników już kwitnie w ogrodzie. Pozdrawiam.

Sonka wrote:
Tak, tak! Zdecydowanie lepiej mu będzie na zewnątrz, albo w nieogrzewanym, widnym pomieszczeniu.

W Karkonoszach słońce tylko epizodycznie, za to dosypuje śniegu.




Podobno rano było -7 (dotarłam w południe). Teraz -4. Nie jest źle, choć rododendronowo i tak pozwijało listki w rurki.
Muszę tu zostać w powszedni dzień, woda wylatuje spod pralki, a w weekend nikt z Jeleniej nie przyjedzie.

Spokojnego wieczoru!

Podsumowanie dnia zapraszam na babę z wiśniami,w
wykonaniu EM .
Ja jem tylko 1 kawałeczek z całości
ale jaki
Mam z głowy ciasta wszelkie z pół roku .
Wolę tatara i setkę zmrożoną .

Widzę Bogusiu, że dobry humor Cię nie opuszcza, a na ciasto chętnie bym wpadła.

U mnie mróz się nasila, już jest -4.6*.

Dziś był piękny zachód.




Zosiu, Aniu, zrobię jak napisałyście.

Ja się wtrącę choć ciemierników nie mam, ale mam borówki, drzewka i piwonie, wszystko w wielkich donicach. Wczoraj zniosłam wszystko do budynku gospodarczego , ziemia w donicach zamarznięta. Bryła korzeniowa w donicy może przemarznąć, co innego te rosnące w gruncie. Jak już, to zadołuj go Ewo w gruncie z tą donicą, gołej donicy nie zostawiaj na zewnątrz. -12° przez kilka dni, to już dość duży mróz dla doniczkowców.

No właśnie o tym wcześniej napisałam, że u mnie zamarznięte na gnat i nic nie wkopię i dlatego tak latam z tymi ciemiernikami. Bo też mi się wydaje, ze te -10 w nocy to może je załatwić.

Dałaś radę z tymi wielkimi donicami.

Mam styropian, coś skonstruuję.

Może go postaw na dworze w zacisznym miejscu, ale niezbyt nasłonecznionym np. na kawałku folii, i obsyp doniczkę zrębkami, starą ziemią, słomą, co tam znajdziesz w tej chwili. Folia, tektura czy jakaś szmata po to, by łatwo było to potem pozbierać/usunąć. Albo wstaw doniczkę do pudełka i wypełnij czymś przestrzeń między doniczką a pudłem.

6 donic wniósł R. jak przyszłam odsapnąć, czyli połowę tych największych.

Blady strach padł i na mnie bo nie wykopałam części lilii orientalnych. Jesienią przysypałam je grubą warstwą kory, na to łęty i ścięta wysoka trawa. Dzisiaj na to położyłam fizelinę i zrobiłam nad wszystkim namiot z folii. No i jeszcze oleandry mam pod daszkiem koło kominka. Nakryte czterema warstwami zimowej fizeliny, obłożone kartonami i nakryte kocami. Jak padną to trudno, nie mam już siły ani ochoty dźwigać dużych donic do piwnicy bo i tak w niej źle się przechowują. Zapowiadana mroźna noc chyba jednak będzie bo już jest -6 stopni a -11 ma być nad ranem

Zgodnie z zapowiedziami nadeszła prawdziwa zima. Ale aż tyle, to nie zapowiadali.




Słoneczka i ciepełka wszystkim

No nieźle, nieźle. U mnie termometr w samochodzie -12'C.

Mróz jest, śniegu trochę też było.Sanki , łyżwy na nogach, więc można powiedzieć: Wystarczy Czekam już na wiosnę

Mroźno

Wszystko pięknie oszronione.Rododendrony mocno pozwijaly liście

Na razie słonecznie.

Udanego, spokojnego poniedziałku