Forum Ogrodnicze Oaza

Fotograf ze mnie jeszcze gorszy jak ogrodnik.





Może te nieco lepsze.Na szczęście więcej zarażonych liści brak i już nic więcej nie poklikam.Tamte już suche.Dodam tylko ,że obiaw był tylko na części krzaka i bardzo przypominał zdjęcia innych tutaj wystawionych ale nie do końca. Dzięki WIELKIE za podpowiedzi.
Oglądałem reszte krzaka to może jeszcze na szczytowym coś jest a tak to na reszcze plamki nie znajdziesz.Najgorsze ,że wtej okolicy nornica zryła mi wszystko szczególnie okolice tego pomidora i uspała moją czujność bo zwaliłem wygląd pomidora na naruszone korzenie.Trzeba go usunąć. Oby reszta była zdrowa bo mam ze 100 pomidorów: (((

Skorygowane zdjęcie, o które chodziło. Jest lekka deformacja z rozjaśnieniem ale to za mało by podejrzewać zakażenie wirusem. Trzeba obserwować dalej uważnie

Efekty (najprawdopodobniej) lenistwa:

Robiłem zakupy przez internet w zeszłym roku rosyjskich odmian, pomyslałem: "a jak mają jakąś ruską wersje Bawolego Serca to wezme, nie bede po marketach szukał" i oto efekty. Więcej pomidorów staśmionych niż nie. Na dodatek tak jak na obrazku pełno zzippowanych :/ Dzięki tym dziurom jak mniemam jest większa szansa na chorobe grzybową, prawda ?

Za chwilę się dowiem, że wszystkiemu winien Putin

translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=e...ems.aspx&prev=search

Jeśli pozostałe odmiany rosnące obok nie mają tego defektu to mam prawo podejrzewać kiepskie geny, prawda ? Słaba selekcja pomidorów przeznaczona na nasiona. Sami nie raz wspominacie aby zbierać nasiona z pomidorów np. nie staśmionych, więc nie kumam czym sobie zasłużyłem na kpienie ze mnie. Tym bardziej się dziwie, że pisze to osoba która jako pierwsza boczy się gdy ktoś na jej temat powie złe słowo.

Zamiast dyskusji proponuję przeczytać. Specjalnie przy niedzieli wybrany dla kolegi artykuł


translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=e...ring.htm&prev=search

Mam jeszcze pytanie,znalazłam taki liść, co to może być?

Cały krzak. Oklapły bardziej niż inne. Pod folią susza.

Dziękuję za odpowiedź na poprzednie pytanie - zostawiam puste miejsce po pomidorze.

Ja tylko skoryguję zdjęcie i jadę na działkę. Nie odpowiada mi rola pomidorowego syndyka

Lucas wrote:
Lucas ....to nie tak ....posłuchaj;

Kilka jasnych i zwięzłych faktów - Mietek jest z nami od 2012 roku, utworzył i prowadzi wiele bardzo wartościowych wątków w naszym Warzywniku, codziennie poświęca tutaj swój czas, choć wcale nie musi, dzieli się wiedzą i doświadczeniem, którego próżno szukać gdzie indziej. Bezinteresownie pomaga każdemu, kto wymaga pochylenia się nad własnym problemem.
Ilość postów: blisko 8 tysięcy
Ilość podziękowań: niemal 16 tysięcy, drugie tyle.

Zasługi tego Człowieka są niezmierne, uważam więc, że w pierwszej kolejności należą się Mietkowi podziękowania za włożony trud i życzliwość, oraz za cierpliwe odpowiadanie po sto razy na te same pytania - pisałam już o tym wielokrotnie.

Poza tym znam Mietka i zaręczam, że nie była to kpina.

Wiem, ze jest upał, długotrwały i męczący i czasami tracimy nerwy, ale mimo wszystko postarajmy się powściągnąć emocje i spojrzeć na to wszystko na spokojnie, z innej perspektywy. Bardzo o to proszę.....

pomodoro wrote:

Witam. To mój pierwszy wpis, mimo że jestem stałym, skromnym prktykiem tutejszej wiedzy.
Mam nadzieję na pomoc w temacie jak na zdjęciu. To jedna z odmian pomidora, którą mam pierwszy rok, której nie znam. Dostałem ją od znajomej,a opatrzona jest tylko numerem. Krzew jest masakrycznie poskręcany. Liście wraz z wiekiem się prostują, ale wciąż są grube, mięsiste, łamliwe. Oprócz tego żadnych oznak choroby czy niedoborów/ nadmiarów. Pierwsze grono kwiatowe obfite, zdrowe.
Zastanawiam się, czy to nie jakaś cecha odmiany, bo na tej samej grządce mam jeszcze 24 krzewy i wszystkie sa jak należy. Serwuje też wszystkim poznane tu zestawy ochrony roślin.
Podłoże przygotowane tego roku, a w nim również klasyczny, sprawdzony zestaw: kompost, garść granulowanego kurzenca na m2,nieco dolomitu, kilka worków ziemi wymieszane z rodzimą gliną. Wszystko ładnie, zdrowo rośnie, kwitnie, pokazują się pierwsze owoce. Tylko ten krzew wygląda inaczej.
Jakiś pomysł? Może jest odmiana z taką cechą?

2.bp.blogspot.com/-75K_JIKZhiw/UBg0Qkhcn..._tIFA/s1600/24Da.jpg

lub

www.google.pl/search?client=opera&hs=tjq...=1600&bih=1073&dpr=1

Nie jest to raczej uszkodzenie herbicydowe, jeśli tylko jeden krzak ma takie zmiany / zdjęcie nr 1/. Stawiam na chorobę wirusową

Nie jestem zwolennikiem utylizacji naszych pupili, ale niestety..
Jak dla mnie to wirus mozaiki.

Częstym źródłem zakażenia sa ręce które wcześniej trzymały papierosa. Bo chociaż tytoń (roślina) nie zawsze choruje, ale często jest nosicielem wirusa który niestety nie ginie w procesie suszenia i fermentacji.

Kurde, no jakby nie patrzeć, w punkt, wszystko pasuje.. rowniez tytoń.
Rozumiem, że roślina do usunięcia? Jak zabezpieczyć pozostałe krzewy?

Albo oprysk pozostałych krzaków mlekiem 3,2 % rozcieńczonym 1:10 albo rozpuścić w wodzie polopirynę S w ilości 300mg/l / jedna tabletka / i opryskać pozostałe rośliny.

Chory krzaczek usuń, choć to zawsze przykra czynność, a pozostałe pomidorki uważnie obserwuj, czy nie pojawiają się np. mszyce, dobrze jest regularnie odchwaszczać zagonki. No i koniec z "dymkiem" podczas prac przy pomidorkach

Dziękuję Wam bardzo. Jutro wejdą zabiegi.
Ciekawe, pierwszy raz taki "numer"..

Adasiowa wrote:
Trzeba się przerzucić na elektronikę