Forum Ogrodnicze Oaza

Wczoraj było słonecznie, ale wiał lodowaty wiatr z północy, więc zachęcająco było tylko przez okno, jak wyszłam na pole szybko zrejterowałam, a przy wieszaniu prania ręce mi skostniały (bardzo nie lubię suszyć prania w domu, nie mam strychu, więc kiedy tylko się da, to wieszam na zewnątrz).
Dziś na odmianę pochmurno i dmucha z południa, wiatr nie tak zimny, ale się wzmógł, więc też się nie da na zewnątrz wytrzymać, chociaż termometrowa temperatura w okolicach 3°C.

Trochę przymroziło.Od rana na termometrze minus 12 stopni.Pieknie świeci słońce,powiew lekkiego wiaterku.
Co nieco chcę dzieciom upiec.Jako pierwsz-sernik.Jeszcze ciepły,szybko znika z blaszki.





Spokojnego dnia.

Nocka zakończyłą się bez przymrozku.Teraz termometr wskazuje +7.4*C.Słoneczko próbuje wyjść zza chmur.Brak jest wiatru.W nocy nic nie padało Na razie nie ma oznak aby spadł śnieg.Spokojnych przygotowań do Świąt.

Wszystkim tu zaglądającym spokojnych, radosnych świąt a także wszystkim użytkownikom forum Oaza.

W Wigilię Świąt Bożego Narodzenia pogoda jesienna. Jest 3* na plusie, niebo zasnute smętną szarością w odcieniu średnim. Ustał wiatr, wilgotność się zmniejszyła, więc nie odczuwa się już tak dużego zimna. Śniegu dziś nie będzie, ale pogoda jest fajna.

Rano tradycyjnie pojechaliśmy po drzewko. Kupujemy takie sadzone w donicach i zaraz po świętach wysadzamy je do gruntu.

Na dziś została do ogarnięcia sałatka warzywna, kompot i wieczorem karp.

Pozdrawiam wszystkie Ewy i Adamów, życzę zdrowia i radości z każdego dnia. Dobrych ludzi i życzliwości na co dzień .






Radości na całe Święta.

Pogoda nie z tych Świąt.Ranek przywitał temperaturą +7,2*.NIe było i nie ma słoneczka.Podwiewa lekki wiaterek.Niebo w całości pokryte siwymi chmurami.Nie widać ani cm. przejaśnień.Aktualna temperatura wynosi+8,2*.Wszystkiego wesołego!!!!!

Krecik stary wrote:
I z dzisiaj:

Dołączam do życzeń pięknego Bożego Narodzenia wśród kochanych osób. Ja tak właśnie te święta spędzam, a że na trochę większej szerokości geograficznej, jest i biało.



Temperatura zaskakująco wysoka, wraz z nami przyjechała lekka odwilż. Ale tak króciutki dzień - około 5 godzin względnej jasności - to chyba nie dla mnie na dłużej.
Pozdrawiam zimowo.

Mnie się podarzyło jak ślepej kurze zorko Po 8 chmury od wschodu zaczęły ustępować i zrobił się piękny słoneczny dzień, co prawda na termometrze w pewnym momencie tylko 3°C i pociąga lodowaty wietrzyk z północy, ale to nie przeszkodziło kotom wyjść wreszcie z domu i wygrzewać się za wiatrem na słonku. No cudnie
Bezchmurne niebo teraz, nocą będzie na minusie, Niemiec wróży -5°C.

U mnie nadal pochmurne dni, ale przynajmniej bez opadów. Trzeba pomału myśleć nad odmianami roślin jakie będzie się wysiewać w przyszłym sezonie.

Zabalowaliśmy na tej Wigilii prawie do białego rana: śpiewy, rozmowy, zabawa i jedzenie. Moja wnusia skończyła roczek.

Dzisiejszy dzień Bożego Narodzenia rozpoczęliśmy trochę później . Pogoda na Mazowszu stabilna z tą zmianą, że niebo było w barwach szaro-błękitnej tęczy. Temperatura 3*, bezwietrznie, odczuwalne mroźne zimno. Pogoda idealna na rodzinny spacer.

Na Roztoczu biało, jak donoszą przyjaciele, temperatura około zera, noce z małym przymrozkiem. Ogrody mają idealne warunki do drzemki zimowej.

Tak, to prawda, że już trzeba za chwilę myśleć o wysiewach na nowy sezon.

Wczoraj wnuczka dostawała prezenty urodzinowe, dziś kolej na Mikołaja !!!




Miłego dalszego świętowania.

Dzień pochmurny,temp 1 stopień,powiew lekkiego wiaterku.
"Piernikowe dzieło"mojej wnuczki i wnuka.

Całusy dla wnusi. Niech zdrowo rośnie.
Ano i my usiedliśmy przy Wigilijnym Stole. Było nas 35 duszyczek. Każdego roku ta liczba osób zasiadajacych przy nim się zmniejsza. A i zwyczaje się zmieniają. Na kolację wigilijną u nas każdy przynosi określoną potrawę. I to jest fajne. Zazwyczaj robi sie jej więcej i później jeśli ktos chce to po kolacji zabiera do domu. Ano było składanie życzeń, dzielenie się opłatkiem, przybył też Mikołaj z prezentami. My z mężem w tym towarzystwie jesteśmy najstarsi to były też wspomnienia z naszych dziecięcych lat.I dobrze, że o to młodzi pytają. Wychowałam się na wsi. W wigilię z tatą szliśmy do lasu po choinkę którą później ubieraliśmy. Co było na choince. Łancuszki które wcześniej robiliśmy z bibuły,wydmuszek jaj i ciętej slomy. Wieszalismy wcześniej upieczone ciasteczka, śliczne kolorowe cukierki, orzechy zawinięte w złotka i śliczne czerwone jabłuszka. Z czasem tych ciastek ubywało a na choince pozostały same papierki po cukierkach i nitki na których wcześniej wisiały jabłka. W kącie był stawiany snopek z owsa, na podłodze była rozkładana słoma z której my dzieci wybieraliśmy orzechy. Pod choinką leżały prezenty. Uszyta przez mamę lalka szmaciana, zrobione na drutach wełniane skarpetki a czasem trafiły się pomarańcze, których zapach unosił się po całym domu. Och jak one wtedy cudownie pachniały. Na stole kładlismy siano na to biały obrus. Tato brał oplatek/różowy/ i szedł do obory aby obdzielić nim zwierzęta. Jak się pokazała pierwsza gwiazdka siadaliśmy do stołu. Zawsze musiało być 12 potraw. Po kolacji przychodzili kolędnicy i zaczynało się kolędowanie. Późnym wieczorem tata zaprzegał konia do sań i jechaliśmy 12 km na pasterkę. Takich sań jechało dużo, pod plozami iskrzył zmarznięty snieg, dzwoniły dzwonki uwiązane
przy upreży koni. Śpiewaliśmy kolędy. Tak to wyglądala u nas wigilia. Na codzień żyło się skromnie ale święta były na bogato
Pozdrawiam.

Ewuś Sto Lat dla Malutkiej.
Koma śliczne chatki.
Sonka piękne wspomnienia.

U mnie pogoda dziś dopisała jak u Ali. Teraz prawie -5. Bezśnieżnie oczywiście.
Kozy jak dotąd codziennie na pastwisku, gryzą gałązki sosny i wierzby.
Kaczuszki też zadowolone z pogody.

Słonecznych Świąt i dla Was.

Rano -7,5. No to temperatura poszła grubo. Ale niebo bezchmurne, bezwietrznie, więc siwo od smogu.

Spokojnego dnia Kochani.

W świąteczny poranek mamy namiastkę zimy - całe minus 3 stopnie, więc i szron wszędzie - zawsze to coś Bez opadów, bez wiatru, niebo czyste. Ogólny spokój. Jedynie choinka ma przechlapane, bo koty uznały, że to dla nich atrakcja i ganiają się cały dzień przy mojej jodełce Z optymistycznych akcentów dla ogrodników - od Wigilii dnia przybywa

Poranek był na krawędzi przymrozku.Termometry pokazywały od 2,5 do -0,5.Na samochodach i teraz na trawnikach jest szron.Od rana pokazało się również słoneczko.Już świeci w pełni.Jest jaśniutko i coraz cieplej.Termometr aktualnie pokazuje +4,8*C.Weselmy się dalej!!!!!! :

Jest słońce!!! Na bezchmurnym niebie jaśnieje w pełnej krasie.
Panele w końcu zaczęły działać, produkują jak szalone.

W nocy -2*, rankiem biała szadź stanęła na trawie i budynkach, przez chwilę imitując śnieg... Teraz 0*, delikatny wiatr czasami porusza jakąś gałązką. Piękny dzień.

Rodzina pogrążona we śnie, znów siedzieli do późna. Ja od rana w spokoju zasiadłam do komputera żeby poczytać, podszkolić się i zastanowić co, ile i gdzie posadzę... Miało być mniej, ale chyba to niewykonalne, tyle nowych nasion i ciekawość co z nich u mnie wyrośnie.




Patrząc na moją jeżynę, można sądzić, ze to środek lata i zaraz pojawią się owoce.




Miłego dalszego świętowania