Forum Ogrodnicze Oaza

Mirelko, do likwidacji mszyc używam HT w dawce 5ml/l z odrobiną ciepłej wody i kroplą płynu do naczyń ( zależy, jaki mam pod ręką ).

Dziękuję za odpowiedź. Te mszyce mnie zestresowały: patrzę jeden pomidor liście w ciapki, takie wręcz błyszczące, zwinięte, skręcone (2-3 stare liście). Wcześniej mszyce były gdzie indziej. Patrzę od spodu - cała kolonia... Liście poszły do utylizacji, ale wiadomo - przejdą na kolejne. Się zastanawiam jak do pomidorów biedronki zwabić.

Mocznik przy opryskach tylko do środków wgłębnych.

Płyn do naczyń Ludwik.

Dziękuję - to będzie Ludwik.

A wiecie, że całe wieki nie widziałam poczciwego Ludwika i używam pierwszego, jaki wpadnie mi w rękę. Ale skoro ma być Ludwiczek, to niech i tak będzie.

Mirelko, jedna malutka uwaga: na czarne mszyce nasz HT działa już za pierwszym razem, natomiast teraz walczę z zieloną mszycą i uskrzydloną także na ostrych papryczkach w donicach i opryski muszę powtarzać - dlatego po I oprysku monitoruj sytuację

Jest mi cholernie przykro, że tak mnie podsumowałaś i przykro, że tak wyszło. Nie takie były moje intencje dlatego chcę cokolwiek wyjaśnić. Pisząc " krąży wirus" zacytowałam tę treść z postu Iwci, który wcześniej przeczytałam.
Tak to prawda, że na etapie rozsady pojawił się wirus. Zwalając winę na ziemię chciałam ukrócić dyskusję na temat podejrzenia nasion. Nie jestem w stanie powiedzieć co naprawdę było przyczyną i pewnie każdy to dobrze wie. Pisałam też, że wszystkie sadzonki sama własnymi rękami zainfekowałam przy pracach pielęgnacyjnych czego nie zacytowałaś. Poza tym zgłaszałam problem dwukrotnie, ponieważ nie było odzewu myślałam, że to nic poważnego, sama absolutnie nie byłam w stanie ocenić co to jest. Tak wiem,ż
Nie otrzymałam ani Bawarii ani K-37, Matę Hari tak. To tyle.
Każdemu może zdarzyć si, że puszczą nerwy

A czy na Mata Hari też był wirus?.

Przepraszam, przypadkowo nacisnęłam nawet nie wiem kiedy, dlatego w takiej formie poleciał ten post, ale dokończę
Tak wiem, że nie powinnam liczyć na kogoś tylko sama dokopać się i dowiedzieć co to jest, ale wtedy tego nie rozumiałam.
Każdemu mogą puścić nerwy i zapewne prawie każdemu to się zdarzyło, Tobie chyba też.
Wygląda na to, że za karę zostałam sama z problemem, bo w tej sytuacji chyba nie mogę więcej korespondować.
Dziękuję za wszelkie dobro, które od Was Wszystkich otrzymałam.

Adasiowa wrote:
U mnie są te latające + kolonie takich szarych. Niestety jeden pomidor aż mu wzrost zatrzymało. Dzisiaj też jeden listek znalazłam co mszyce od wewnątrz wręcz zjadły jego warstwę. Te szare i czarne to nawet na chwastach są (muszę jeszcze poszukać jak ze skrzypem zawalczyć, bo to jest masakra, a nie chcę pryskać chwastobójczymi środkami). Zielonych jeszcze w tym roku nie widziałam, ale muszę papryki obejrzeć, bo wiem, że one je kochają.

Co do kupnej ziemi to ja w tym roku przesadziłam rozsady po przepaleniu do innej ziemi i co? Pojawiły się na niej czerwone grzyby... Rośliny wyciągałam, płukałam i kolejne przesadzenie - teraz rosną na balkonie (będą zimowe pomidory hahaha).

Zostałaś SAMA z problemem ? Ada! Piszesz poważnie ?
Zobacz, ile osób Cię wspierało, pomagało i podpowiadało ... spójrz na to z TEJ DOBREJ STRONY.

Dobrze. Poddaję się.

Dziękuję wobec tego wszystkim, którzy pomogli Adzie w rozwiązywaniu problemów z warzywami.

Ada. Tylko spokój pomoże nam znależć rozwiązanie,nerwowość jest złym doradcą.

Nie pisałam w ogóle o jakimkolwiek nasionku zawirusowanym.
Zresztą widzę, że to co piszę i tak nie ma znaczenia.

Witam! Nadal walcze.
Teraz się wypogodziło i szary nalot znika spod liści ale jeszcze pod niektórymi występuje. Mocno porażone już uschły. Wrzucam dokładniejsze zdjęcia. Obciąłem nożyczkami wszystkie usychające liście owoce i niektóre łodygi mające oznaki choroby. Zostały tylko te co mają brązowy nalot u podstaw krzaka.

W tych miejscach pomalowałem Previcurem wszystko dokładnie i czekam aż wyschnie i robię oprysk całych krzewów topsinem.

Jeszcze jedna sprawa.
Jeden krzew teraz mocno obwisł i liście skłaniają się ku dołowi co widać na zdjęciu. W wierzchołku jeden liść pojawił się lekko odbarwiony. Znowu coś?
I czym są te guzy na łodydze?

Ada! Bardzo się nakręcasz w tej dyskusji. Nikt tu nie jest przeciwko Tobie. Wszyscy staramy się sobie wzajemnie pomagać w miarę możliwości. A problematyczne sprawy trzeba przedyskutować, żeby wyciągną konstruktywne wnioski. Też uważam, że najlepiej już tę dyskusję zamknąć, bo przy tej ilości emocji sensownych wniosków nie wyciągniemy, co najwyżej emocje będą bardziej rosły a tego nikt nie chce.
Jesteś bardzo miłą osobę, ale nadmiernie bierzesz każde napisane słowo do siebie. Ja np. w poście Saute nie zaważyłam jakiejkolwiek aluzji do Ciebie. Spróbuj nabrać więcej dystansu. To tylko internet, świat realny się nie wali.

Puerta 27

Zdjęcie nieco skorygowane




W jakim rejonie Polski mieszkasz ?. Pytam w celu sprawdzenia prognozy pogody.

Jutro rano natychmiast wykonać oprysk pomidorów Infinito albo Previcur 5 ml/l koniecznie z dodatkiem mocznika. To jest zaraza ziemniaczana

PS Te wyrostki to są zaczątki korzeni przybyszowych.

Podkarpacie okolice Krosna. Teraz był oprysk topsinem. Jutro rano previcur. Nie za duzo tego? A co z tym bardzo pochyonym krzakiem

Trzeba było wstawić wyraźne zdjęcia już w pierwszym poście

Pochylony krzak widzę na dość długim odcinku nie jest podwiązany. Dlaczego ?

Tak masz rację Bea, dlatego przeprosiłam Saute i Wszystkich Was i zapłaciłam za to.
Tylko jest mi przykro bo nie jest tak, jak mi się zarzuca.
Dobranoc